Bratu ukradł samochód, a z traktora paliwo. Teraz będzie się tłumaczył przed sądem

Brat odwiedził wcześniej właściciela pojazdu i mógł mu niepostrzeżenie zabrać kluczyki od pojazdu, a potem sam pojazd.

- Policjanci gromadząc informację, poszukiwali 34-letniego mężczyzny, który „przepadł jak kamfora”. Uzyskali informację, że może on przebywać na terenie Inowrocławia i wynajmować mieszkanie lub pokój. Sygnał ten policjanci szybko zweryfikowali i dotarli do poszukiwanego mężczyzny. To przy nim znalezione zostały kluczyki od BMW oraz samochód, który był zaparkowany przed posesją. 34-letni mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia - informuje asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Inowrocławiu.

W trakcie zbierania dowodów we wspomnianej sprawie, policjanci z Pakości ustalili, że na terenie tej gminy doszło do kradzieży około 200 litrów oleju napędowego.

- Paliwo zostało spuszczone z ciągnika zaparkowanego na terenie gospodarstwa rolnego. Analiza śladów i dowodów doprowadziły ich do tego samego poszkodowanego, ale i tego samego podejrzewanego. Wszystko bowiem wskazywało na kolejny przypadek, że brat został okradziony przez brata. Poszkodowany jednak o kradzieży paliwa nie miał pojęcia i dowiedział się dopiero od policjantów - dodaje inowrocławska policja.

Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży zarówno samochodu jak i paliwa. Kradzież BMW tłumaczył tym, że po prostu nie miał czym jeździć. Policjanci ustalili, że skradzione paliwo zostało sprzedane. Teraz grozi mu kara do 5 lat więzienia.