Dyrektor techniczny firmy Kobylarnia Grzegorz Brzykcy zapewnił dziś publicznie mieszkańców, że remont rozpocznie się 1 października.
Remont drogi wojewódzkiej łączącej Pakość ze Strzelnem wciąż się jeszcze nie rozpoczął, mimo że przekazanie placu budowy odbyło się 22 czerwca, a u symboliczne wbicie łopaty z udziałem przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu i wykonawcy 12 lipca. Od tej pory sytuacja się nie zmieniła.
O problemach, z jakimi zmaga się wykonawca, mówił dyrektor techniczny przedsiębiorstwa Kobylarnia.
- Robimy wszystko, by przygotować się do tej roboty. Nie wiemy na przykład jeszcze, dokąd będziemy odprowadzali wodę deszczową, bo rów, który został wskazany przez projektanta został dawno zasypany i nie ma możliwości odprowadzania wody do Jeziora Pakoskiego. Robimy wszystko, by przygotować się do tej roboty profesjonalnie. Wszystko wskazuje, że roboty kanalizacyjne ruszą od 1 października. Dwie ekipy rozpoczną parce: jedna od początku Rynku, druga od ulicy Żabiej i w tych kierunkach będziemy się poruszali. Deklarujemy, że w tym tygodniu dla usprawnienia ruchu w mieście zasypiemy wiórkami po frezowaniu asfaltu te największe dziury, by ten przejazd przez miasto był mniej uciążliwy - zapewniał Grzegorz Brzykcy.
- Gdzie jest inspektor nadzoru, który prowadzi roboty na budowie od początku do samego końca? Nie ma nikogo. Przychodzimy do burmistrza i mamy do niego pretensje, a wy jesteście daleko. Stawaliście do przetargu, to trzeba było się upewnić i wszystko sprawdzić - przekonywał jeden z mieszkańców Ryszard Zientara.
- Żeby to spotkanie nie przeszło bez echa, przygotowałem wystąpienie do firmy Kobylarnia, które będzie naszym oficjalnym stanowiskiem mieszkańców Pakości i władz samorządowych oraz pismo o zwiększenie nadzoru, które prześlemy do marszałka województwa kujawsko - pomorskiego. Dlatego proszę o składanie podpisów pod pismem na stoliku - apelował burmistrz.
W imieniu inwestora głos zabrał zastępca dyrektor w Zarządzie Dróg Wojewódzkich.
- Zmieniły się warunki, wszelkie uzgodnienia i dlatego należało poczynić korekty. Zgodzę się, że lipiec i sierpień, kiedy była najlepsza pogoda, był przestojem, nie do końca jest dla mnie zrozumiała ta sytuacja. W obronie wykonawcy mogę powiedzieć, że rynek wykonawców jest bardzo trudnym rynkiem. Na każdej budowie są takie problemy, generalnie brakuje rąk do pracy i jest to jedna z kluczowych spraw - przekonywał Sebastian Borowiak.
Zapewnił też, że prowadzone są rozmowy z konserwatorem dotyczące prac archeologicznych, by firma mogła jak najszybciej mogła przystąpić do remontu.
- Najważniejszą rzeczą dla nas wszystkich jest to, by roboty ruszyły z miejsca. Padła deklaracja ze strony przedstawicieli wykonawcy i będziemy trzymać go za słowo. Pracujemy również nad pewnymi uzgodnieniami kwestii technicznych. Uzyskałem zapewnienie, że kierownik budowy będzie miał od jutra codziennie dyżury w ratuszu i każdą kwestię techniczną uzgadniać. Dziękuję wszystkim państwu za tak aktywny udział i za to, że tu przyszliście. Po raz pierwszy tak się zdarzyło, odkąd jestem burmistrzem, że poprosiłem mieszkańców o pomoc. Nigdy tego nie robiłem. Przez te wszystkie lata udawało się wszystkie problemy rozstrzygać w pomieszczeniach ratusza. Po raz pierwszy stanęliśmy przez taka kuriozalna sytuacja i dziękuję, że wspieracie pakoski samorząd - mówił burmistrz Wiesław Kończal.
POLECAMY:
Patriotyczne Święto Plonów w Złotnikach Kujawskich z Golec uOrkiestrą [zdjęcia, wideo]
Relacja wideo z V Wojewódzkiego Konkursu Orki Podgórzyn 2018:
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?