Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwa kółka coraz bardziej popularne

Dominik Fijałkowski
Dominik Fijałkowski
Rower przestał być towarem marzeń. Można go kupić w sklepie lub internecie i wybrać się na rodzinną przejażdżkę po parku czy lesie. Można też ruszyć nim na dłuższą wyprawę...

- Od paru lat każdą wolną chwilę staram się spędzać na rowerze. Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. W zależności od tego, ile mam czasu oraz jaka aktualnie jest pogoda, ustalam sobie trasy. Krótsze, takie po mieście lub w obrębie kilkunastu kilometrów wokół niego, pokonuję sam. Na dłuższe trasy lubię jechać w grupie - zwierza się Roman Majer, zapalony cyklista z Inowrocławia.

Rower przeżywa renesans. Widać to szczególnie w pogodne dni, gdy w kierunku inowrocławskich Solanek lub też drogą na Balczewo czy na Kruszwicę ciągną liczni miłośnicy jednośladów. Często są to całe rodziny. Na rowerach jadą mama, tata i ich pociechy.

Rośnie liczba osób dojeżdżających rowerami do pracy. Tak zdrowiej, a przy okazji nie trzeba stać w korkach lub martwić się o to, czy autobus miejski będzie się trzymać rozkładu jazdy. Co najważniejsze, coraz więcej firm montuje specjalne stojaki, by pracownicy mieli gdzie „zaparkować” jednoślady.

- Na dużą popularność roweru ma wpływ to, że przestał on być towarem marzeń. W jednośladach możemy dziś wybierać do woli. W samym Inowrocławiu jest kilka punktów, gdzie nabędziemy nowe rowery różnych marek. Bez problemu można kupić też markowe używane rowery w bardzo dobrym stanie. Bogatą ofertę jednośladów znajdziemy w internecie. Dobry rower używany można mieć już za nieco ponad tysiąc złotych. Ceny rowerów fabrycznie nowych są natomiast bardzo różne i sięgają nawet do kilkunastu tysięcy złotych za egzemplarze z bardzo lekkimi ramami, łączami USB umożliwiającymi w czasie jazdy ładowanie telefonów i nawigacji GPS i innymi bajerami - słyszymy od jednego z wytrawnych rowerzystów.

Bez problemu można obecnie wyposażyć rower w liczne dodatki, na przykład w liczniki pokazujące prędkość, przejechane kilometry, czas przejazdu trasy a nawet kalorie, których się pozbyliśmy. Nie brakuje przeróżnych modeli sakw i bidonów. Po prostu, wszystko na wyciągnięcie ręki.

A gdy już mamy rower i odpowiednie wyposażenie można planować wyjazdy. Warto jednak mierzyć siły na zamiary i pamiętać, że rower napędzają nasze mięśnie. Dlatego nim zaliczymy pierwszą „stówkę”, sprawdźmy wpierw swoje możliwości na odcinkach kilkunasto-, a potem kilkudziesięciokilometrowych, przyzwyczajając mięśnie do nowego typu wysiłku i pupę do rowerowego siodełka.

- Sam to przerabiałem i wiem, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Rowerowego bakcyla złapałem kilka lat temu. W „Gazecie Pomorskiej” przeczytałem o rajdzie organizowanym przez PTTK w Kruszwicy. Trasa liczyła około 40 kilometrów. Na rowerze nie jeździłem od dawna, ale pomyślałem sobie, że dam radę. Zapisałem się. Do auta wrzuciłem starego „górala” i pojechałem do Kruszwicy skąd wyruszał rajd. Nie było tak źle, choć na drugi dzień nogi bolały i łapały skurcze. Za jakiś czas zapisałem się na kolejny rajd i tak jest do dziś. Zainwestowałem w lepszy rower. Obecnie wiem, że bez problemu pokonam trasę liczącą ponad sto kilometrów, i że jak będzie trzeba to przejadę dziennie nawet i dwie stówki, choć nie uważam tego za szczyt moich marzeń - mówi Marek Tracz, turysta rowerowy.

Wiele osób, które postanowiły uprawiać turystykę rowerową przekonuje, że z perspektywy dwóch kółek świat wygląda zupełnie inaczej. Ciekawiej. Wszystko jest na wyciągnięcie ręki.

- Gdy widzę interesujące miejsce czy zabytek, po prostu zatrzymuję się i zwiedzam. Nic mnie nie goni. Mam czas - słyszymy.

W tym miejscu pozostaje rozwiązać jeszcze jedną kwestię. Wybieram „rowerowanie” samotne czy w grupie? Na pewno jazda w pojedynkę wymaga większej dyscypliny. Trzeba też umieć radzić sobie z różnymi przeciwnościami losu. Daje ona jednak dużą niezależność.

Grupa rządzi się swoimi prawami. Trzeba się podporządkować większości. Ale w grupie jest z kim pogadać, przez co szybciej uciekają kilometry i nie odczuwa się aż tak chwilowych spadków kondycji.
Zawsze znajdzie się tam też osoba, która ma zdolności techniczne i pomoże zmienić dętkę czy podregulować siodełko lub kierownicę.

I dość gadania, bo sezon rowerowy 2017 właśnie się rozkręca. Czas ruszać w drogę.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto