Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzień księgowego w Inowrocławiu

Dariusz Nawrocki
Nadesłane
Ten zawód kojarzy się z niekończącym się liczeniem, stosem dokumentów do „przekopania” i żmudną papierkową robotą. Bohaterki artykułu przekonują, że wspaniale w nim się czują.

Dziś (9 czerwca) dzień księgowego. Choć w dzisiejszych czasach spokojnie rzecz by można - dzień księgowej. Kobiety bowiem niemal zupełnie zdominowały ten zawód. W inowrocławskim kole Stowarzyszenia Księgowych w Polsce (SKwP) jest zaledwie 2 panów i aż 52 panie.

- Kiedyś mężczyzn w tym zawodzie było dużo więcej. To zwłaszcza oni pełnili funkcję głównych księgowych. Dziś to w większości sfeminizowany zawód - zauważa Teresa Mitlaszewska, przed laty prezes inowrocławskiego koła SKwP.

- Dlaczego tak jest? - dopytujemy.

- Wydaje mi się, że ma to związek z tym, iż kobiety są bardziej cierpliwe i dokładne. Przy ciągłej zmianie przepisów trzeba bardzo skrupulatnie wszystko czytać i cierpliwie pogłębiać wiedzę. Nie wiem, czy mężczyźni mają aż tyle cierpliwości - tłumaczy z uśmiechem.

Obraz firmy w cyfrach

Pani Teresa zdradza, że na początku nie chciała być księgową. - Do księgowości trafiłam przez nagabywanie. Mówili mi, że skoro mam takie dobre stopnie z księgowości, to właśnie z tym zawodem powinnam związać swoją przyszłość. Półtora roku po ukończeniu szkoły w końcu mnie skusili. Pracowałam w niej aż do emerytury i jeszcze po - śmieje się. Przeszła wszystkie szczeble tego zawodu. W końcu w swojej firmie została nawet główną księgową.

Z perspektywy czasu nie żałuje podjętej przed laty decyzji. Spodobał się jej porządek, jaki wiązał się z prowadzoną przez siebie działalnością. Przekonuje, że czerpała radość z tego, że długie godziny spędzane na liczeniu i przeliczaniu przynosiły rezultaty.

Pani Alicja jest sekretarzem koła. Nie od razu trafiła do księgowości. Jest absolwentką I LO im. Kasprowicza. Mimo iż uczęszczała do klasy humanistycznej, matematyka nigdy nie była jej straszna. Trafiła do pracy w hurtowni. Początkowo była kasjerką. Z czasem trafiła pod skrzydła dobrej księgowej. Wciągnęła się.

W tych cyferkach człowiek zaczął dostrzegać obraz całej firmy. Ktoś coś kupuje, ktoś coś sprzedaje. Gdy finanse prezentują się słabo, sygnalizujemy, że coś trzeba zmienić, podjąć konkretne decyzje. Człowiek odczuwa satysfakcję, gdy firma kończy rok z zadawalającym zyskiem

- przekonuje.

Całkiem dobry zawód

- W dzisiejszych czasach jest duże zapotrzebowanie na księgowe. Jest to zawód całkiem dobrze płatny. Jak się trafi do dobrej firmy, to naprawdę można zarobić godziwe pieniądze - przekonuje pani Alicja, a jej koleżanka dodaje: - Jedno we mnie budzi obawę. Kiedyś w zakładach pracy księgowa przechodziła stopniowo od najniższego do najwyższego szczebla. Po drodze poszerzała swoją wiedzę i nabywała doświadczenia. Teraz szuka się od razu specjalistów. A przecież gdzieś oni muszą się uczyć, gdzieś zdobywać doświadczenie.

Dlatego wszystkich księgowych z Inowrocławia i okolic zachęcają do tego, by wstępowali do SKwP.

- W przepisach ciągle coś się zmienia. W trakcie naszych comiesięcznych spotkań organizujemy szkolenia i kursy, na których nasi członkowie pogłębiają wiedzę dotyczącą księgowości i rachunkowości. Na tych spotkaniach wymieniamy się doświadczeniami, a gdy ktoś ma wątpliwości, próbujemy je wspólnie rozwiać - przekonują.

Czego życzy się księgowym w dniu ich święta?

- Młodym księgowym należy życzyć, by mieli w swoim życiu doświadczonych przewodników, którzy przeprowadzą ich poprzez skomplikowane działy księgowości. A wszystkim księgowym - by nie popełniali błędów - wyznaje pani Teresa.


od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto