Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorąca dyskusja w inowrocławskim klubie "Kopernik"

Szymon Cieślak
Spotkanie z prezydentem Ryszardem Brejzą. Tym razem pytania włodarzowi zadawali mieszkańcy Starego Miasta.
Spotkanie z prezydentem Ryszardem Brejzą. Tym razem pytania włodarzowi zadawali mieszkańcy Starego Miasta. Urząd Miasta Inowrocławia
Na spotkaniu z prezydentem Ryszardem Brejzą poruszono wiele problemów dotyczących Starego Miasta.

Na spotkanie w władzami miasta przyszło wielu mieszkańców osiedla Stare Miasto. Poruszali wiele problemów dotyczących ich osiedla. Chcieli, aby ratusz naprawił te ulice, które są w kiepskim stanie.
- Ulice Młyńska, Przypadek, Stare Miasto, Plebanka i Poprzeczna będą niebawem wyremontowane - mówił prezydent Ryszard Brejza.
Teraz wykonywane są projekty robót. Problemem jest tutaj nie tylko nawierzchnia, ale także uregulowanie spraw terenowo prawnych gruntów. Ich właścicielem nie zawsze jest miasto.
Mieszkańcy Starego Miasta zainteresowali urzędników psującymi się lampami ulicznymi, dostępem dzieci do obiektów sportowych, zanieczyszczeniem powietrza przez osoby palące w piecach odpadami, dostępem do miejskiej sieci ciepłowniczej, a także niektórymi kwestiami dotyczącymi zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego.

Rozmawiano także o Placu Klasztornym i dostępności tego miejsca dla strażaków (problem ten był poruszany w ogólnopolskich mediach).
- To straż pożarna opiniuje pozwolenie na budowę jak i projekt budowlany pod kątem przepisów prawa przeciwpożarowego. Jeżeli straż pożarna zaopiniowała pozytywnie ten projekt i w oparciu o tę opinię wydał pozwolenie na budowę starosta, to wzięli na siebie odpowiedzialność za to, że dojazd od tej strony pojazdów ratowniczych jest dostępny - wyjaśnił prezydent Ryszard Brejza.

Jeden z mężczyzn obecnych na spotkaniu w klubie "Kopernik" stwierdził, że Inowrocław nie musiał sprzedawać terenu po dawnej Szkole Podstawowej nr 3 prywatnemu inwestorowi, ponieważ transakcją był zainteresowany uniwersytet z Torunia.
- Kłamstwem jest, aby był jakikolwiek inwestor w postaci uniwersytetu toruńskiego, który chciał kupić budynek po Szkole Podstawowej nr 3. Nie było takiego - stwierdził prezydent Ryszard Brejza. - Proszę o chwilę refleksji tych państwa, dla których dobro miasta jest dobrem naczelnym i mają swój rozum, aby nie wierzyć każdemu nieodpowiedzialnemu głosowi - dodał.
Prezydent wyjaśnił, że miasto w pierwszej kolejności zaproponowało zakup terenu po SP3 starostwu (urzędnicy powiatowi chcieli tam przenieść część swoich wydziałów - wtedy jeszcze nie myślano o Mątwach). To miała być wymiana. Miasto od powiatu miało otrzymać budynek po dawnej przychodni przy ul. Roosevelta. Starostwo chciało jednak sprzedać budynek. Urząd Miasta Inowrocławia sprzedał więc dawną SP3 prywatnemu inwestorowi i za te pieniądze kupił budynek przy ul. Roosevelta.
- W ten sposób zyskaliśmy dla miasta budynek, który mogliśmy stracić, po drugiej stronie ulicy. Gdyby tak się nie stało, szukalibyśmy miejsca, gdzie załatwiać Państwa sprawy. Czy to było złe rozwiązanie? Czy po kilkunastu latach mam się bić w piersi z powodu jakichś nieodpowiedzialnych wypowiedzi? - pytał Ryszard Brejza.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto