Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Inowrocławianin Dawid Janiak został Debiutantem Roku 2016 Listy Śląskich Szlagierów [zdjęcia, wideo]

(dan)
Dawid Janiak zadebiutował w październiku ubiegłego roku. Śląska publiczność od razu go pokochała. Jego piosenki królują na szczytach śląskich list przebojów. 

Śląskie szlagiery Ślązaków bawią od lat. Grają je miejscowe stacje telewizyjne oraz radiowe. Piosenki te z roku na rok są jednak coraz bardziej popularne również i w innych częściach Polski. Na koncerty Teresy Werner, Damiana Holeckiego czy Jacka Silskiego przychodzą tłumy także na Kujawach. 

Miło nam poinformować, że od kilku miesięcy o najwyższe miejsca na śląskich listach przebojów, zarówno w radiu jak i telewizji, bije się również inowrocławianin - Dawid Janiak. Jego piosenka "Jesteś najpiękniejsza" przez kilka tygodni utrzymywała się na pierwszym miejscu Listy Śląskich Szlagierów. Trafiła na płytę zawierającą kompilację 20 gorących przebojów ze Śląska. Pozostałe dwa single również są dobrze oceniane przez miejscowych słuchaczy. Efekt? Dawid Janiak został uznany za Debiut 2016 roku Listy Śląskich Szlagierów. 
- To miłe zaskoczenie. Pojawiam się w śląskich telewizjach i stacjach radiowych. Trochę się wokół mnie dzieje. Cieszę się, że zainteresowanie moja osobą jest coraz większe. Nie czuję się jeszcze nikim wielkim. Nie ma co gwiazdorzyć - wyznaje z uśmiechem Dawid Janiak. 

Jest inowrocławianinem z dobrym, muzycznym wykształceniem. Kształcił się w inowrocławskiej Szkole Muzycznej I i II stopnia im. Juliusza Zarębskiego jako akordeonista. Grywał jako bar-pianista w Bydgoszczy, a także w inowrocławskich sanatoriach. Grał w zespołach coverowych. Jeździł po Polsce. W końcu zainteresował się śląskimi szlagierami. - I uważam, że jest to najlepszy z moich muzycznych wyborów - podkreśla. 

Dlaczego? - To jest jedyny bezpieczny rynek muzyczny. W muzyce disco-polo, która dziś w Polsce króluje, wszystko robione jest na jedno kopyto. Liczy się prosty bit i banalny tekst. Śląskie szlagiery trafiają do starszych słuchaczy w wieku od 45 lat w górę. To są ludzie, którzy słuchają o czym się śpiewa i lubią ładną linię melodyczną. I to mi się bardzo podoba. Tam można zrobić coś, co ludzie dojrzali docenią - tłumaczy. 

Nie ukrywa, że nie lubi muzyki disco-polo, która oparta jest głównie na elektronice. - Zdecydowanie bardziej wolę śląskie szlagiery. Tutaj można pokazać coś sensownego, zaśpiewać coś od siebie. Są to utwory, które powstają przy udziale autentycznych muzyków grających na autentycznych instrumentach, a nie gdzieś przy komputerze - podkreśla.  

Pod koniec ubiegłego roku przygotował kilka piosenek w stylu śląskich szlagierów. Nakręcił dwa wideoklipy, oba w inowrocławskich Solankach. Piosenki spotykają się ze wspaniałym odbiorem. Ludzie chcą tego słuchać. Głosują na te utwory. Dawid coraz częściej zapraszany jest na wywiady do stacji radiowych i telewizyjnych. Początek ma wręcz wymarzony. 
- Zadowolenie jest ogromne. Choć dzieje się to bardzo szybko. Do mnie to chyba jeszcze nie dociera. Nie czuję się jeszcze nikim wielkim - podkreśla. 

Wszyscy pytają o debiutancką płytę. Odpowiada, że chciałby ją wydać w czerwcu. Nie chce jednak się wiązać żadnym terminem. - Chciałbym, żeby brzmiała jak najlepiej. Zrobić coś byle jak, na szybko, to nie ma sensu. Zdecydowanie stawiam na jakość - zaznacza.  

O czym marzy? Chce być jak najdłużej zdrowy i zawsze obok swojej ukochanej żony Pauliny, która również z nim śpiewa. 
- A muzyczne marzenia?... Jeśli ktoś czuje muzykę i ma ją w sercu, to coś w końcu osiągnie. Nie mam jednak żadnych marzeń materialnych. Nie będę dążył więc do tego, żeby sprzedać miliony płyt. Na tym kompletnie mi nie zależy. Chciałbym, żeby moja muzyka się ludziom podobała, żeby ją docenili - wyznaje. 

A my panu Dawidowi życzymy, żeby jego kariera muzyczna rozwijała się tak dobrze, jak dobrze się zaczęła. Trzymamy kciuki za jego sukcesy na Śląsku. No i czekamy na pierwszy koncert na Kujawach.

Posłuchajcie, jak śpiewa:
Dawid Janiak zadebiutował w październiku ubiegłego roku. Śląska publiczność od razu go pokochała. Jego piosenki królują na szczytach śląskich list przebojów. Śląskie szlagiery Ślązaków bawią od lat. Grają je miejscowe stacje telewizyjne oraz radiowe. Piosenki te z roku na rok są jednak coraz bardziej popularne również i w innych częściach Polski. Na koncerty Teresy Werner, Damiana Holeckiego czy Jacka Silskiego przychodzą tłumy także na Kujawach. Miło nam poinformować, że od kilku miesięcy o najwyższe miejsca na śląskich listach przebojów, zarówno w radiu jak i telewizji, bije się również inowrocławianin - Dawid Janiak. Jego piosenka "Jesteś najpiękniejsza" przez kilka tygodni utrzymywała się na pierwszym miejscu Listy Śląskich Szlagierów. Trafiła na płytę zawierającą kompilację 20 gorących przebojów ze Śląska. Pozostałe dwa single również są dobrze oceniane przez miejscowych słuchaczy. Efekt? Dawid Janiak został uznany za Debiut 2016 roku Listy Śląskich Szlagierów. - To miłe zaskoczenie. Pojawiam się w śląskich telewizjach i stacjach radiowych. Trochę się wokół mnie dzieje. Cieszę się, że zainteresowanie moja osobą jest coraz większe. Nie czuję się jeszcze nikim wielkim. Nie ma co gwiazdorzyć - wyznaje z uśmiechem Dawid Janiak. Jest inowrocławianinem z dobrym, muzycznym wykształceniem. Kształcił się w inowrocławskiej Szkole Muzycznej I i II stopnia im. Juliusza Zarębskiego jako akordeonista. Grywał jako bar-pianista w Bydgoszczy, a także w inowrocławskich sanatoriach. Grał w zespołach coverowych. Jeździł po Polsce. W końcu zainteresował się śląskimi szlagierami. - I uważam, że jest to najlepszy z moich muzycznych wyborów - podkreśla. Dlaczego? - To jest jedyny bezpieczny rynek muzyczny. W muzyce disco-polo, która dziś w Polsce króluje, wszystko robione jest na jedno kopyto. Liczy się prosty bit i banalny tekst. Śląskie szlagiery trafiają do starszych słuchaczy w wieku od 45 lat w górę. To są ludzie, którzy słuchają o czym się śpiewa i lubią ładną linię melodyczną. I to mi się bardzo podoba. Tam można zrobić coś, co ludzie dojrzali docenią - tłumaczy. Nie ukrywa, że nie lubi muzyki disco-polo, która oparta jest głównie na elektronice. - Zdecydowanie bardziej wolę śląskie szlagiery. Tutaj można pokazać coś sensownego, zaśpiewać coś od siebie. Są to utwory, które powstają przy udziale autentycznych muzyków grających na autentycznych instrumentach, a nie gdzieś przy komputerze - podkreśla. Pod koniec ubiegłego roku przygotował kilka piosenek w stylu śląskich szlagierów. Nakręcił dwa wideoklipy, oba w inowrocławskich Solankach. Piosenki spotykają się ze wspaniałym odbiorem. Ludzie chcą tego słuchać. Głosują na te utwory. Dawid coraz częściej zapraszany jest na wywiady do stacji radiowych i telewizyjnych. Początek ma wręcz wymarzony. - Zadowolenie jest ogromne. Choć dzieje się to bardzo szybko. Do mnie to chyba jeszcze nie dociera. Nie czuję się jeszcze nikim wielkim - podkreśla. Wszyscy pytają o debiutancką płytę. Odpowiada, że chciałby ją wydać w czerwcu. Nie chce jednak się wiązać żadnym terminem. - Chciałbym, żeby brzmiała jak najlepiej. Zrobić coś byle jak, na szybko, to nie ma sensu. Zdecydowanie stawiam na jakość - zaznacza. O czym marzy? Chce być jak najdłużej zdrowy i zawsze obok swojej ukochanej żony Pauliny, która również z nim śpiewa. - A muzyczne marzenia?... Jeśli ktoś czuje muzykę i ma ją w sercu, to coś w końcu osiągnie. Nie mam jednak żadnych marzeń materialnych. Nie będę dążył więc do tego, żeby sprzedać miliony płyt. Na tym kompletnie mi nie zależy. Chciałbym, żeby moja muzyka się ludziom podobała, żeby ją docenili - wyznaje. A my panu Dawidowi życzymy, żeby jego kariera muzyczna rozwijała się tak dobrze, jak dobrze się zaczęła. Trzymamy kciuki za jego sukcesy na Śląsku. No i czekamy na pierwszy koncert na Kujawach. Posłuchajcie, jak śpiewa: Archiwum Dawida Janiaka
Dawid Janiak zadebiutował w październiku ubiegłego roku. Śląska publiczność od razu go pokochała. Jego piosenki królują na szczytach śląskich list przebojów.

Dawid Janiak zadebiutował w październiku ubiegłego roku. Śląska publiczność od razu go pokochała. Jego piosenki królują na szczytach śląskich list przebojów.

Śląskie szlagiery Ślązaków bawią od lat. Grają je miejscowe stacje telewizyjne oraz radiowe. Piosenki te z roku na rok są jednak coraz bardziej popularne również i w innych częściach Polski. Na koncerty Teresy Werner, Damiana Holeckiego czy Jacka Silskiego przychodzą tłumy także na Kujawach.

Miło nam poinformować, że od kilku miesięcy o najwyższe miejsca na śląskich listach przebojów, zarówno w radiu jak i telewizji, bije się również inowrocławianin - Dawid Janiak. Jego piosenka "Jesteś najpiękniejsza" przez kilka tygodni utrzymywała się na pierwszym miejscu Listy Śląskich Szlagierów. Trafiła na płytę zawierającą kompilację 20 gorących przebojów ze Śląska. Pozostałe dwa single również są dobrze oceniane przez miejscowych słuchaczy. Efekt? Dawid Janiak został uznany za Debiut 2016 roku Listy Śląskich Szlagierów.

- To miłe zaskoczenie. Pojawiam się w śląskich telewizjach i stacjach radiowych. Trochę się wokół mnie dzieje. Cieszę się, że zainteresowanie moja osobą jest coraz większe. Nie czuję się jeszcze nikim wielkim. Nie ma co gwiazdorzyć - wyznaje z uśmiechem Dawid Janiak.

Jest inowrocławianinem z dobrym, muzycznym wykształceniem. Kształcił się w inowrocławskiej Szkole Muzycznej I i II stopnia im. Juliusza Zarębskiego jako akordeonista. Grywał jako bar-pianista w Bydgoszczy, a także w inowrocławskich sanatoriach. Grał w zespołach coverowych. Jeździł po Polsce. W końcu zainteresował się śląskimi szlagierami. - I uważam, że jest to najlepszy z moich muzycznych wyborów - podkreśla.

Dlaczego? - To jest jedyny bezpieczny rynek muzyczny. W muzyce disco-polo, która dziś w Polsce króluje, wszystko robione jest na jedno kopyto. Liczy się prosty bit i banalny tekst. Śląskie szlagiery trafiają do starszych słuchaczy w wieku od 45 lat w górę. To są ludzie, którzy słuchają o czym się śpiewa i lubią ładną linię melodyczną. I to mi się bardzo podoba. Tam można zrobić coś, co ludzie dojrzali docenią - tłumaczy.

Nie ukrywa, że nie lubi muzyki disco-polo, która oparta jest głównie na elektronice. - Zdecydowanie bardziej wolę śląskie szlagiery. Tutaj można pokazać coś sensownego, zaśpiewać coś od siebie. Są to utwory, które powstają przy udziale autentycznych muzyków grających na autentycznych instrumentach, a nie gdzieś przy komputerze - podkreśla.

Pod koniec ubiegłego roku przygotował kilka piosenek w stylu śląskich szlagierów. Nakręcił dwa wideoklipy, oba w inowrocławskich Solankach. Piosenki spotykają się ze wspaniałym odbiorem. Ludzie chcą tego słuchać. Głosują na te utwory. Dawid coraz częściej zapraszany jest na wywiady do stacji radiowych i telewizyjnych. Początek ma wręcz wymarzony.

- Zadowolenie jest ogromne. Choć dzieje się to bardzo szybko. Do mnie to chyba jeszcze nie dociera. Nie czuję się jeszcze nikim wielkim - podkreśla.

Wszyscy pytają o debiutancką płytę. Odpowiada, że chciałby ją wydać w czerwcu. Nie chce jednak się wiązać żadnym terminem. - Chciałbym, żeby brzmiała jak najlepiej. Zrobić coś byle jak, na szybko, to nie ma sensu. Zdecydowanie stawiam na jakość - zaznacza.

O czym marzy? Chce być jak najdłużej zdrowy i zawsze obok swojej ukochanej żony Pauliny, która również z nim śpiewa.

- A muzyczne marzenia?... Jeśli ktoś czuje muzykę i ma ją w sercu, to coś w końcu osiągnie. Nie mam jednak żadnych marzeń materialnych. Nie będę dążył więc do tego, żeby sprzedać miliony płyt. Na tym kompletnie mi nie zależy. Chciałbym, żeby moja muzyka się ludziom podobała, żeby ją docenili - wyznaje.

A my panu Dawidowi życzymy, żeby jego kariera muzyczna rozwijała się tak dobrze, jak dobrze się zaczęła. Trzymamy kciuki za jego sukcesy na Śląsku. No i czekamy na pierwszy koncert na Kujawach.

Posłuchajcie, jak śpiewa:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto