Kogo w wyborach do europarlamentu wybiorą inowrocławianie?

10 lat temu w kampanii wyborczej inowrocławski poseł na Sejm RP, aktualnie pretendujący do europarlamentu, zachęcał do oddania głosu na kandydata z Torunia i jego europejski program dla Inowrocławia. Być może agitacja wyborcza motywowana była drugim /tzw. „biorącym”/ miejscem torunianina na liście Platformy Obywatelskiej. Poselskie poparcie nie pomogło. Kandydat z Grodu Kopernika mandatu nie zdobył.

Idąc tym tropem wybór obecnej „dwójki” na liście Koalicji Europejskiej oznaczałby oddanie głosu na kandydata z SLD. Ze względu na lewicowe sympatie dużej grupy mieszkańców naszego miasta można założyć sporo znaków „x” przy nazwisku tego doświadczonego europarlamentarzysty.

Być może wyborcze wskazówki sprzed lat będą skutkować głosowaniem na tegorocznego kandydata z Torunia, cieszącego się poparciem Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego oraz trzykrotnego zwycięzcy wyborów do Parlamentu Europejskiego z listy PO, na którego głosowała zawsze liczna grupa mieszkańców Inowrocławia.

Inowrocławscy sympatycy Prawa i Sprawiedliwości mają do wyboru aż dwóch kandydatów z naszego miasta. Z kronikarskiego obowiązku należy odnotować, że jeden z nich reprezentuje Solidarną Polskę Zbigniewa Ziobro, a drugi Porozumienie Jarosława Gowina. Warto również przypomnieć, że „jedynki” obu sondażowych liderów w naszym okręgu wyborczym to byli senatorowie RP wybrani z list Prawa i Sprawiedliwości w 2005 roku.

Nietrudno zauważyć najwyższe, siódme miejsce jedynej kobiety pośród naszych kandydatów do europarlamentu, reprezentującej drużynę Konfederacji. Z kolei inowrocławscy wyborcy Lewicy Razem, Wiosny czy Kukiz’15 są „skazani” na wybór swoich przedstawicieli z innych miast.

Poza głosami suwerena o podziale mandatów będzie decydować frekwencja. To od niej zależy również liczebność naszej okręgowej reprezentacji w polskiej drużynie do Brukseli.