Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Motywuje innych do pracy nad sobą

Ewelina Jagodzińska
Jola zajęła pierwsze miejsce w biegu w Łącku
Jola zajęła pierwsze miejsce w biegu w Łącku Ewelina Jagodzińska
Ma 32 lata i 161 cm wzrostu. Półtora roku temu ważyła 78 kg. Po wielu miesiącach pełnych ćwiczeń i wyrzeczeń, osiągnęła swój cel. Schudła i zmieniła swoje życie. Lżejsza o 24 kg Jola Wesołowska jest wzorem naśladowania dla wielu inowrocławianek.

Co słychać w Twoim sportowym życiu?

Generalnie to wciąż przygotowuję się do jakiś zawodów, tego jest dużo, teraz rusza nowy sezon. 20 sierpnia startuję w Bydgoszczy na zawodach crossfitowych, bo zdecydowałam się obrać właśnie drogę crossfitu, ponieważ jest to sport, który pomaga w uzyskaniu odpowiedniej sprawności, a nie jestem już dwudziestolatką, żeby nastawiać się na jakąś konkretną dyscyplinę. I może nie jestem najszybszym biegaczem, czy super siłaczem, ale na pewno jestem silniejsza od przeciętnej kobiety, zwinniejsza, mam lepszą kondycję i po to tak naprawdę to robię, a przy okazji kształtuję swoją sylwetkę.

Zostałaś nominowana w ogólnopolskim plebiscycie Fitness Motywatory, jako jedna z pięciu najbardziej motywujących osób w Polsce w kategorii metamorfoza kobiet. Znasz już wyniki? Jak poszło?

Niestety, nie udało mi się wygrać plebiscytu, pierwsze miejsce zajęła pani z Trójmiasta (Izabella Bieszke - mama czwórki dzieci, która schudła ze 127 kg na 71 - przyp. red.), ale wiem, że walka tak naprawdę toczyła się między nią a mną. Jestem zadowolona, że w ogóle ktoś mnie zauważył, że mogłam uczestniczyć w tym plebiscycie.

Zwieńczeniem tego plebiscytu była uroczysta gala w Warszawie. Byłaś?

Tak, oczywiście, byłam. To było 2 lipca - wielka gala z udziałem znanych sportowców. Było świetnie, miałam okazję postawić nogę w centrum Warszawy w Victorii. Rozmawiałam z Natalią Gacką, mistrzynią polski w fitnessie, ze znanymi crossfiterami, choćby ze zwycięzcą plebiscytu w tej kategorii Rafałem Gilem. Było naprawdę wspaniale.

Swoją wielką przemianą motywujesz pewnie teraz innych do pracy nad sobą i swoim ciałem?

Zmotywowałam naprawdę wiele osób, nie jestem w stanie policzyć ile ich było, tym bardziej, że teraz prowadzę treningi, bo w międzyczasie zdobyłam uprawnienia trenerskie. Cały czas swoją wiedzę staram się pogłębiać. Widzę, że to co udało mi się osiągnąć, działa na ludzi. Mam bardzo dużo pytań na swoim fanpage’u, one dotyczą i ćwiczeń i diety, staram się pomagać jak mogę, odpowiadać na wszystkie zapytania, ale jest tego naprawdę sporo. Oczywiście nie wszyscy zmotywowani wytrwali, ale jest spora grupa osób, które za moją niewielką pomocą, bo głównie za sprawą swojej determinacji, zmienili swoje życie.

Co jest ważniejsze - ćwiczenia czy dieta?

Oczywiście dieta i ćwiczenia muszą ze sobą współdziałać, wtedy jest dopiero efekt. Nie ma innego wyjścia. Porównuję to zawsze do samochodu, jeśli będziemy lać złe paliwo, nie ujedziemy za daleko. Ja to złe paliwo lałam w siebie niestety długi czas. W zasadzie po ukończeniu szkoły, bo w czasach licealnych biegałam jeszcze w reprezentacji szkoły, ale potem zupełnie przestałam się ruszać. Życie przeciętnego człowieka, wiadomo, przytłoczyło mnie na tyle, że nagle po iluś tam latach zobaczyłam w lustrze grubą, obleśną babę, która nie jest w stanie położyć nogi na nogę.

Ile ważyłaś przed podjęciem decyzji o odchudzaniu i ile zrzuciłaś?

W ogóle moim szczytem było 78 kg przy wzroście 161 cm, teraz ważę około 54 - 55 kg. Zresztą waga nie jest miarodajna, bo mięśnie są cięższe od tkanki tłuszczowej, dlatego zachęcam ludzi, żeby nie sugerowali się wagą, ja sama robiłam tak, że pstrykałam sobie co miesiąc fotki w bieliźnie, z przodu, z tyłu, po bokach i za miesiąc znowu i wtedy dopiero człowiek widzi co się dzieje z jego ciałem. Mierzyłam sobie też obwody i z miesiąca na miesiąc widziałam zmiany, bardzo mnie to motywowało. W tej pierwszej fazie to nawet z tygodnia na tydzień efekty są widoczne.

Nie obawiasz się, że tak dużo ćwicząc, podnosząc ciężary, będziesz wyglądać atletycznie?

Żeby wyglądać jak napakowana kobieta musiałabym naprawdę trenować dużo, dużo więcej. Wiem, że kobiety boją się tego podnoszenia ciężarów na zajęciach crossfitu, boją się, że będą właśnie tak atletycznie wyglądały, ale żeby tak wyglądać trzeba byłoby naprawdę ćwiczyć chyba z sześć godzin dziennie i zajmować się tym zawodowo. Także bez obaw, trening siłowy jest wspaniały, podkreśla smukłą sylwetkę. Mięśnie to jest nasz budulec, coś co nas utrzymuje w pionie.

Jakie są Twoje kolejne sportowe cele?

Bardzo chciałabym wreszcie stanąć na podium w crossfitowych zawodach. To jest niezwykle trudne, bo konkurentkami są zawodniczki o 10 lat młodsze ode mnie, które trenują od wielu lat i są na bardzo wysokim poziomie. Jestem już coraz bliżej nich, powoli ścieram się z nimi o różnice kilkusekundowe, więc te zawody są teraz moim priorytetem. Chciałabym doprowadzić do tego, żeby żyć z tego, co lubię robić, czyli trenować siebie i innych, dzielić się wiedzą z innymi, bo przecież nie ma nic piękniejszego od tego, żeby pasja stała się pracą.

Więcej informacji z Inowrocławia i okolic na NASZE MIASTO INOWROCŁAW oraz GAZETA POMORSKA INOWROCŁAW

Pogoda na dzień (24.07.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
TVN METEO ACTIVE

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto