Zegarek, rower górski, sprzęt elektroniczny - to wciąż najpopularniejsze prezenty kupowane przez najbliższych dla dzieci na pierwszą komunię świętą. Zdarzają się również perełki - upominki, które zaskakują, a wręcz wprawiają w osłupienie. W internecie roi się od przykładów niestandardowych niespodzianek. Jedną z nich jest operacja plastyczna dla 8-latka! Są to najczęściej chirurgiczne korekcje odstających uszu lub niekształtnego nosa. Taki prezent to wydatek rzędu 3-5 tysięcy złotych.
Quad zamiast roweru
Zdarza się, że dziecko zamiast roweru, chciałoby jeździć quadem i to życzenie za bagatela 2000 zł jest spełniane przez najbliższych.
- W tym roku mój syn przystąpi do pierwszej komunii świętej. Jako rodzic skupiam się na duchowym przygotowaniu dziecka do tej wielkiej chwili. Jeśli chodzi o organizację spotkania dla rodziny, to będzie dość skromne, w domu. Przyznam, że dziwię się tym, którym zależy na wystawnym przyjęciu z przysłowiowymi fajerwerkami - mówi Agnieszka Kaczorowska z Inowrocławia.
Dla gadżeciarzy
Kartki z życzeniami odchodzą do lamusa. Wujostwo, które chce być na lata zapamiętane przez dziecko idące do pierwszej komunii świętej, może sprezentować mu jedyną w swoim rodzaju komunijną statuetkę. Wygląda ona jak trofeum z ikoną krzyża lub kielicha. Na statuetce wygrawerowane są życzenia lub inspirujący cytat.
Kolejny, dość kontrowersyjny gadżet, to elektroniczny różaniec, który wyglądem przypomina brelok. Urządzenie wibracjami i kolorowymi diodami sygnalizuje kolejne fazy modlitwy.
Żywy prezent
W mediach głośno było o dziewczynce, która na pierwszą komunię świętą dostała kucyka. Prezent okazał się nietrafiony, ponieważ zwierzę kilka dni po uroczystości zostało sprzedane handlarzowi koni, a następnie wykupione przez fundację działające na rzecz zwierząt. Zdarza się, że dzieci, które marzą o zwierzaku domowym, zamiast kota czy chomika, dostają popularnego ostatnio jeża pigmejskiego - zwierzaka sprowadzanego z Afryki.
Prawie jak wesele
W niektórych przypadkach oprawa pierwszej komunii świętej przypomina ślubną.
W myśl powiedzenia zastaw się, a postaw się, rodzice wynajmują limuzynę, którą dziecko jest podwożone do kościoła. Bywa i tak, że uroczystość w gronie najbliższych organizowana jest w ekskluzywnej restauracji, pałacyku lub... na zamku.
- Uważam, że przepych i przerost formy nad treścią ma negatywny wpływ na przeżywanie przez dziecko ważnych momentów w życiu - mówi Katarzyna Kołodziej z Inowrocławia. - Rodzice powinni zatroszczyć się o duchową wyjątkowość dnia pierwszej komunii świętej, a nie dbać wyłącznie o aspekty materialne - dodaje Kołodziej na koniec.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?