Śledczy z inowrocławskiej komendy wrócili do sprawy, którą początkowo umorzyli z powodu nie wykrycia sprawców. Uzyskali bowiem informację kto mógł brać udział w przestępstwie, do którego doszło 25 grudnia.
- Wtedy mężczyzna, jadący wraz z kobietą i dzieckiem taksówką, poprosił o zatrzymanie się na jednej ze stacji paliw przy ul. Andrzeja w Inowrocławiu na drobne zakupy. Gdy wysiadł i podszedł do okienka, do auta wsiadł jakiś nieznajomy, który wystraszył swoim zachowaniem pasażerów - relacjonuje Izabella Drobniecka z inowrocławskiej policji.
Drugi obcy mężczyzna stał obok samochodu. Późniejszy pokrzywdzony zainterweniował i wtedy został zaatakowany. Napastnicy pobili go i skopali. - Poszkodowany trafił do szpitala, gdzie lekarze udzielili mu pomocy. O całym zajściu poinformowani zostali policjanci - dodaje aspirant Drobniecka.
Prowadzący postępowanie funkcjonariusze zebrali materiał dowodowy, lecz początkowo sprawa nie zakończyła się zatrzymaniami osób podejrzanych i została umorzona. Pomimo takiego obrotu sprawy, śledczy nadal ją analizowali i zbierali informacje.
Na początku stycznia nastąpił przełom. Kryminalni otrzymali informację, dzięki której wpadli na trop dwóch podejrzewanych inowrocławian. Zatrzymano kompletnie zaskoczonych mężczyzn w wieku 26 i 29 lat. Jeszcze tego samego dnia usłyszeli oni zarzut pobicia. Napastnikom grozi teraz do 3 lat więzienia.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?