Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podwójny jubileusz kruszwickiego cukiernika Kazimierza Wojtów [ZDJĘCIA]

Renata Napierkowska
40-lecie prowadzenia firmy i 50 rocznicę pracy zawodowej świętował kruszwicki rzemieślnik, Kazimierz Wojtów. Jubilat otrzymał Honorową Odznakę Rzemiosła przyznaną przez bydgoską Izbę, którą wręczyli mu przedstawiciele Cechu Rzemiosł Różnych w Inowrocławiu.

Od mszy świętej odprawionej w kościele pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w intencji Jubilata i jego małżonki oraz pracowników firmy rozpoczęły się uroczystości związane z obchodami podwójnej rocznicy Kazimierza Wojtów. Na jubileusz przybyli przedstawiciele Cechu Rzemiosł Różnych: starszy Piotr Jóźwiak, podstarsi Franciszek Żak i Jan Barbarzak oraz kierownik biura Mirosława Posadzy. Przedstawiciele zarządu cechu wręczyli jubilatowi Honorową Odznakę Rzemiosła, list gratulacyjny i statuetkę.

Kazimierz Wojtów pochodzi z Inowrocławia. Cukierniczego fachu uczył się w Edwarda Łężyka na ulicy Toruńskiej, który słynął z tego, że był bardzo wymagającym mistrzem.

- Warszawa miała Bliklego, a Inowrocław miał braci Łężyków. To była firma z tradycjami – wspomina Piotr Jóźwiak.
Po zakończeniu nauki pan Kazimierz prowadził cukiernię Kazimierza Białkowskiego. To właśnie jego ówczesny szef zachęcił go do otwarcia własnej firmy. Przeniósł się więc do Kruszwicy i rozpoczął działalność na własny rachunek.

- Początki były trudne. Miałem dwie ręce i nie miał mi kto pomóc. Nie było maszyn, wszystko wyrabiałem ręcznie. Pracowałem i spałem w zakładzie. Zaczynałem od zera, od kolegi pożyczyłem pieniądze, wziąłem pożyczkę z banku i powoli rozwijałem firmę. Po pół roku kupiłem pierwszą maszynę od prywatnego rzemieślnika z Gdańska Oliwy - wspomina jubilat.

Po dwóch latach prowadzenia własnej działalności Kazimierz Wojtów złożył w Bydgoszczy egzamin mistrzowski i zaczął szkolić uczniów. Od 1967 roku jest też członkiem cechu.

- Bardzo wiele zawdzięczam mojej żonie Barbarze, która zawsze mnie wspierała. Mamy trójkę dzieci i żałuję, że żadne z nich nie chciało pójść w moje ślady. Może któreś z siedmiorga wnucząt zdecyduje się w przyszłości poprowadzić firmę, choć to ciężki zawód i trzeba pracować w nocy - mówi Kazimierz Wojtów.

Dziś oprócz cukierni posiada jeszcze dwa sklepy. Z okazji podwójnego jubileuszu życzenia złożyli także krewni państwa Wojtów i pracownicy.


od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto