Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protest pod ratuszem w Inowrocławiu. Żądają obniżki opłat za śmieci [zdjęcia, wideo]

Redakcja
Kilkadziesiąt osób zebrało się w środowe popołudnie pod ratuszem w Inowrocławiu. Mieszkańcy protestowali przeciwko ostatniej podwyżce opłat za śmieci w Inowrocławiu. 

Jak już informowaliśmy, mieszkańcy Inowrocławia mają aktualnie najwyższe stawki opłat za śmieci w powiecie inowrocławskim. W przeliczeniu na jednego mieszkańca wynoszą one dziś: 17 zł za odbiór odpadów segregowanych i 34 zł - niesegregowanych. 

- Nie ma uzasadnienia dla tak wysokich podwyżek cen za odpady w Inowrocławiu - mówił Ireneusz Stachowiak, który wspólnie z politykami Zjednoczonej Prawicy zorganizował ten protest. 

- Nie możemy godzić się na to, żeby inowrocławianie z tych większych rodzin jedną wypłatę rocznie przeznaczali na opłatę za śmieci. To jest rzecz skandaliczna i niedopuszczalna - podkreślał Stachowiak. 

Sam zwrócił uwagę na niewielką liczbę osób, które zdecydowały się wziąć udział w proteście.

 - Inowrocław to nieduże miasto, a wiele osób ma rodziny w instytucjach i spółkach związanych z miastem. Pisali do nas, że popierają ten protest, ale boją się przyjść ze względu na konsekwencje, które mogą ich dosięgnąć - mówił Stachowiak.

Więcej w materiale wideo: 


A oto komentarz Adriany Herrmann, rzecznika prasowego prezydenta Inowrocławia:

"Może powstać wrażenie, że Panu Ireneuszowi Stachowiakowi, organizatorowi tego wiecu, a zarazem kandydatowi PiS w wyborach do Europarlamentu, pomyliła się obecna kampania, z wyborami samorządowymi. Na wysokość opłaty za odpady, wpłynął monstrualny wzrost kosztów odbioru, oraz ich przetwarzania, na skutek polityki rządu. Tak jak kolosalnie rosną ceny żywności, dotyczy to również: części zamiennych, materiałów, serwisu pojazdów, funkcjonowania spalarni, monitoringu, modernizacji instalacji odgazowywania, opłat za korzystanie ze środowiska czy składowania odpadów. Pan Stachowiak, powinien takie wiece organizować przed siedzibą prezesa PiS i przed gabinetami prezesów rządowych spółek, którzy decydują o wzroście cen: paliwa, prądu, gazu czy ubezpieczeń społecznych".

A tak słowa pani rzecznik skomentował Ireneusz Stachowiak:
"Pan prezydent jak zwykle chowa się za plecami swojego rzecznika. Unika spotkania i rozmowy na argumenty. Do dzisiaj nie przedstawił kalkulacji cen. Jak zwykle obarcza za wszystko rząd. Niestety, obecna sytuacja z podwyżkami opłat za odpady, to wynik nieudolnego zarządzania przez prezydenta miastem i spółkami. Jestem gotowy na spotkanie nawet po wyborach. Porozmawiajmy na argumenty dla dobra mieszkańców"
Kilkadziesiąt osób zebrało się w środowe popołudnie pod ratuszem w Inowrocławiu. Mieszkańcy protestowali przeciwko ostatniej podwyżce opłat za śmieci w Inowrocławiu. Jak już informowaliśmy, mieszkańcy Inowrocławia mają aktualnie najwyższe stawki opłat za śmieci w powiecie inowrocławskim. W przeliczeniu na jednego mieszkańca wynoszą one dziś: 17 zł za odbiór odpadów segregowanych i 34 zł - niesegregowanych. - Nie ma uzasadnienia dla tak wysokich podwyżek cen za odpady w Inowrocławiu - mówił Ireneusz Stachowiak, który wspólnie z politykami Zjednoczonej Prawicy zorganizował ten protest. - Nie możemy godzić się na to, żeby inowrocławianie z tych większych rodzin jedną wypłatę rocznie przeznaczali na opłatę za śmieci. To jest rzecz skandaliczna i niedopuszczalna - podkreślał Stachowiak. Sam zwrócił uwagę na niewielką liczbę osób, które zdecydowały się wziąć udział w proteście. - Inowrocław to nieduże miasto, a wiele osób ma rodziny w instytucjach i spółkach związanych z miastem. Pisali do nas, że popierają ten protest, ale boją się przyjść ze względu na konsekwencje, które mogą ich dosięgnąć - mówił Stachowiak. Więcej w materiale wideo: A oto komentarz Adriany Herrmann, rzecznika prasowego prezydenta Inowrocławia: "Może powstać wrażenie, że Panu Ireneuszowi Stachowiakowi, organizatorowi tego wiecu, a zarazem kandydatowi PiS w wyborach do Europarlamentu, pomyliła się obecna kampania, z wyborami samorządowymi. Na wysokość opłaty za odpady, wpłynął monstrualny wzrost kosztów odbioru, oraz ich przetwarzania, na skutek polityki rządu. Tak jak kolosalnie rosną ceny żywności, dotyczy to również: części zamiennych, materiałów, serwisu pojazdów, funkcjonowania spalarni, monitoringu, modernizacji instalacji odgazowywania, opłat za korzystanie ze środowiska czy składowania odpadów. Pan Stachowiak, powinien takie wiece organizować przed siedzibą prezesa PiS i przed gabinetami prezesów rządowych spółek, którzy decydują o wzroście cen: paliwa, prądu, gazu czy ubezpieczeń społecznych". A tak słowa pani rzecznik skomentował Ireneusz Stachowiak: "Pan prezydent jak zwykle chowa się za plecami swojego rzecznika. Unika spotkania i rozmowy na argumenty. Do dzisiaj nie przedstawił kalkulacji cen. Jak zwykle obarcza za wszystko rząd. Niestety, obecna sytuacja z podwyżkami opłat za odpady, to wynik nieudolnego zarządzania przez prezydenta miastem i spółkami. Jestem gotowy na spotkanie nawet po wyborach. Porozmawiajmy na argumenty dla dobra mieszkańców" Dariusz Nawrocki
Kilkadziesiąt osób zebrało się w środowe popołudnie pod ratuszem w Inowrocławiu. Mieszkańcy protestowali przeciwko ostatniej podwyżce opłat za śmieci w Inowrocławiu.

Jak już informowaliśmy, mieszkańcy Inowrocławia mają aktualnie najwyższe stawki opłat za śmieci w powiecie inowrocławskim. W przeliczeniu na jednego mieszkańca wynoszą one dziś: 17 zł za odbiór odpadów segregowanych i 34 zł - niesegregowanych.

- Nie ma uzasadnienia dla tak wysokich podwyżek cen za odpady w Inowrocławiu - mówił Ireneusz Stachowiak, który wspólnie z politykami Zjednoczonej Prawicy zorganizował ten protest.

- Nie możemy godzić się na to, żeby inowrocławianie z tych większych rodzin jedną wypłatę rocznie przeznaczali na opłatę za śmieci. To jest rzecz skandaliczna i niedopuszczalna - podkreślał Stachowiak.

Sam zwrócił uwagę na niewielką liczbę osób, które zdecydowały się wziąć udział w proteście.

- Inowrocław to nieduże miasto, a wiele osób ma rodziny w instytucjach i spółkach związanych z miastem. Pisali do nas, że popierają ten protest, ale boją się przyjść ze względu na konsekwencje, które mogą ich dosięgnąć - mówił Stachowiak.

Więcej w materiale wideo:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Protest pod ratuszem w Inowrocławiu. Żądają obniżki opłat za śmieci [zdjęcia, wideo] - Gazeta Pomorska

Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto