Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Setne urodziny Józefa Majewskiego z Inowrocławia. Jubilat cieszy się dobrym zdrowiem

Redakcja
- Nie okłamywać się wzajemnie, nie patrzeć na siebie krzywo, mieć wokół dobrych przyjaciół - to recepta na zdrowe i długie życie. Zdradził  nam ją pan Józef Majewski.  

Mieszkaniec Inowrocławia ukończył w minioną sobotę 100 lat. Urodził się 9 marca 1919 roku w Kołudzie Wielkiej. Do drugiej wojny światowej mieszkał w Rycerzewie. Po sąsiedzku z późniejszym prymasem Polski, Józefem Glempem. 

Od 1945 roku pan Józef mieszka w Inowrocławiu. Na emeryturę przeszedł w wieku 60 lat, jako pracownik Janikowskich Zakładów Sodowych.  - Ja ten zakład otwierałem. Pracowałem tam od momentu jego uruchomienia. To była trudna praca w najgorszym oddziale, sody surowej. Był tam amoniak, mleko wapienne i para o temperaturze stu stopni - przypomina 100-latek. 

Córka pana Józefa, Maria Chybińska, podkreśla, że ojciec zawsze ciężko pracował. Już od 17. roku życia. Nigdy nie opuszczał go jednak dobry humor i pogoda ducha. Zawsze dbał o rodzinę. - Był i jest dobrym ojcem - zwierzyła się córka. 

Z okazji setnych urodzin, Józefa Majewskiego odwiedzili prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza oraz Jacek Nijak, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego. Były życzenia wielu lat w dobrej kondycji, kwiaty i prezent. 

- Proszę się gościć u starego Kujawiaka - mówił jubilat, zapraszając przedstawicieli ratusza do stołu. 
Przy torcie i gorącej herbacie popłynęły wspomnienia o latach pracy i tych na emeryturze. 

- Zawsze byłem żywotnym człowiekiem. Jeszcze jako siedemdziesięciolatek potrafiłem ścigać się z autobusem i być na przystanku przed jego przyjazdem - chwalił się pan Józef.
- Nie okłamywać się wzajemnie, nie patrzeć na siebie krzywo, mieć wokół dobrych przyjaciół - to recepta na zdrowe i długie życie. Zdradził nam ją pan Józef Majewski. Mieszkaniec Inowrocławia ukończył w minioną sobotę 100 lat. Urodził się 9 marca 1919 roku w Kołudzie Wielkiej. Do drugiej wojny światowej mieszkał w Rycerzewie. Po sąsiedzku z późniejszym prymasem Polski, Józefem Glempem. Od 1945 roku pan Józef mieszka w Inowrocławiu. Na emeryturę przeszedł w wieku 60 lat, jako pracownik Janikowskich Zakładów Sodowych. - Ja ten zakład otwierałem. Pracowałem tam od momentu jego uruchomienia. To była trudna praca w najgorszym oddziale, sody surowej. Był tam amoniak, mleko wapienne i para o temperaturze stu stopni - przypomina 100-latek. Córka pana Józefa, Maria Chybińska, podkreśla, że ojciec zawsze ciężko pracował. Już od 17. roku życia. Nigdy nie opuszczał go jednak dobry humor i pogoda ducha. Zawsze dbał o rodzinę. - Był i jest dobrym ojcem - zwierzyła się córka. Z okazji setnych urodzin, Józefa Majewskiego odwiedzili prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza oraz Jacek Nijak, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego. Były życzenia wielu lat w dobrej kondycji, kwiaty i prezent. - Proszę się gościć u starego Kujawiaka - mówił jubilat, zapraszając przedstawicieli ratusza do stołu. Przy torcie i gorącej herbacie popłynęły wspomnienia o latach pracy i tych na emeryturze. - Zawsze byłem żywotnym człowiekiem. Jeszcze jako siedemdziesięciolatek potrafiłem ścigać się z autobusem i być na przystanku przed jego przyjazdem - chwalił się pan Józef. Dominik Fijałkowski
Setne urodziny Józefa Majewskiego z Inowrocławia. Jubilat cieszy się dobrym zdrowiem

- Nie okłamywać się wzajemnie, nie patrzeć na siebie krzywo, mieć wokół dobrych przyjaciół - to recepta na zdrowe i długie życie. Zdradził nam ją pan Józef Majewski.

Mieszkaniec Inowrocławia ukończył w minioną sobotę 100 lat. Urodził się 9 marca 1919 roku w Kołudzie Wielkiej. Do drugiej wojny światowej mieszkał w Rycerzewie. Po sąsiedzku z późniejszym prymasem Polski, Józefem Glempem.

Od 1945 roku pan Józef mieszka w Inowrocławiu. Na emeryturę przeszedł w wieku 60 lat, jako pracownik Janikowskich Zakładów Sodowych. - Ja ten zakład otwierałem. Pracowałem tam od momentu jego uruchomienia. To była trudna praca w najgorszym oddziale, sody surowej. Był tam amoniak, mleko wapienne i para o temperaturze stu stopni - przypomina 100-latek.

Córka pana Józefa, Maria Chybińska, podkreśla, że ojciec zawsze ciężko pracował. Już od 17. roku życia. Nigdy nie opuszczał go jednak dobry humor i pogoda ducha. Zawsze dbał o rodzinę. - Był i jest dobrym ojcem - zwierzyła się córka.

Z okazji setnych urodzin, Józefa Majewskiego odwiedzili prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza oraz Jacek Nijak, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego. Były życzenia wielu lat w dobrej kondycji, kwiaty i prezent.

- Proszę się gościć u starego Kujawiaka - mówił jubilat, zapraszając przedstawicieli ratusza do stołu.
Przy torcie i gorącej herbacie popłynęły wspomnienia o latach pracy i tych na emeryturze.

- Zawsze byłem żywotnym człowiekiem. Jeszcze jako siedemdziesięciolatek potrafiłem ścigać się z autobusem i być na przystanku przed jego przyjazdem - chwalił się pan Józef.

Flash Info odcinek 4 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Setne urodziny Józefa Majewskiego z Inowrocławia. Jubilat cieszy się dobrym zdrowiem - Gazeta Pomorska

Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto