Strażnicy miejscy z Inowrocławia sprawdzą czym palimy w piecach. Uczyli się pobierać próbki popiołu

- W takich przypadkach pobrane próbki popiołu pozwolą na przeprowadzenie ekspertyzy laboratoryjnej i wydanie opinii potwierdzającej lub zaprzeczającej respektowanie Prawa Ochrony Środowiska przez właściciela nieruchomości, czyli zakazu spalania odpadów w domowych piecach - wyjaśnia Sylwia Przebieracz ze Straży Miejskiej w Inowrocławiu.

W piecach nie wolno spalać między innymi plastikowych pojemników i butelek po napojach, zużytych opon, odpadów z gumy, przedmiotów z tworzyw sztucznych, elementów drewnianych pokrytych lakierem, odzieży, kolorowych gazet. Stanowi wykroczenie z ustawy o odpadach , a sprawca podlega karze aresztu lub grzywny, która maksymalnie może wynieść nawet 5 tysięcy złotych.
Na podstawie art. 379 ustawy o ochronie środowiska Straż Miejska posiada uprawnienia do kontroli przestrzegania przepisów w tym zakresie. Właściciel nieruchomości ma obowiązek poddać się kontroli. Niewpuszczenie lub utrudnianie przeprowadzenia czynności jest przestępstwem określonym w art. 225 Kodeksu Karnego.

- informuje Urząd Miasta Inowrocławia.

Straż Miejska prowadzi już kontrole palenisk w domach. Przede wszystkim tam, gdzie dym z kominów może świadczyć o tym, że w piecu wylądowało nie to co powinno. Strażnicy proszą o pomoc mieszkańców.

- Czekamy także na zgłoszenia od mieszkańców. Jeśli będą uzasadnione podejrzenia, że ktoś pali w piecu śmieciami, będziemy zdecydowanie interweniować - mówi komendant Straży Miejskiej w Inowrocławiu, Zdzisław Feit.

Inowrocław walczy z osobami, które zatruwają środowisko na trzy sposoby: kontrole, dotacje na zmianę systemu grzewczego, a także edukację najmłodszych.

Potrzebna pomoc! Czytaj koniecznie: Kijewo spieszy z pomocą. Rodzina z dwójką chorych dzieci potrzebuje m.in. opału na zimę i samochodu