Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To nie był zamach na posła Krzysztofa Brejzę. Pożar toi-toia wzniecił niedopałek

Renata Napierkowska
Dominik Fijałkowski
Do pożaru, do jakiego doszło pod kamienicą przy ulicy Solankowej nawet nie wezwano straży, ugasił go bowiem jeden z mieszkańców. Sprawa nabrała ogólnopolskiego rozgłosu, ponieważ mieszkający w niej poseł Krzysztof Brejza złożył doniesienie do policji o usiłowaniu zabójstwa jego rodziny. Okazało się, że przyczyną wzniecenia ognia był niedopałek.

Od kilku dni Inowrocław i ogólnopolskie media żyją aferą związaną z pożarem toi-toia, który stał pod domem posła Krzysztofa Brejzy. O całym zdarzeniu nie została nawet poinformowana straż pożarna, gdyż ogień ugasił jeden z sąsiadów. Policję wezwano dopiero na drugi dzień. W niedzielę do policji wpłynęły dwa zgłoszenia: jedno dotyczyło pożaru toi-toia, drugie - usiłowania zabójstwa rodziny Brejzy przez wywołanie pożaru przy kamienicy. Drugie zawiadomienie złożył właśnie parlamentarzysta.

W poniedziałek policja zatrzymała 50-letniego Sławomira M. Mężczyzna był przesłuchiwany w dniu zatrzymania przez policję, a we wtorek przez prokuratora.

- Mężczyzna usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru z art. 164. Czyn ten jest zagrożony karą pozbawienia wolności do lat trzech - mówił przed południem prokurator rejonowy Robert Szelągowski.

Przez kilka godzin prokurator przesłuchiwał podejrzanego. Oskarżyciel przychylił się do wniosku policji o zastosowanie wobec niego środka zapobiegawczego w postaci dozoru policyjnego. Mężczyzna będzie musiał trzy razy w tygodniu zgłaszać się na komendę. Podejrzenia posła Krzysztofa Brejzy, że pożar toi – toia był próbą zabójstwa jego rodziny, nie potwierdziły się.

- Na obecnym etapie postępowania, zebrany materiał nie pozwala na stwierdzenie, że zdarzenie miało związek z tym, że w tym budynku zamieszkuje pan poseł Krzysztof Brejza i jego rodzina - wyjaśnia szef inowrocławskiej prokuratury.

Niektóre media już jednak wydały wyrok i ogłosiły, że „ogień pod domem Brejzy to zemsta za ujawnienie prawdy”. Jak poinformowała telewizja TVN - szef klubu PO Sławomir Neumann na konferencji prasowej w Gdańsku stwierdził, że cyt. „dzieją się rzeczy, które mają zastraszyć jednego z posłów opozycji, który w ostatnich miesiącach dał się we znaki władzy”.

Gazeta Wyborcza już w niedzielę ogłosiła, że cyt.” W nocy z piątku na sobotę nieznani sprawcy próbowali w Inowrocławiu podpalić kamienicę, w której mieszka z rodziną poseł PO Krzysztof Brejza. Mogło dojść do wybuchu gazu. Brejza jest jednym z najbardziej skutecznych polityków opozycji. Rządowa telewizja od miesięcy prowadzi przeciwko niemu oszczerczą kampanię”. Tymczasem przyczyną wzniecenia ognia był najpewniej niedopałek papierosa.

Prokurator Robert Szelągowski podczas konferencji prasowej oświadczył, że „żaden dowód nie potwierdza, aby zdarzenie miało związek z tym, że w kamienicy mieszka poseł Brejza”.

POLECAMY:

Stadion Olimpijski w Helsinkach z inowrocławskiej stali [zdjęcia]

Pogoda na dzień + 2 kolejne dni (30.05 + 31.05-1.06.2018) | POLSKA
TVN Meteo

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto