Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Widokówki idą do poprawki, bo takiego miasta już nie ma! [historia Inowrocławia]

Piotr Strachanowski
Rynek w… Hohensalza. Widokówka z 1903 r. z korektą w nazwie.
Rynek w… Hohensalza. Widokówka z 1903 r. z korektą w nazwie. Z archiwum autora
22 września 1904 r. Rada Miejska Inowrocławia głosami radnych narodowości niemieckiej i żydowskiej podjęła uchwałę o zmianie nazwy miasta na Hohensalza. Była to decyzja polityczna o różnych, daleko idących konsekwencjach…

Jako że w tej rubryczce dla przyjemności zajmujemy się błahymi sprawami lżejszej wagi, to wspomnieć można, iż w kłopotliwej sytuacji znaleźli się wtedy także wydawcy widokówek oraz księgarze. Niektórzy z nich zniszczyli posiadane zapasy kartek z nazwą „Inowrocław” czy „Inowrazlaw” wybitą na stronie ze zdjęciem. Inni - ci oszczędni i na koszty wyczuleni - zabrali się do żmudnego zacierania starych nazw, wstawiając obok nową ze swoją „Hohensalza”.

Robiono to ręcznie, bądź przy pomocy sformatowanych pieczęci czy nawet maszyn drukarskich. Tak czy owak, ale działali konsekwentnie, gdyż dalszy handel „inowrocławskimi” kartkami groził wydawcom sankcjami administracyjnymi. Cierpieć mogli też korespondujący, bo trafiał się i nadobowiązkowy urzędnik pocztowy, który „Inowrocław” cofał do nadawcy (miał takie prawo), jak zaś był humorzasty i złośliwy, to kartkę podarł i wyrzucił do kosza.

Johann do Emmy…

To jedna z takich poprawionych. Wydawcą karteczki z motywem Rynku (zdjęcie wykonał Teofil Pielatowski, który miał atelier przy ul. Dworcowej) była w 1903 r. firma E. Reissmüller i sygnowano ją podpisem w języku niemieckim: „Gruss aus Inowrazlaw. Markt” („Pozdrowienia z Inowrocławia. Rynek”). Jesienią 1905 r. przybito na niej pieczęć z nową nazwą miasta.

Kartka powędrowała stąd do Breslau (Wrocławia), na znaczku pocztowym odczytuję datę: 14 kwietnia 1905 r. Wysłał ją pan o imieniu Johann, a adresatką była pani Emma… Tenże Johann, jak na zdyscyplinowanego Niemca przystało, osobiście - widać to doskonale na widokówce - niebieskim ołóweczkiem przekreślił „Inowrazlaw”. I tyle w zasadzie miałbym do powiedzenia o widokówkach z podwojonymi nazwami. Zamieszanie było jednakowoż duże i krążyły one potem w obiegu pocztowym aż do odzyskania niepodległości.

A co tam widać?

Przy okazji słówko o samym widoku. Patrzymy na Rynek od strony wylotu na ul. Szeroką. Na środku placu stoi - otoczony krzewami i dość słabo widoczny - pomnik Germanii. Zabudowa zachodniej pierzei jest pełna i ciągnie się do ul. Królowej Jadwigi (wtedy Fryderykowska). Dziś w tym miejscu jest skwerek, zaś los kamieniczek był różny. W części - te bliżej stojące - przebudowano jeszcze pod koniec zaboru, a ostatecznie zabudowa od strony ul. Wodnej spłonęły w styczniu 1945 r. Uważnie przyglądając się zdjęciu, ale w gazetowej reprodukcji trzeba do tego sokolego oka, w dalszej perspektywie na „Królówkę” można wypatrzeć dorożki konne. Tam był jeden z pierwszych w mieście przystanków dorożkarskich i tam dorożkarze, wygodnie usadowieni na kozłach swych bryczek, tęsknym okiem wypatrywali klientelę.

Postój na Rynku

To samo miejsce później upodobali sobie także taksówkarze, ci od „pobied”. „warszaw”, „wołg” i „fiatów”. Ale czy o tym jeszcze pamiętamy, wszak to minione już czasy, kiedy Rynek w całości dostępny był do ruchu jako jeden z ważnych punktów na komunikacyjnej mapie miasta. Jeszcze jesienią 1912 r. usytuowano tam przystanek powstałej wtedy linii kolejki elektrycznej, a później - ale to działo się już w czasie okupacji, w 1940 r. - Niemcy utworzyli przystanek autobusowy.

Tramwaj na Rynek zajeżdżał od Fryderykowskiej i jechał dalej Małą Fryderykowską (dzisiejsza ul. Paderewskiego), kierując się w stronę strzelnicy przy Poznańskiej (potem tą trasą zwinnie - dzięki „mijankom” - wracał). Ten odcinek w 1919 r. skasowano i później od 1923 r. „bimba” aż do końca tramwajowej komunikacji w Inowrocławiu, czyli do Sylwestra w 1962 r., z Rynku skręcała w ul. Św. Ducha.

Przystanek autobusowy obsługiwał powstałe w czasie okupacji dwie linie, które tam zresztą miały początek. Jedna wiodła do Mątew, druga - na lotnisko Luftwaffe w Latkowie. Od listopada 1945 r. z Rynku odjeżdżała „trójka” (do Szymborza i Mątew), a od 1958 r. także „czwórka” (nowa linia do Szymborza).

W 1963 r. obie linie wydłużono do dworca kolejowego, a kilka lat później przystanek na Rynku zlikwidowano i autobusy jeździły odtąd pobliską przebudowaną ul. Staszica. Wtedy na Rynku pozostał już tylko postój „Taxi”…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto