Czy ktoś zlituje się nad tym psem?

Zziębnięty i głodny - tak psa mieszkającego na ogrodach działkowych przy ul. Kruczej określił nasz Czytelnik. Sprawdziliśmy czy tak jest faktycznie.

Zostawiony sam?
- Czeka od dawna na właściciela a ten nie raczy przez cały tydzień lub więcej podejść - czytamy w liście skierowanym do naszej redakcji. - Buda w opłakanym stanie, wokół błoto,krótki i zbyt ciężki łańcuch a dostępu broni gruba kłódka przy bramce. Chyba po to, by nikt się nie ulitował i nie nakarmił tego biedaka - mówi nasz Czytelnik, który relacjonuje, że od tygodnia pojawia się na terenie ogrodu przy Kruczej. - Rzucam temu pieskowi parówki i chlebek, ale jego właściciela nie widuję. O tym,że nie przychodzi wiem na pewno, bo celowo patyczkiem oznaczam bramkę. Nie wiem do kogo się udać i w jaki sposób pomóc temu psu.

Przychodzi czy nie?
Kiedy docieramy na ogrody działkowe, pod adres wskazany przez naszego czytelnika, pies siedzi schowany w budzie. Wychodzi po kilku minutach. Nie może podbiec do bramy, bo u szyi ma krótki, metalowy łańcuch. Bramka na działkę jest zamknięta na głucho.
- Za krótki ma ten łańcuch - komentuje jedna z sąsiadek, którą pytamy, czy właściciel ogródka zagląda codziennie do zwierzaka. - Przychodzi, to starszy człowiek, może i dzisiaj przyjdzie - mówią wymijająco kobieta.
Pies, co do tego nie mamy wątpliwości, żyje w złych warunkach. Czy troska jego właściciela jest należyta? - Na pewno łańcuch nie może być zbyt krótki - mówi Magda Gmerek z fundacji Oleśnickie Bidy. - Poza tym jeśli nawet pies jest na łańcuchu to powinien być w ciągu dnia spuszczany.

Jak powinno być?
Co mówi na ten temat prawo? Trzymanie psa na uwięzi jest zabronione, jeżeli ma to miejsce nieprzerwanie przez całą dobę. Nowe przepisy zabraniają trzymania zwierząt domowych na uwięzi w sposób stały dłużej niż 12 godzin w ciągu doby. Trzymanie zwierzęcia na uwięzi zawsze musi spełniać pewne warunki. Mianowicie uwięź – np. łańcuch – nie może powodować uszkodzenia ciała lub cierpień zwierzaka oraz gwarantować mu możliwość niezbędnego ruchu. W przypadku psa uwiązanego na łańcuchu czy lince – jej długość nie może być krótsza niż 3 metry.

Trzeba interweniować
Sprawą zainteresowaliśmy i Oleśnickie Bidy, i policję. - Byłoby najlepiej gdyby to właśnie dzielnicowy pouczył tego pana - słyszymy od jednego z naszych rozmówców. - Może to wystarczy. Bo jeśli nie to uważam, że to biedne zwierzę powinno być temu człowiekowi odebrane. Nawet jeśli najpierw miałaby trafić do schroniska to może z czasem trafi mu się normalny, ciepły dom.

Czekamy na interwencję policji w tej sprawie. Będziemy informować o podjętych przez mundurowych krokach.