Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Firmanctwo w Legnicy. Nie zapłacił 1,2 mln zł

Mateusz Różański
Firmanctwo w Legnicy. Nie zapłacił 1,2 mln zł
Firmanctwo w Legnicy. Nie zapłacił 1,2 mln zł Marcin Osman
Firmanctwo w Legnicy. Nie zapłacił 1,2 mln zł. Prokuratura Okręgowa w Legnicy zarzuca 36-letniemu Krzysztofowi K. zatajenie rzeczywistych rozmiarów prowadzonej działalności gospodarczej, czyli mówiąc prościej firmanctwo.

Firmanctwo w Legnicy. Nie zapłacił 1,2 mln zł

Brzmi niegroźnie? Być może, ale właśnie dzięki takim działaniom oskarżony miał uniknąć zapłacenia fiskusowi podatku VAT na łączną kwotę blisko 1,2 mln zł. Krzysztof K. nie otworzył firmy wczoraj. Złom skupuje już od 2000 roku. Przez lata działalność nie budziła żadnych zastrzeżeń. Ale cztery lata temu mężczyzna nawiązał współpracę z trzema osobami prowadzącymi działalność gospodarczą zajmującą się handlem złomem i za ich zgodą posługiwał się ich firmami w transakcjach sprzedaży.

Właśnie wtedy miało dojść do firmanctwa. - Mężczyźni jeździli do firm odbierających złom razem z oskarżonym lub jego pracownikami, a na miejscu wypisywali jedynie faktury sprzedaży zgodnie ze specyfikacją przedstawioną przez Krzysztofa K. oraz odbierali gotówkę, którą następnie mu przekazywali - informuje Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa legnickiej prokuratury. - Za każdą transakcję otrzymywali wynagrodzenie w kwocie 400- 500 zł, które wypłacane było za wypisanie faktury i obecność w punkcie dostaw. Sami podatku VAT również nie odprowadzali korzystając z zapewnień oskarżonego, iż to on rozlicza się z fiskusem - dodaje.

Śledczy nie mieli wątpliwości, że Krzysztof K. dopuścił się przestępstwa firmanctwa. Na tym nie kończą się jednak jego grzechy. Jak ustalono, mężczyzna nie do końca starannie prowadził księgę przychodów i rozchodów.

Nie ewidencjonował w niej całej sprzedaży złomu skutkiem czego doprowadził do uszczuplenia podatku VAT w kwocie przekraczającej milion złotych. Zajęcie okazało się na tyle dochodowe, że śledczy doszli do wniosku, że Krzysztof K. zrobił sobie z tego stałe źródło dochodów.

- Przesłuchany w charakterze podejrzanego Krzysztof K. przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów. Skorzystał jednak z przysługującego mu prawa i odmówił składania wyjaśnień - informuje Liliana Łukasiewicz.

Z oskarżonym uzgodniono dobrowolne poddanie się karze - rok więzienia w zawieszeniu na pięć lat, grzywna w wysokości 4,2 tys. zł oraz zwrot w ciągu 4 lat blisko 1,2 mln zł z tytułu niezapłaconego podatku VAT. Wobec pozostałych mężczyzn toczą się odrębne postępowania.

Oczywiście istnieją zupełnie legalne sposoby na to aby płacić mniejsze podatki, jak np. oszczędności podatkowe, czy stosowanie odpowiednich ulg, ale firmanctwo do nich na pewno nie należy. Ukrywanie prawdziwych obrotów swojej firmy pod szyldem innej, lub osoby prywatnej, mija się z przepisami kodeksy karnego skarbowego.

Firmanctwo w Legnicy. Nie zapłacił 1,2 mln zł

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Firmanctwo w Legnicy. Nie zapłacił 1,2 mln zł - Legnica Nasze Miasto

Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto