Jeszcze zimą napisaliśmy o marzeniu pewnej nastolatki. Wiktoria Klińska z Gorzowa, chora na wrodzoną łamliwość kości, chciała mieć rower. Tyle że osobie z tak rzadką chorobą genetyczną potrzebny jest rower specjalistyczny, za niemal 8 tys. zł.
Przyjaciele Wiktorii postanowili zebrać tyle plastikowych nakrętek, żeby ze sprzedaży starczyło na rower. Tak zaczęła się akcja, w którą włączyli się nasi Czytelnicy w Gorzowie, Zielonej Górze, Słubicach, Drezdenku, Kłodawie i wielu innych miejscach.
CZYTAJ TEŻ:
Uwaga, jest sprawa! Musimy zebrać 10 ton nakrętek na rower dla Wiktorii Klińskiej [ZDJĘCIA, WIDEO]
Osobną zbiórkę rozkręciły policjantki z wydziału prewencji komendy miejskiej w Gorzowie. Do naszej redakcji trafiły nakrętki zebrane w Sądzie Rejonowym w Gorzowie. Zbierała i SP 13 przy ul. Szwoleżerów, i SP 20 przy ul. Szarych Szeregów, i mnóstwo innych szkół, przedszkoli, instytucji. Któregoś dnia zjawili się u nas z nakrętkami pracownicy firmy Victualic z Drezdenka.
Za to, co udało się zebrać i z wydatną pomocą finansową naszego żużlowego mistrza Bartka Zmarzlika, rodzice Wiktorii mogli kupić rower, ale nakrętki nadal zbieramy.
Pieniądze ze sprzedaży pójdą na rehabilitację Wiktorii, potrzebną jak nigdy dotąd. Choroba wciąż atakuje i Wiktoria właśnie przeszła kolejną operację w Poznaniu, a przed nią jeszcze jedna. Potem długa, żmudna, ale konieczna rehabilitacja, której nie refunduje NFZ. Dlatego wciąż zbieramy nakrętki.
Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?