Barometr zawodów. Na rynku pracy w Polsce jest za dużo ekonomistów
We wtorek (23 marca) około godz. 15 w Kruszwicy nad jeziorem Gopło doszło do groźnego zdarzenia.
- Idący brzegiem starszy mężczyzna nagle wpadł do wody. Sytuację zauważyła dziewczynka, która była w pobliżu z przyjaciółką. To ona zadzwoniła na numer alarmowy 112 i powiadomiła Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego - relacjonuje asp. szt. Izabella Drobniecka z inowrocławskiej policji.
Dziewczynka powiedziała, że mężczyzna chyba karmił kaczki, wpadł do wody i jest w bliskiej odległości od brzegu. Podała też dokładną lokalizację zdarzenia, co w takich sytuacjach jest ogromnie ważne, by jak najszybciej dotrzeć z pomocą.
- W to miejsce zostały skierowane służby ratunkowe. Niezwłocznie dotarli tam, lądem kruszwiccy policjanci, wodą wopr-owcy z nadgoplańskiego WOPR w Kruszwicy. To oni wspólnie wydobyli mężczyznę na brzeg. Rozpoczęła się akcja ratunkowa, mająca na celu przywrócenie mężczyźnie funkcji życiowych. Po kilkudziesięciu minutach resuscytacji prowadzonej przez kruszwickich wopr-owców mężczyzna odzyskał oddech i tętno. Karetką został przewieziony do szpitala - dodaje Drobniecka.
W całej akcji ratowniczej brali udział policjanci, wopr-owcy oraz strażacy z Kruszwicy.
- Ważne w tym całym zdarzeniu i godne pochwały jest to, jak istotną rolę odegrała nastoletnia dziewczynka. Jej reakcja i jasny przekaz pozwolił na bardzo szybkie odnalezienie i uratowanie mężczyzny. Edukujmy wszyscy dzieci od najmłodszych lat, jak reagować na zagrożenia. To daje efekty - podkreśla Drobniecka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?