Do zdarzenia doszło pod koniec stycznia. Około godziny 22.00 dyżurny rypińskiej policji otrzymał zgłoszenie o pożarze butli gazowej w budynku. Mężczyzna, który dzwonił na numer alarmowy był wystraszony i nie potrafił podać adresu.
Policjanci na podstawie szczątkowych informacji wytypowali, że może chodzić o zabudowania w Starorypinie Prywatnym. Gdy dojechali na miejsce, zauważyli wydobywające się płomienie z budynku, a przez okno zobaczyli, że pali się piecyk gazowy z butlą. Nie zważając na zagrożenie, od razu weszli do środka, żeby sprawdzić czy ktoś znajduje się w środku.
Czytaj także
– W jednym z pomieszczeń zobaczyli starszego mężczyznę, który nie potrafił się poruszyć. Stał zdezorientowany, trzymając się klamki. Policjanci wyprowadzili go w bezpieczne miejsce i zaopiekowali się nim – tłumaczy asp. sztab. Dorota Rupińska z KPP Rypin.
Na miejsce dotarły jednostki straży pożarnej oraz karetka pogotowia. Mężczyzna miał poparzenia I stopnia. Został zabrany do szpitala.
– Jak ustalili funkcjonariusze, 84-latek podczas próby ugaszania piecyka szmatą, niechcący rozniecił ogień i doszło do zapalenia się pieca, a także butli z gazem – wyjaśnia Dorota Rupińska. – Na szczęście pomoc przyszła w samą porę, a interweniujący policjanci nie zawahali się zaryzykować własnym życiem, by ratować inne.
Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?