Kolej żelazna jadąca z Poznania przez Inowrocław do Bydgoszczy i Torunia! Gdy za łaskawym i szczodrym przyzwoleniem pruskiego ministerstwa kolejnictwa ruszyła, była przełomem cywilizacyjnym dla Inowrocławia. Wtedy, cóż… miasteczka - nie obruszajmy się na twarde fakty! - niedużego i zapyziałego, leżącego na peryferiach Wielkiego Księstwa Poznańskiego.
Nawet do Kruszwicy!
Był to jednak czas przełomu. W trzeciej ćwierci XIX w. Inowrocław doświadczył koniunktury związanej z początkami przemysłu solnego i sodowego oraz założeniem zdrojowiska. Tym imponującym zamierzeniom towarzyszyła owa wiekopomna decyzja pruskiego ministerstwa kolejnictwa, które zadecydowało, że kolej żelazna z Poznania do Bydgoszczy i odgałęzienie do Torunia poprowadzona zostanie Kujawami przez Inowrocław.
Linię z Poznania do Inowrocławia uruchomiono 14 maja 1872 r., a rok później kolej ruszyła też odcinkiem do Torunia. W 1889 r. oddano do użytku etap łączący Inowrocław z Rogoźnem i jeszcze jeden - już o znaczeniu lokalnym - do Kruszwicy przez osadę, którą pozywano Montwy. Uruchomienie kolei skutkowało pomyślnymi perspektywami w gospodarce, ale też niosło ze sobą zmiany urbanistyczne w samym mieście.
Nowa dzielnica
Między centrum a wybudowaną od niego nieco ponad 2 km na północ stacją kolejową wyrosła - przy biegu głównej osi komunikacyjnej z północy na południe - duża dzielnica z główną ulicą Dworcową i pobliskimi dzisiejszymi ulicami: Łucjana Grabskiego, Dubienki, Ks. Piotra Wawrzyniaka i Magazynową. Stawiano tam okazałe kamienice, nie gdzie indziej a tam pobudowano wielkie koszary. Potem interes zastygł, bo kapitaliści przestraszyli się następstw zapadlisk górniczych i pieniądze wywędrowały stąd do innych miast, choćby do pobliskiej Bydgoszczy. Ale zajrzyjmy wreszcie na dworzec…
Główny gmach postawiono w osi wschód-zachód z generalnym założeniem, iż pociągi obiegać go będą z dwóch kierunków, od wschodu i od zachodu. Prusacy - jak to oni - budowali solidnie i według ustalonego porządku. Projekty dworców były zatem typowe, rozdzielane w zależności od rangi stacji i wielkości miasta. U nas utworzono stację główną, zatem należał się miastu okazały gmach dworca kolejowego I kategorii! Jak pisał uczenie Czesław Sikorski w „Encyklopedii wiedzy o zabytkach Inowrocławia” - dworzec postawiono w stylu eklektycznym z domieszką stylów romańskiego i renesansowego, w popularnej wtedy manierze okrągłołukowej.
Była też fontanna!
To banalne stwierdzenie, że oglądając stare widoki Inowrocławia widzimy ten jeden szczególny moment zatrzymania rzeczywistości. I często łapiemy się na tym, iż później, na żadnym innym ujęciu, ten kadr fotografii już tak samo nigdy nie wyglądał. Zawsze coś ubyło, zawsze doszło coś nowego... Tak jest też w przypadku dworca, w ściślej rzecz biorąc… przydworcowego parku, założonego od strony ulicy Dworcowej i wiaduktu kolejowego. Ten park, czy może precyzyjniej - skwer, wtedy elegancko zaprojektowany i utrzymany, to dziś teren zajmowany przez urząd dworcowy Poczty Polskiej. Są tam drzewa, trawniki i ławeczki, jak się dobrze przypatrzeć, na drugim planie widać nawet fontannę! Skwer zbyt długo w tym miejscu jednak nie istniał, zagarnięty szybko na inne kolejowe cele. Ale na ten moment - bardzo to ładne i oko cieszące.
A później nowy etap rozwoju naszego węzła kolejowego nadejdzie już w odrodzonej II RP, kiedy przez tereny te poprowadzona będzie magistrala węglowa, jedna z największych ówczesnych państwowych inwestycji.
Budowana w latach 1926-1933 połączy bezpośrednio Górny Śląsk z Gdynią. Na Kujawach punktem odniesienia stanie się dla niej węzeł inowrocławski, gdzie nowa trasa spięta zostanie także z XIX-wiecznymi „pruskimi” liniami.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?