Co ciekawe wszystko działo się w tym samym mieszkaniu, w którym 31 stycznia zastano odurzoną narkotykami 22-letnią kobietę oraz dwójkę jej małych dzieci. Przypomnijmy, że policję wezwali sąsiedzi, którzy widzieli półnagie niespełna 2-letnie dziecko na balkonie. Młoda matka odpowie za narażenie dzieci na utratę zdrowia lub życia a także za posiadanie narkotyków.
To jednak nie koniec interwencji w tym mieszkaniu. 1 lutego zatrzymano tam 31-letniego mężczyznę, który od kilku miesięcy ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Wcześniej sąd wydał dwa nakazy doprowadzenia oraz trzy zarządzenia. - Był chamski wobec sąsiadów. Często na klatce schodowej czuć było zapach marihuany, który unosił się z mieszkania, w którym przebywał. Widziałam też krótkie spotkania z tajemniczymi ludźmi pod klatką. Sąsiedzi się go bali bo bywał nieobliczalny. Przez cienkie ściany było słychać też domowe awantury - mówi nam jedna z sąsiadek.
Mężczyzna do odsiadki ma 20 miesięcy więzienia. Łatwo się nie poddał. Nie chciał otworzyć drzwi funkcjonariuszom. Nie pomógł nawet właściciel lokalu, bo jak się okazało, najemca zmienił zamki w drzwiach. Wówczas, na prośbę policjantów, funkcjonariusze straży pożarnej wyważyli drzwi.
- Zatrzymany najpierw trafił do policyjnego aresztu, a następnie do zakładu karnego, gdzie za popełnione przestępstwa odbywa zasądzoną karę pozbawienia wolności - tłumaczy Joanna Tarkowska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?