Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Archery Klub Munin. Łucznictwo tradycyjne w Inowrocławiu ma się całkiem dobrze [zdjęcia]

Mateusz Stępień
Od ponad roku w Inowrocławiu funkcjonuje Archery Klub Munin, skupiający miłośników łucznictwa tradycyjnego. Artur Smolka pasją do tej dyscypliny zaraził żonę Joannę. Strój klubowy ma też jego mały syn Oskar.

Artur Smolka, zawodowo - fizjoterapeuta w Sanatorium Oaza, pasję do łucznictwa zdyskontował w swojej pracy - uprawianie tego sportu w ramach rehabilitacji pomaga pacjentom m.in. w walce z nadwagą i w poprawie koordynacji ruchowej; a także w rozwoju tej dyscypliny w Inowrocławiu - od ponad roku w mieście funkcjonuje Archery Klub Munin, skupiający miłośników łucznictwa tradycyjnego.

- Gdyby nie Wiesława Pawłowska, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji, nie byłoby łucznictwa w Inowrocławiu. Pamiętam, że już od naszego pierwszego spotkania była otwarta na ten pomysł, sport i na ten klub. I chciałbym jej za to podziękować. To przekłada się na pomoc, jaką otrzymujemy z OSIR-u. Mamy sprzęt, dużo terenu do treningów, zimą dostęp do hali - mówi Artur Smolka.

W klubie jest około 20 zawodników.
- Jestem z tego naprawdę zadowolony. Łucznictwo nie jest zbyt popularną dyscypliną w naszym kraju, klub działa stosunkowo od niedawna, a jest spore zainteresowanie. Kolejny nabór odbędzie się we wrześniu przyszłego roku - informuje.

Wcześniej w Inowrocławiu mają odbyć się zawody, jakich w naszym mieście jeszcze nie było. - Taki jest nasz plan. Obecnie trwa załatwianie wszystkich formalności - podkreśla Smolka. Chodzi o turniej rangi okręgowej, na który przyjechaliby zawodnicy z całego kraju, a odbyłby się pod patronatem Polskiego Związku Łuczniczego.

Do zawodów przygotowani są członkowie inowrocławskiego klubu, którzy - jak wymaga związek do imprez tej rangi - kilka tygodni temu zdobyli oficjalne licencje Polskiego Związku Łuczniczego, które dają im uprawnienia sędziowskie. Oprócz Artura Smolki posiadają je: Joanna Rydzińska-Smolka, Weronika Maciejczyk, Beata Śmi-gielska i Dominik Fiedorowicz.

Łucznictwo w życiu Artura Smolki pojawiło się dzięki innej jego pasji.
- Interesuję się historią, szczególnie średniowieczem i starożytnością. W tamtych okresach łuki były główną bronią - mówi Smolka. Swoje zainteresowanie dzieli z żoną.
Razem często odwiedzają różne miejsca w kraju, gdzie odbywają się rekonstrukcje historyczne. Przygodę z łucznictwem także rozpoczęli wspólnie.

Wybierali się do Balczewa, tam - na łąkach, w bezpiecznym miejscu, rozkładali tarcze i pozostały sprzęt. - Tak właśnie wyglądały nasze początki. Teraz to już się zmieniło, mamy zdecydowanie lepsze warunki.

Ale to nie łucznictwo było pierwszym ważnym sportem w życiu Artura.
- Na poważnie zacząłem trenować karate. Było to 20 lat temu. Zresztą, w tamtym czasie w Inowrocławiu nie było zbyt dużego wyboru. Był bardzo ograniczony: albo szło się na trening piłki nożnej albo na karate. Ja wybrałem to drugie. Karate było wtedy nawet dość popularne. W kinach wyświetlano wówczas „Wejście smoka” z główną rolą Bruce’a Lee. Ale moje początki nie należały do przyjemnych. Na Sokolni odbywały się treningi ju jitsu. Byłem raz i nie kazali mi przychodzić na kolejne treningi, bo okazało się, że byłem za młody. Ale nie zraziłem się. Trochę odczekałem i rok później, ale już w innym miejscu, zacząłem trenować shotokan - osiągnąłem drugi dan i czarny pas. Teraz, jeśli czas pozwala, choć niestety jest go coraz mniej, to pod okiem Daniela Gorczycy, trenuję kyokushin. Karate, tak jak zresztą łucznictwo, polecam naprawdę każdemu. Należy pamiętać, że karate to sztuka walki. Uczy pokory, systematyki, dobrego zachowania. Zawodnicy uprawiający karate odnoszą też sukcesy w życiu zawodowym.

Czytaj także: Do dzieci z inowrocławskiego szpitala przyszedł św. Mikołaj

Pogoda na dzień (07.12.2016)  | KUJAWSKO-POMORSKIE
TVN METEO ACTIVE

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto