Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gniewkowianie z Klubu Górskiego Monte Rosa zdobyli Mont Blanc zimą [zdjęcia]

red
Poznajcie bliżej mieszkańców gminy Gniewkowo, którzy wrócili właśnie z niezwykłej górskiej wyprawy. Zdobyli Mont Blanc zimą.

Poprosiliśmy Mariusza Miszczyka o relację z wyprawy. Czyta się jednym tchem. Zresztą sami się przekonajcie:

"Jesteśmy grupą znajomych, których już od kilku lat połączyły wspólne zainteresowania. Jest nas razem już kilkanaście osób, a członków stopniowo przybywa. Poznawaliśmy się w różnych okolicznościach i przy różnych okazjach. 

Głównym motorem napędowym, naszej grupy jest Bartek Przybył mieszkający w Wierzbiczanach. To on zarażał nas po kolei swoją pasją. Ma też największe z nas doświadczenie górskie. Jako pierwszy, bywał już w Alpach, był też na Mont Blanc latem. 

Zaczęło się od wspólnych wyjazdów w Tatry, najpierw latem, potem zimą. Naturalnym kolejnym krokiem były Alpy. Tutaj wybór padł od razu na najwyższy szczyt Austrii - Grossglockner 3798 m.n.p.m. Zorganizowaliśmy dwie wyprawy na ten szczyt, w maju 2016 roku oraz pod koniec zimy, w marcu 2017 roku. To po tym wyjeździe padła propozycja, aby kolejną wyprawę, zorganizować na Mont Blanc. 

Od tego czasu, zaczęło się planowanie, szukanie informacji w internecie i przygotowania. Postanowiliśmy, że pojedziemy tam poza sezonem, głownie ze względów finansowych. W między czasie doskonaliliśmy umiejętności w Tatrach i na ściance wspinaczkowej. Od jakiegoś czasu, myśleliśmy też o sformalizowaniu naszych działań. Dlatego w grudniu 2018 roku założyliśmy stowarzyszenie o nazwie Klub Górski MONTE ROSA. 

20 lutego 2019 roku o godz. 12.58 mieszkańcy Gminy Gniewkowo: Bartek Przybył, Mariusz Miszczyk i Maciej Burak oraz Bartosz Balas z Truskolasów, koło Częstochowy, już, jako członkowie Klubu Górskiego MONTE ROSA, stanęli na szczycie Mont Blanc, najwyższego szczytu Europy. 

Jego wysokość, ze względu między innymi na globalne ocieplenie, co roku się zmniejsza. Według ostatnich pomiarów wynosi około 4808 m. n.p.m. Było to dla nas niezwykłe osiągnięcie, dodatkową dumą napawa nas fakt, że dokonaliśmy tego zimą. 

Różnica w poziomie trudności w zdobywaniu tej góry, pomiędzy latem a zimą jest ogromna. W sezonie letnim, szczyt zdobywa od kilkudziesięciu do nawet kilkuset osób, w zależności od pogody. Ciężko znaleźć jakieś dane, odnośnie wejść zimowych, ale jest ich naprawdę niewiele. 

Przez 5 dni, kiedy tam byliśmy, spotkaliśmy tylko trzy osoby, jednego Austriaka i dwóch Francuzów, ale oni pokonywali znaczną część drogi na skiturach. Nikogo innego nie mijaliśmy. Byliśmy, więc jedynymi, którzy cała drogę pokonywali pieszo.

Była to nasza trzecia wyprawa na tę górę. Poprzednio, w listopadzie 2017 roku i w maju 2018 roku pogoda była znacznie gorsza i wówczas byliśmy na tej drodze zupełnie sami. Wtedy się nie udało, ze względu właśnie na pogodę.

Latem, kiedy otwarte są schroniska, można wykupić tam noclegi, zaopatrzyć się w wodę, żywność, to tylko kwestia odpowiedniej ilości gotówki. 

Strefa, gdzie zalega śnieg, zaczyna się od wysokości 3,5-4 tys. m.n.p.m., zabiera się mniej bagażu, idzie bardziej na lekko, przez co jest łatwiej i szybciej. Natomiast zimą, już od samego początku wędrujemy w śniegu, schroniska są nieczynne, udostępniają tylko wydzielone pomieszczenia, na tzw. "schrony". 

Wszystko co niezbędne do przeżycia, w tym pożywienie, odpowiednio ciepłe śpiwory, więcej ciepłej odzieży, sprzęt do gotowania, paliwo, musimy załadować do plecaka, który może ważyć od 20-25 do nawet 30 kg, zależy, kto jak umie się spakować.

Wbrew obiegowej opinii, Mont Blanc nie jest góra łatwą do zdobycia. Wysokość, którą trzeba pokonać, sama w sobie jest już trudnością, z którą nie każdy, może sobie poradzić. Potrzebna jest odpowiednia aklimatyzacja, zwłaszcza dla kogoś, kto przyjeżdża tutaj z Kujaw z poziomu około 0 m.n.p.m.

Poza tym, to ogromny wysiłek fizyczny. Nie da się wejść na tę górę, tak po prostu, z biegu. Trzeba się odpowiednio przygotować, zwłaszcza kondycyjnie. Są odcinki trudniejsze i łatwiejsze technicznie, co nie znaczy, że te łatwiejsze można lekceważyć, cały czas trzeba być maksymalnie skoncentrowanym. 

"Biała Góra" jest marzeniem dla początkujących, ale i niektórych doświadczonych alpinistów. Tym bardziej cieszymy się, że udało nam się ją zdobyć. Wiele osób pyta nas o najbliższe plany. Głównie ze względów finansowych, będą to wyjazdy w Alpy, gdzie jest jeszcze wiele pięknych i ciekawych miejsc do eksplorowania, między innymi masyw Monte Rosa, naszym zdaniem jeden z najpiękniejszych w całych Alpach. Potem może Gruzja i góry Kaukazu. Zobaczymy. No i oczywiście regularne wyjazdy w nasze Tatry, gdzie zapraszamy do wspólnych wyjazdów coraz więcej nowych chętnych".


Flash Info odcinek 4 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza.
Poznajcie bliżej mieszkańców gminy Gniewkowo, którzy wrócili właśnie z niezwykłej górskiej wyprawy. Zdobyli Mont Blanc zimą. Poprosiliśmy Mariusza Miszczyka o relację z wyprawy. Czyta się jednym tchem. Zresztą sami się przekonajcie: "Jesteśmy grupą znajomych, których już od kilku lat połączyły wspólne zainteresowania. Jest nas razem już kilkanaście osób, a członków stopniowo przybywa. Poznawaliśmy się w różnych okolicznościach i przy różnych okazjach. Głównym motorem napędowym, naszej grupy jest Bartek Przybył mieszkający w Wierzbiczanach. To on zarażał nas po kolei swoją pasją. Ma też największe z nas doświadczenie górskie. Jako pierwszy, bywał już w Alpach, był też na Mont Blanc latem. Zaczęło się od wspólnych wyjazdów w Tatry, najpierw latem, potem zimą. Naturalnym kolejnym krokiem były Alpy. Tutaj wybór padł od razu na najwyższy szczyt Austrii - Grossglockner 3798 m.n.p.m. Zorganizowaliśmy dwie wyprawy na ten szczyt, w maju 2016 roku oraz pod koniec zimy, w marcu 2017 roku. To po tym wyjeździe padła propozycja, aby kolejną wyprawę, zorganizować na Mont Blanc. Od tego czasu, zaczęło się planowanie, szukanie informacji w internecie i przygotowania. Postanowiliśmy, że pojedziemy tam poza sezonem, głownie ze względów finansowych. W między czasie doskonaliliśmy umiejętności w Tatrach i na ściance wspinaczkowej. Od jakiegoś czasu, myśleliśmy też o sformalizowaniu naszych działań. Dlatego w grudniu 2018 roku założyliśmy stowarzyszenie o nazwie Klub Górski MONTE ROSA. 20 lutego 2019 roku o godz. 12.58 mieszkańcy Gminy Gniewkowo: Bartek Przybył, Mariusz Miszczyk i Maciej Burak oraz Bartosz Balas z Truskolasów, koło Częstochowy, już, jako członkowie Klubu Górskiego MONTE ROSA, stanęli na szczycie Mont Blanc, najwyższego szczytu Europy. Jego wysokość, ze względu między innymi na globalne ocieplenie, co roku się zmniejsza. Według ostatnich pomiarów wynosi około 4808 m. n.p.m. Było to dla nas niezwykłe osiągnięcie, dodatkową dumą napawa nas fakt, że dokonaliśmy tego zimą. Różnica w poziomie trudności w zdobywaniu tej góry, pomiędzy latem a zimą jest ogromna. W sezonie letnim, szczyt zdobywa od kilkudziesięciu do nawet kilkuset osób, w zależności od pogody. Ciężko znaleźć jakieś dane, odnośnie wejść zimowych, ale jest ich naprawdę niewiele. Przez 5 dni, kiedy tam byliśmy, spotkaliśmy tylko trzy osoby, jednego Austriaka i dwóch Francuzów, ale oni pokonywali znaczną część drogi na skiturach. Nikogo innego nie mijaliśmy. Byliśmy, więc jedynymi, którzy cała drogę pokonywali pieszo. Była to nasza trzecia wyprawa na tę górę. Poprzednio, w listopadzie 2017 roku i w maju 2018 roku pogoda była znacznie gorsza i wówczas byliśmy na tej drodze zupełnie sami. Wtedy się nie udało, ze względu właśnie na pogodę. Latem, kiedy otwarte są schroniska, można wykupić tam noclegi, zaopatrzyć się w wodę, żywność, to tylko kwestia odpowiedniej ilości gotówki. Strefa, gdzie zalega śnieg, zaczyna się od wysokości 3,5-4 tys. m.n.p.m., zabiera się mniej bagażu, idzie bardziej na lekko, przez co jest łatwiej i szybciej. Natomiast zimą, już od samego początku wędrujemy w śniegu, schroniska są nieczynne, udostępniają tylko wydzielone pomieszczenia, na tzw. "schrony". Wszystko co niezbędne do przeżycia, w tym pożywienie, odpowiednio ciepłe śpiwory, więcej ciepłej odzieży, sprzęt do gotowania, paliwo, musimy załadować do plecaka, który może ważyć od 20-25 do nawet 30 kg, zależy, kto jak umie się spakować. Wbrew obiegowej opinii, Mont Blanc nie jest góra łatwą do zdobycia. Wysokość, którą trzeba pokonać, sama w sobie jest już trudnością, z którą nie każdy, może sobie poradzić. Potrzebna jest odpowiednia aklimatyzacja, zwłaszcza dla kogoś, kto przyjeżdża tutaj z Kujaw z poziomu około 0 m.n.p.m. Poza tym, to ogromny wysiłek fizyczny. Nie da się wejść na tę górę, tak po prostu, z biegu. Trzeba się odpowiednio przygotować, zwłaszcza kondycyjnie. Są odcinki trudniejsze i łatwiejsze technicznie, co nie znaczy, że te łatwiejsze można lekceważyć, cały czas trzeba być maksymalnie skoncentrowanym. "Biała Góra" jest marzeniem dla początkujących, ale i niektórych doświadczonych alpinistów. Tym bardziej cieszymy się, że udało nam się ją zdobyć. Wiele osób pyta nas o najbliższe plany. Głównie ze względów finansowych, będą to wyjazdy w Alpy, gdzie jest jeszcze wiele pięknych i ciekawych miejsc do eksplorowania, między innymi masyw Monte Rosa, naszym zdaniem jeden z najpiękniejszych w całych Alpach. Potem może Gruzja i góry Kaukazu. Zobaczymy. No i oczywiście regularne wyjazdy w nasze Tatry, gdzie zapraszamy do wspólnych wyjazdów coraz więcej nowych chętnych". Flash Info odcinek 4 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza. Nadesłane
Poznajcie bliżej mieszkańców gminy Gniewkowo, którzy wrócili właśnie z niezwykłej górskiej wyprawy. Zdobyli Mont Blanc zimą.

Poprosiliśmy Mariusza Miszczyka o relację z wyprawy. Czyta się jednym tchem. Zresztą sami się przekonajcie:

"Jesteśmy grupą znajomych, których już od kilku lat połączyły wspólne zainteresowania. Jest nas razem już kilkanaście osób, a członków stopniowo przybywa. Poznawaliśmy się w różnych okolicznościach i przy różnych okazjach.
Głównym motorem napędowym, naszej grupy jest Bartek Przybył mieszkający w Wierzbiczanach. To on zarażał nas po kolei swoją pasją. Ma też największe z nas doświadczenie górskie. Jako pierwszy, bywał już w Alpach, był też na Mont Blanc latem.
Zaczęło się od wspólnych wyjazdów w Tatry, najpierw latem, potem zimą. Naturalnym kolejnym krokiem były Alpy. Tutaj wybór padł od razu na najwyższy szczyt Austrii - Grossglockner 3798 m.n.p.m. Zorganizowaliśmy dwie wyprawy na ten szczyt, w maju 2016 roku oraz pod koniec zimy, w marcu 2017 roku. To po tym wyjeździe padła propozycja, aby kolejną wyprawę, zorganizować na Mont Blanc.
Od tego czasu, zaczęło się planowanie, szukanie informacji w internecie i przygotowania. Postanowiliśmy, że pojedziemy tam poza sezonem, głownie ze względów finansowych. W między czasie doskonaliliśmy umiejętności w Tatrach i na ściance wspinaczkowej. Od jakiegoś czasu, myśleliśmy też o sformalizowaniu naszych działań. Dlatego w grudniu 2018 roku założyliśmy stowarzyszenie o nazwie Klub Górski MONTE ROSA.
20 lutego 2019 roku o godz. 12.58 mieszkańcy Gminy Gniewkowo: Bartek Przybył, Mariusz Miszczyk i Maciej Burak oraz Bartosz Balas z Truskolasów, koło Częstochowy, już, jako członkowie Klubu Górskiego MONTE ROSA, stanęli na szczycie Mont Blanc, najwyższego szczytu Europy.
Jego wysokość, ze względu między innymi na globalne ocieplenie, co roku się zmniejsza. Według ostatnich pomiarów wynosi około 4808 m. n.p.m. Było to dla nas niezwykłe osiągnięcie, dodatkową dumą napawa nas fakt, że dokonaliśmy tego zimą.
Różnica w poziomie trudności w zdobywaniu tej góry, pomiędzy latem a zimą jest ogromna. W sezonie letnim, szczyt zdobywa od kilkudziesięciu do nawet kilkuset osób, w zależności od pogody. Ciężko znaleźć jakieś dane, odnośnie wejść zimowych, ale jest ich naprawdę niewiele.
Przez 5 dni, kiedy tam byliśmy, spotkaliśmy tylko trzy osoby, jednego Austriaka i dwóch Francuzów, ale oni pokonywali znaczną część drogi na skiturach. Nikogo innego nie mijaliśmy. Byliśmy, więc jedynymi, którzy cała drogę pokonywali pieszo.
Była to nasza trzecia wyprawa na tę górę. Poprzednio, w listopadzie 2017 roku i w maju 2018 roku pogoda była znacznie gorsza i wówczas byliśmy na tej drodze zupełnie sami. Wtedy się nie udało, ze względu właśnie na pogodę.
Latem, kiedy otwarte są schroniska, można wykupić tam noclegi, zaopatrzyć się w wodę, żywność, to tylko kwestia odpowiedniej ilości gotówki.
Strefa, gdzie zalega śnieg, zaczyna się od wysokości 3,5-4 tys. m.n.p.m., zabiera się mniej bagażu, idzie bardziej na lekko, przez co jest łatwiej i szybciej. Natomiast zimą, już od samego początku wędrujemy w śniegu, schroniska są nieczynne, udostępniają tylko wydzielone pomieszczenia, na tzw. "schrony".
Wszystko co niezbędne do przeżycia, w tym pożywienie, odpowiednio ciepłe śpiwory, więcej ciepłej odzieży, sprzęt do gotowania, paliwo, musimy załadować do plecaka, który może ważyć od 20-25 do nawet 30 kg, zależy, kto jak umie się spakować.
Wbrew obiegowej opinii, Mont Blanc nie jest góra łatwą do zdobycia. Wysokość, którą trzeba pokonać, sama w sobie jest już trudnością, z którą nie każdy, może sobie poradzić. Potrzebna jest odpowiednia aklimatyzacja, zwłaszcza dla kogoś, kto przyjeżdża tutaj z Kujaw z poziomu około 0 m.n.p.m.
Poza tym, to ogromny wysiłek fizyczny. Nie da się wejść na tę górę, tak po prostu, z biegu. Trzeba się odpowiednio przygotować, zwłaszcza kondycyjnie. Są odcinki trudniejsze i łatwiejsze technicznie, co nie znaczy, że te łatwiejsze można lekceważyć, cały czas trzeba być maksymalnie skoncentrowanym.
"Biała Góra" jest marzeniem dla początkujących, ale i niektórych doświadczonych alpinistów. Tym bardziej cieszymy się, że udało nam się ją zdobyć. Wiele osób pyta nas o najbliższe plany. Głównie ze względów finansowych, będą to wyjazdy w Alpy, gdzie jest jeszcze wiele pięknych i ciekawych miejsc do eksplorowania, między innymi masyw Monte Rosa, naszym zdaniem jeden z najpiękniejszych w całych Alpach. Potem może Gruzja i góry Kaukazu. Zobaczymy. No i oczywiście regularne wyjazdy w nasze Tatry, gdzie zapraszamy do wspólnych wyjazdów coraz więcej nowych chętnych".

Flash Info odcinek 4 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gniewkowianie z Klubu Górskiego Monte Rosa zdobyli Mont Blanc zimą [zdjęcia] - Gazeta Pomorska

Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto