Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grodzka całkiem bankowa: marki, złote i inne waluty… [historia Inowrocławia]

Piotr Strachanowski
Rok 1926. Widok na gmach Banku Polskiego od strony dzisiejszej ul. Prezydenta Narutowicza.
Rok 1926. Widok na gmach Banku Polskiego od strony dzisiejszej ul. Prezydenta Narutowicza. Z archiwum autora
To całkiem krótka, mająca tylko nieco ponad 130 metrów uliczka w centrum, ale szczególna, bowiem od początku związana była z bankowością i finansjerą. Najpierw miał tam siedzibę niemiecki Reichsbank, a potem już polskie banki…

Ulicę Grodzką wytyczono jeszcze w końcówce XIX stulecia, w czasach zaboru, a przy jej zachodniej stronie pobudowano piętrowy - z wysokim poddaszem - budynek z przeznaczeniem pod siedzibę filii Reichsbanku. W konsekwencji - bo jakżeby inaczej - nazwano ją Reichsbankstrasse, czyli ulica Banku Rzeszy.

Po stronie wschodniej tej ulicy - bliżej skrzyżowania z ulicą Solankową (ale z głównym wejściem od Reichsbankstrasse) - również stała jedna nieruchomość, wzniesiona w 1908 r. imponujących rozmiarów piękna synagoga. Zburzono została - jak wiemy - przez Niemców jeszcze jesienią 1939 r. Wtedy też, z początkiem okupacji, Reichsbankstrasse raz jeszcze powróciła do inowrocławskiej toponomastyki.

Bo tam Grodztwo…

Nazwę ulicy Grodzkiej ustanowiła Rada Miejska Inowrocławia w maju 1919 r., kiedy to hurtem zmieniono kilkunastu - tych najbardziej drażliwych - zaborowych patronów. A pomysł z Grodzką wziął się z nawiązania do dawnego, rozciągającego się na zachód od fortyfikacji miejskich folwarku zamkowego, który w 1773 r. przeszedł na własność pruskiej domeny państwowej. Na mapie z 1832 r. teren ten określono nazwą Grostwo.

Później, jeszcze nawet w XIX stuleciu nazwą Grostwo (lub Grodztwo) określano przedmieście leżące przy Drodze Bydgoskiej wraz z kościołem św. Jakuba. Ostatnim współczesnym śladem po tamtych zabudowaniach folwarcznych jest dom, oczywiście mocno z czasem przebudowany, który stoi na skraju Skweru Jana Pawła II, od strony ulic Stanisława Staszica i Prezydenta Gabriela Narutowicza.

Pisał Wachowiak…

Jednak wracając do sprawy banków… Nasz dzielny Stanisław Wachowiak, prezes inowrocławskiego słynnego Banku Ludowego i pierwszy po wyzwoleniu przewodniczący Rady Miejskiej, a później tak wielka figura w świecie polityki i finansjery, na stronach swoich wnikliwych i arcyciekawych „Czasów, które przeżyłem”, tak oceniał ówczesną państwową konkurencję: „Z banków niemieckich tylko Ostbank przy Zygmuntowskiej coś znaczył. Filia Reichsbanku, z pięknym budynkiem służyła polskim interesom, w miarę jak element niemiecki ustępował pola polskiej tężyźnie”.

Jednak po wyzwoleniu musiało minąć kilka lat nim polski system monetarny uzyskał stabilną normalizację, początkowo chwiało się to wszystko niemożebnie. Dość powiedzieć, że jeszcze do 1922 r. utrzymywał się na terenie całego kraju system wielowalutowy, a wprowadzona wtedy do obiegu marka polska zderzyła się z wszechmocną i porażającą inflacją. Dopiero reforma przeprowadzona w 1924 r. przez premiera i ministra skarbu Władysława Grabskiego uratowała finanse państwa. To fakty powszechnie znane…

Dzieło Mączeńskiego

Jednym z pomysłów na wzmocnienie finansów było utworzenie opartego na własnych kapitałach Banku Polskiego z centralą w Warszawie i siecią filii w najważniejszych miastach. Nasze - jak to ładnie eufemistycznie określano - zacne obywatelstwo pomysł podchwyciło i skutecznie zadziałało, aby i w Inowrocławiu powstał oddział Banku Polskiego.

Siedziba Reichsbanku okazała się zbyt ciasna pod nowe potrzeby, zatem jeszcze w 1923 r. rozpoczęto (tuż obok, ściana w ścianę) budowę obszernego i znacznie wyższego gmachu w stylu klasycyzująco-modernistycznym z wizerunkiem Białego Orła w naczółku frontonu. Twórcą projektu był znakomity warszawski architekt Zdzisław Mączeński (1878-1961), laureat wielu konkursów architektonicznych w zakresie budownictwa sakralnego i świeckiego, m.in. autor
projektu gmachu Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego przy alei Szucha w Warszawie.

Pod koniec kwietnia 1924 r. oddział Banku Polskiego podjął pracę i działał przy ul. Grodzkiej - z przerwą okupacyjną, kiedy wrócił tam Bank Rzeszy - do 1952 r. Po likwidacji Banku Polskiego gmach stał się na dziesięciolecia siedzibą II oddziału Narodowego Banku Polskiego, a potem już trafił we władanie banków komercyjnych…


od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto