Inowrocław. Chcą, by prokuratura sprawdziła, czy prezydent Inowrocławia nie przekroczył uprawnień w sprawie spalarni. A ratusz komentuje

Red
Migawka z konferencji prasowej, podczas której Ireneusz Stachowiak (po prawej) i Damian Polak (po lewej) poinformowali o wystąpieniu do prokuratury w związku z podpisaniem przez prezydenta Inowrocławia listu intencyjnego dotyczącego budowy spalarni odpadów na terenie zakładów chemicznych
Migawka z konferencji prasowej, podczas której Ireneusz Stachowiak (po prawej) i Damian Polak (po lewej) poinformowali o wystąpieniu do prokuratury w związku z podpisaniem przez prezydenta Inowrocławia listu intencyjnego dotyczącego budowy spalarni odpadów na terenie zakładów chemicznych Nadesłane
- Chcemy, by prokuratura ustaliła czy prezydent miasta nie przekroczył swoich uprawnień podpisując list intencyjny z prywatnymi inwestorami - powiedział podczas konferencji prasowej (13 grudnia) pod inowrocławskim ratuszem Ireneusz Stachowiak, były zastępca prezydenta Inowrocławia.

Smaki Kujaw i Pomorza - Sezon 4 odcinek 35

W konferencji uczestniczył też Damian Polak, radny Rady Miejskiej Inowrocławia.

Ireneusz Stachowiak zwrócił uwagę na zapisy listu intencyjnego w sprawie budowy na terenie zakładów chemicznych w Mątwach spalarni odpadów.

- Przeanalizowaliśmy sobie ten list, który podpisał pan prezydent Ryszard Brejza. Miasto Inowrocław zobowiązuje się udzielić inwestycji wszelkiego, zgodnego z prawem wsparcia zarówno na etapie jej przygotowania, budowy, jak i funkcjonowania. W związku z tym pytamy pana prezydenta, dlaczego zobowiązuje się w imieniu mieszkańców Inowrocławia do tego, by wspierać prywatną inwestycję - wspomniał Stachowiak.

Były zastępca prezydenta Inowrocławia zwrócił też uwagę na inny zapis listu intencyjnego, mówiący o tym, że każda ze stron zobowiązana jest powiadomić pozostałe strony o zdarzeniu zagrażającym lub uniemożliwiającym realizację inwestycji, jak również, że każda ze stron zachowa poufność i nie ujawni żadnej trzeciej stronie informacji poufnych dotyczących inwestycji i instalacji, jakie posiada w związku z podpisaniem porozumienia.

- Te i inne zapisy stawiają pod znakiem zapytania intencje i to, czy prezydent miał prawo podpisać takie porozumienie. Dlatego przygotowaliśmy wniosek do prokuratury, aby zbadała czy prezydent Inowrocławia nie przekroczył swoich uprawnień, podpisując takie porozumienie - zaznaczył Ireneusz Stachowiak.

Zwrócił on też uwagę na fakt, iż na porozumieniu podpisała się skarbnik miasta. Zdaniem Stachowiaka, oznacza to, że miasto najprawdopodobniej musiało zawrzeć w ramach tego porozumienia jakieś zobowiązania finansowe.

- Bo bierze się pod uwagę podpis skarbnika, gdy bierze się zobowiązania finansowe. Chcemy, by prokuratura zbadała jakie zobowiązania finansowe miasto ma podjąć w ramach tego porozumienia. Spalarnia ma powstać w małym uzdrowiskowym mieście Inowrocław, będzie zagrażała naszym lokalnym interesom. Interesom uzdrowiska - skomentował Stachowiak.

Z kolei radny Damian Polak zaznaczył, że skierowanie zawiadomienia do prokuratury, to obowiązek.

- Kierujemy je we własnym imieniu, ale tak naprawdę występujemy w imieniu wszystkich mieszkańców Inowrocławia zaniepokojonych tą inwestycją. Mówimy: - Sprawdzam! I prosimy prokuraturę o skontrolowanie tych wszystkich wątków które poruszyliśmy - podkreślił radny.

Zaś Ireneusz Stachowiak zastanawiał się głośno: - Nie rozumiem jednej rzeczy, dlaczego politycy PO, parlamentarzyści tej ziemi milczą w tej sprawie.

Powiadomienie trafiło do prokuratury 13 grudnia po południu.

Inowrocławski ratusz komentuje

Otrzymaliśmy komentarz z Urzędu Miasta w Inowrocławiu, Adriana Szymanowska, naczelnik Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej napisała:
"Zadziwiający jest fakt, że działacze PiS, po ujawnieniu wczoraj rano przez Radio Zet informacji o przyznanych wysokich stopniach górniczych, m.in. dla radnego Polaka i żony p. Stachowiaka, przez cały dzień szukali tematu zastępczego.

Co ciekawe, po podpisaniu listu intencyjnego przez prezydenta Inowrocławia z marszałkiem województwa w sprawie basenu odkrytego, na który rząd odmówił dofinansowania, pan radny Polak skomentował sprawę w swoich mediach społecznościowych, m.in. tymi słowami: „(…) Podpisał Pan List Intencyjny, który nie ma żadnej mocy prawnej, egzekwowalnej dla stron, które go podpisały (…)”. Zatem może pan radny PiS odejdzie na chwilę od zwyczajów swojej partii i zdecyduje się na konsekwentną strategię polityczną…

W podobnej sprawie listy intencyjne podpisywali i podpisują liczni prezydenci i burmistrzowie… Wystarczy zerknąć do internetu. W naszym województwie dotyczy to m.in. prezydentów Bydgoszczy, Torunia, Włocławka, a w powiecie dwukrotnie list intencyjny z „Ciechem” w tej samej sprawie podpisywał burmistrz Janikowa.

W tej sytuacji nie będziemy oceniali absurdalnego doniesienia do prokuratury, złożonego przez pana Stachowiaka na swojego wieloletniego, byłego pracodawcę".

Do komentarza dołączony został skan z facebookowego profilu Damiana Polaka, gdzie radny porusza część opisanych w komentarzu spraw. Zamieszczamy go w galerii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie