Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Inowrocław nie straci statusu uzdrowiska z powodu działalności spalarni. Tak uważają prawnicy

Red
Według opinii prawników, działalność spalarni odpadów na terenie zakładów chemicznych w Mątwach nie wpłynie na utratę statusu uzdrowiska przez Inowrocław
Według opinii prawników, działalność spalarni odpadów na terenie zakładów chemicznych w Mątwach nie wpłynie na utratę statusu uzdrowiska przez Inowrocław CIECH Soda Polska
Z punktu widzenia przepisów prawa, działalność instalacji termicznego przetwarzania odpadów (spalarnia), która powstać ma na terenie zakładów chemicznych w Mątwach, nie wpłynie na utratę uzdrowiskowego statusu Inowrocławia.

Remont Bulwaru Filadelfijskiego

od 16 lat

Opinia sporządzona została na zlecenie CIECH Soda Polska. "(...) potwierdza stanowisko spółki o braku takiego zagrożenia i przygotowana została w odpowiedzi na pojawiające się w przestrzeni publicznej nieprawdziwe twierdzenia, jakoby budowa ITPO oznaczała automatyczną utratę uzdrowiskowej funkcji miasta" - czytamy w informacji przygotowanej przez Biuro Prasowe Spółki CIECH.

Status uzdrowiska może odebrać Inowrocławiowi jedynie Rada Ministrów

- Inowrocław jest unikalnym przykładem miasta, które łączy w sobie cechy ośrodka przemysłowego i uzdrowiskowego. Taki stan rzeczy trwa już od ponad stu lat i wynika z faktu, że zarówno kuracjusze, jak i nasze zakłady, korzystają z tego samego surowca - solanki. Niezagrożona koegzystencja obu tych stref naszego miasta wynika z odległości jaka je dzieli. Tak jest dziś i tak będzie po wybudowaniu instalacji termicznego przekształcania odpadów, która powstanie na terenie kompleksu przemysłowego, i to w części najbardziej oddalonej - w linii prostej - od centrum Inowrocławia - mówi Tomasz Molenda, prezes zarządu CIECH Soda Polska.

Przedstawiciele CIECH-u przypominają też, że w myśl obowiązujących przepisów prawa, status miasta uzdrowiskowego może odebrać jedynie Rada Ministrów, po uprzednim wezwaniu danej gminy do usunięcia przyczyn, które mogą skutkować odebraniem takiej funkcji. Uzdrowiska muszą też raz na 10 lat przedkładać operat uzdrowiskowy - dokument zawierający charakterystykę obszaru pod względem możliwości uznania go za uzdrowisko albo obszar ochrony uzdrowiskowej, ze szczególnym uwzględnieniem dostępnych na tym obszarze naturalnych surowców leczniczych i klimatu.

Powróćmy do wspomnianej opinii prawnej. Przygotowali ją związani z Uniwersytetem Mikołaja Kopernika w Toruniu profesorowie Marek Kolasiński i Piotr Rączka. Przeanalizowali oni stan prawny i praktykę dotyczącą przydzielania oraz utraty statusów uzdrowiska przez miasta w Polsce. Zgodnie z ich opinią decydująca jest odległość od precyzyjnie określonych stref uzdrowiskowych.

Opinia prawna została sporządzona m.in. z wykorzystaniem informacji zawartych w raporcie oddziaływania inwestycji na środowisko, który został złożony w inowrocławskim ratuszu pod koniec marca br. Dokument określa wpływ planowanej instalacji na jakość powietrza, a ta z kolei stanowi jeden z czynników, które są brane pod uwagę podczas określania statusu uzdrowiska. Wyniki badań przeprowadzanych obecnie w mieście, a także w regionie, wskazują, że nie odnotowano przekroczeń poziomu emisji szkodliwych substancji czy pyłów, określonych dla obszarów uzdrowiskowych.

- Pamiętajmy, że instalacja, która powstanie, będzie działać w realiach XXI wieku. Obowiązkiem inwestora będzie zastosowanie najlepszych możliwych technologii, wynikających z regulacji Unii Europejskiej, jak również zasad zrównoważonego rozwoju. Emisje z instalacji monitorowane będą w trybie ciągłym. Takie instalacje funkcjonują zarówno w Polsce, jak i w większości państw europejskich, wśród których znajdują się tacy liderzy w zakresie ekologii jak Szwecja czy Szwajcaria. Z kolei instalacje w Wiedniu czy w pobliżu Kopenhagi stanowią wręcz znane i lubiane atrakcje turystyczne. Straszenie negatywnymi skutkami planowanej inwestycji nie ma więc nic wspólnego z rzeczywistym oddziaływaniem nowoczesnych instalacji na środowisko - dodaje Tomasz Molenda.

W opinii spółki CIECH Soda Polska, to właśnie kampania przeciwników spalarni może negatywnie wpłynąć na wizerunek Inowrocławia jako miasta uzdrowiskowego. Europa od przeszło pół wieku pozyskuje energię z odpadów i dzieje się to z korzyścią dla społeczności lokalnych i środowiska.

Statusu uzdrowiska Inowrocław nie straci, ale może stracić kuracjuszy

Z przedstawionym przez sodową spółkę stanowiskiem nie zgadza się Ireneusz Stachowiak, były zastępca prezydenta Inowrocławia.

- Jakie znaczenie ma rzekomy brak ryzyka utraty statusu uzdrowiska w opinii przygotowanej na prywatne zlecenie? Nasuwa się inne pytanie, kto będzie chciał leczyć się w takim kurorcie, gdzie pod nosem znajduje się największa spalarnia odpadów w Polsce? Niech każdy odpowie sobie w swoim sumieniu, czy chciałby się leczyć się w takim uzdrowisku? - pyta Ireneusz Stachowiak.

Były zastępca prezydenta Inowrocławia zauważa też, że w odróżnieniu od prezydenta miasta, nie zaryzykowałby wspierania inwestycji, której skutkiem może być upadek uzdrowiska.

- Nie jest wcale potrzebna utrata statusu uzdrowiska, ale wystarczy antyreklama. Jestem przekonany, że konkurencja, czyli inne kurorty, bezlitośnie wykorzystają tę sytuację. Jeśli od Inowrocławia odwrócą się kuracjusze, to uzdrowisko upadnie, zachowując oczywiście status zgodnie z opinią inwestora - komentuje Ireneusz Stachowiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto