Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jest pod wrażeniem leczenia w inowrocławskim szpitalu. Dziękuje personelowi oddziału wewnętrznego I za troskliwą opiekę

(RED)
Autor listu wraz z personelem oddziału wewnętrznego I inowrocławskiego szpitala. Na zdjęciu od lewej: zastępca oddziałowej Irena Lewandowska, Monika Suchodolska, lek. med. Marcin Wysocki, lek. med. Marciusz Racinowski, pacjent Włodzimierz Jachim, lek. med. Beata Jankowska, oddziałowa Izabela Kordyla, lek. med. Łukasz Wołosewicz
Autor listu wraz z personelem oddziału wewnętrznego I inowrocławskiego szpitala. Na zdjęciu od lewej: zastępca oddziałowej Irena Lewandowska, Monika Suchodolska, lek. med. Marcin Wysocki, lek. med. Marciusz Racinowski, pacjent Włodzimierz Jachim, lek. med. Beata Jankowska, oddziałowa Izabela Kordyla, lek. med. Łukasz Wołosewicz Nadesłane
Słyszy się wiele narzekań na funkcjonowanie rodzimej służby zdrowia. List inowrocławianina, który publikujemy poniżej zawiera zupełnie odmienną opinię. Włodzimierz Jachim dzieli się swoimi spostrzeżeniami z pobytu w inowrocławskim szpitalu.

Na przełomie sierpnia i września br. dopadła mnie choroba. Dodam, że może nie jestem staruszkiem - bo się tak nie czuję - ale jestem facetem 90-letnim. W przychodni dr Marcin Owedyk po wnikliwym badaniu postanowił - szpital. Natychmiast. Przyjęty zostałem na I oddział chorób wewnętrznych (IV piętro, sala 21). Ostre zapalenie płuc objawiało się ciągłym kaszlem, silnym bólem gardła i ucha środkowego.
Po zainstalowaniu się na sali leczenie rozpoczęło się natychmiast. Jeszcze się dobrze nie rozejrzałem, dwie panie pielęgniarki przystąpiły do pracy: krew, mocz, ciśnienie, temperatura, zastrzyk. I takie tempo kuracji trwało przez wszystkie dni i noce. Od pani dr Beaty Jankowskiej dowiedziałem się co do choroby i jak będę leczony, że będą stosowane środki silniejsze niż to co miałem dotąd. I że jest szansa na wyleczenie. I tak było. Najwięcej było kroplówek, inhalacji, zastrzyków i badania krwi. Byłem zdziwiony ilością zastosowanych środków i tempem leczenia. Uciążliwe objawy chorobowe miałem za sobą. Po 7 dniach o własnych siłach powróciłem do domu. W szpitalu zdziwiła mnie niezwykła czystość.
Dwa słowa o personelu: lekarze młodzi, dostępni, komunikatywni. Pielęgniarki, z którymi chory najwięcej ma kontaktów bardzo sympatyczne, ciepłe, troskliwe i uśmiechnięte. Nie stronią od krótkich pogawędek z chorymi. Udzielają rad i wyjaśnień. W trakcie kuracji byłem jeszcze badany na innych oddziałach: okulistyka i laryngologia.
Chorymi na oddziale wewnętrznym I inowrocławskiego szpitala opiekują się: koordynator - dr nauk med. Grzegorz Górny, ordynator - lek. Marcin Wysocki, pielęgniarka oddziałowa - mgr Izabela Kordyla, zastępca pielęgniarki oddziałowej - pielęgniarka specjalistyczny Irena Lewandowska.
Całemu personelowi inowrocławskiego szpitala w pracy dla dobra obywateli miasta i okolicy życzę jak najwięcej uzdrowień. Za troskliwą opiekę jestem wdzięczny dr Beacie Jankowskiej
.

Włodzimierz Jachim kmdr ppor. rez.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto