Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kiedy duże fabryki zastąpiły cegielnie, gorzelnie i wiatraki [historia Inowrocławia]

Piotr Strachanowski
Hala produkcyjna „Cegielskiego” przy ul. Św. Ducha, fot. z 1920 r. (w PRL-u był tam dział IZM „Inoterma-Domgos”).
Hala produkcyjna „Cegielskiego” przy ul. Św. Ducha, fot. z 1920 r. (w PRL-u był tam dział IZM „Inoterma-Domgos”). Zw Zbiorów Autora
Ostatnie ćwierćwiecze XIX w. zapoczątkowało dużą koniunkturę gospodarczą. Prowincjonalna mieścina ze straganami, warsztatami i mizernymi fabryczkami powoli zaczęła wyrastać na ważny ośrodek przemysłowy prowincji poznańskiej.

Do tego czasu w mieście pracowała olejarnia, fabryczka cykorii, wytwórnie saletry i cygaretek, a w okolicy - kilka cegielni, gorzelni i wiatraków… Zmiany następowały stopniowo, ale wytrwale. Już w 1872 r. spółka „Grabski i Wilkoński” uruchomiła duży młyn parowy. Wkrótce doposażono go w prądnicę na prąd stały i był on pierwszą firmą na Kujawach, która w tak znacznym zakresie posiłkowała się energią elektryczną.

Kolej i fabryki…

Od 1872 r. Inowrocław stał się też ważnym węzłem na szlaku łączącym Poznań z Bydgoszczą, od 1873 r. - również na trasie do Torunia. Potem kładziono kolejne, już lokalne torowiska. Z usług kolei korzystał raczkujący przemysł, od 1873 r. pracowała kopalnia i warzelnia soli, a w 1882 r. w osadzie Mątwy ruszyła pierwsza na ziemiach polskich fabryka sody, wykorzystująca do produkcji kamień wapienny z piechcińskich kamieniołomów. Kopalnia z sodownią szybko połączyły się, a od 1907 r. fabryka - zatrudniająca ponad 400 osób - należała do koncernu „Solvaya”.

Z kolei powstanie chłonnego rynku rolnego dało impuls do rozwoju przemysłu metalowego. Otwierano wytwórnie sprzętów rolniczych i odlewnie żelaza działające na rzecz licznych w okolicy cukrowni. Początki przemysłu związane były z kapitałem obcym. Widać to po nazwach czołowych fabryk: „Petzold and Company Engineers Limited Inowrazlaw” czy „Marshall Sons and Company Limited in Gainsborough”. Nazwy imponujące, ale też filie tych koncernów były imponujące. Zatrudniały do 700 robotników, miały działy produkcyjne i warsztaty naprawcze oraz odlewnie żelaza. Wytwarzały lokomobile, młockarnie, pługi i inne sprzęty. W pełni zaspokajano potrzeby
rolnictwa tej części Kujaw, ale produkcję
wysyłano również na rynki
w głąb Niemiec, do Rosji i Królestwa Polskiego.

Pionierzy…

Gospodarkę w dużej mierze kształtował kapitał żydowsko-niemiecki, a czołowe rody Levych i Salomonsohnów pomnażały majątki, inwestując też w korporacjach bankowych, w trustach węglowych i żelaznych. Działał tu także Jakub Głogowski, znany berliński przedsiębiorca narodowości żydowskiej, który odkupił czynne od 1878 r. warsztaty Kamieńskiego i rozbudował je w „Fabrykę Maszyn Rolniczych Głogowski i Syn”.
Jego śladem szli inni. Pod koniec stulecia otwarto w mieście kilka mniejszych zakładów, których organizatorami byli Polacy. Przy ul. Toruńskiej Stanisław Męclewski miał wytwórnię sejfów i kaset do pieniędzy, od 1896 r. przy Fryderykowskiej Teofil Bochiński produkował siatki mosiężne i stylowe kraty, a przy placu Klasztornym Benon Apolinarski wytwarzał narzędzia rolnicze i budowlane.

To już była siła…

Mocne wsparcie dla przełamania obcej dominacji dał poznański „Hipolit Cegielski”. Spółka uchwyciła tu przyczółek, tworząc filię w 1895 r. „Cegielski” postawił duże warsztaty produkcyjne i remontowe oraz hale wystawowe. Już w odrodzonym Inowrocławiu, jesienią 1920 r., przy ul. Świętego Ducha otwarto usamodzielniony oddział. Po roku pracowało tam ponad 300 robotników i kilkunastu „biurowych”…

W gronie polskich liderów na plan pierwszy wybijał się inżynier Leon Schedlin-Czarliński, główny rywal „Cegielskiego”. Pochodził ze znanego rodu ziemiańskiego, po studiach w Charlottenburgu praktykował w berlińskich zakładach przemysłowych. W 1893 r. osiadł w Inowrocławiu, gdzie powierzono mu kierownictwo fabryki Petzolda. W 1901 r. przejął przedstawicielstwo Marshalla, a rok później odkupił fabrykę Głogowskiego. Objął tam stanowisko dyrektora i kierował fabryką (pod starym szyldem) wspólnie ze Stefanem Grabskim. Pod ich zarządem „Głogowski i Syn” stał się największą fabryką na Kujawach (z tego interesu po latach powstała „Inofama”).

Koniunktura gospodarcza, mając oparcie w zdrowych stosunkach finansowych, wpłynęła w zasadniczy sposób na wygląd miasta, na charakter i kierunki jego rozwoju. Ale o tym - kilka zdań - za tydzień…


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto