Koronawirus. Czy inowrocławianie stosują się do zasad stanu zagrożenia epidemicznego? [zdjęcia]

Napotkaliśmy sporo komunikatów wywieszonych na drzwiach restauracji, przystanków, sanatoriów oraz kościołów, czasowych lub do odwołania. Lokale gastronomiczne radzą sobie z zaistniałą sytuacją, oferując sprzedaż na wynos. Te, które zawiesiły swoją działalność, poświęcą najbliższe dni na drobne remonty i naprawy, a także prace administracyjne. Imprezy masowe, takie jak planowany maraton fitness, będą przeniesione na inny termin. Sanatoria zawieszają nowe turnusy od 14 marca. Skierowanie do sanatorium będzie mogło zostać zrealizowane w późniejszym terminie, z zachowaniem obecnego miejsca w kolejce oczekujących.

Wśród spacerowiczów dominują seniorzy. Pojedyncze osoby przemieszczają się lub uprawiają sport. Zdarzają się też mamy spacerujące z małymi dziećmi. Zauważyła to również internautka Monika, która podzieliła się swoją refleksją na jednej z lokalnych, facebookowych grup. - Mijałam całe grupy starszych pań i panów. I to nie na zasadzie przemieszczania się. Na cmentarzu również tłoczno, dużo starszych osób. Apeluję o to, aby rozmawiać ze starszymi osobami z naszego otoczenia. Niech nie narażają naszego zdrowia i życia na niebezpieczeństwo - pisze Monika. Na przystanku autobusowym autorka wpisu zaobserwowała trzy osoby, stojące w dużej odległości od siebie.

Przypominamy, że w związku z wprowadzeniem stanu zagrożenia epidemicznego podczas mszy świętej i nabożeństw może przebywać jednocześnie do 50 osób. Jak z tą sytuacją poradziła sobie parafia pw. św. Józefa? Otóż po zebraniu się w świątyni grupy 50 wiernych, zostały zamknięte drzwi do kościoła na których wywieszono kartkę ze stosownym komunikatem: "przepraszamy, limit 50 osób wypełniony".

Inowrocławscy przedsiębiorcy w miarę możliwości zarządzili pracę zdalną na minimum dwa tygodnie. Pracownicy biurowi zabrali do domów służbowe telefony i laptopy. Niektórzy z nich będą łączyć się ze swoimi komputerami za pośrednictwem zdalnego pulpitu. W firmach rozpisano harmonogram dyżurów pracowników administracyjnych i wyznaczono osoby do kontaktu telefonicznego, aby uniknąć styczności z osobami spoza personelu, np. z kurierami.
Anna Hankiewicz