Utrzymanie się w pierwszej lidze - to główny cel, jaki obecnie stawia sobie drużyna KSK Noteć. Niedawno naszą redakcję odwiedzili przedstawiciele zarządu klubu: Wojciech Kujoth, Eugeniusz Skoczyński, Karolina Marciniak i zawodnicy:Aleksander Filipiak i Seweryn Sroczyński. Była więc okazja, by porozmawiać szczerze o problemach, planach i oczekiwaniach. Ostatnie mecze kończyły się zwykle porażką, jednak jak mówią działacze i prezesi na wyniki złożyło się kilka czynników.
- Jest stabilny trener, jest drużyna. Nie mamy jednak wpływu na niektóre sytuacje, jak na przykład kontuzje naszych zawodników. Idziemy jednak w dobrym kierunku, a naszym sukcesem będzie pozostanie w pierwszej lidze - mówi wiceprezes klubu, Eugeniusz Skoczyński.
Ten sezon zaczął się niezbyt fortunnie dla Noteci, bowiem najpierw były problemy z uzyskaniem dzikiej karty, co sprawiło, że z opóźnieniem zaczęto kompletować zespół.
- Nasze problemy wynikają też z terminarza rozgrywek. Ostatnie sześć spotkań rozgrywaliśmy z drużynami, które będą się bić w play-offach o medale. Najważniejsze mecze dopiero przed nami. Zespól spotka się z drużynami na naszym poziomie i wtedy zaczniemy wygrywać. Nie mamy żadnych problemów finansowych, zawodnicy na czas otrzymują wynagrodzenie. Największy ciężar finansowy klubu spoczywa na Urzędzie Miasta, nie ustajemy jednak w staraniach, by pozyskać nowych sponsorów, prowadzimy rozmowy z wieloma firmami. Na obecny sezon okienko transferowe zamknęło się i nie mamy możliwości pozyskania nowych zawodników. Ostatnio trzech zawodników odniosło kontuzje, a to oznacza, że na okres 4, czy 6 tygodni są wyłączeni z gry - tłumaczy prezes Wojciech Kujoth.
Zarówno członkowie zarządu klubu, jak i zawodnicy skarżą się na brak wsparcia ze strony kibiców.
- Często kibice podczas meczu wyrażają swoje niezadowolenie z naszej gry. My na parkiecie staramy się dać z siebie 120 procent. Potrzebujemy jednak dobrego dopingu, bo staramy się grać jak najlepiej i zrobimy wszystko, by utrzymać się w I lidze. Pozyskaliśmy doświadczonych zawodników, jak np. Wojciecha Żurawskiego i z takim wsparciem jesteśmy w stanie tego dokonać - zapewnia Seweryn Sroczyński.
W zespole gra 12 zawodników, połowa z nich to inowrocławianie. Od niedawna drużyna kieruje nowy trener Marcin Grocki, w nim zarówno zarząd, jak i zespół pokładają duże nadzieje.
- Mamy dobry kontakt z trenerem. Gramy coraz lepiej, trzeba jednak pamiętać, że Marcin Grocki dołączył do naszej drużyny w połowie sezonu, a każdy trener inaczej prowadzi drużynę - przekonuje Aleksander Filipiak.
Niedawno odbyła się konferencja zorganizowana przez zarząd Noteci z udziałem zawodników, podczas której można było zadawać najtrudniejsze pytania. Nikt nie unikał odpowiedzi, najbardziej boli jednak koszykarzy i członków zarządu anonimowa fala hejtu, jaka pojawia się na stronach i portalach internetowych. Członkowie Zarządu nie pobierają wynagrodzenia, więc tym bardziej bolą zarzuty, że przez nich klub ma kłopoty finansowe.
- Zapraszamy wszystkich do współpracy z KSK Noteć. Jesteśmy otwarci także na współpracę z innymi klubami koszykarskimi z całego powiatu. Korzystając z okazji chciałbym podziękować prezydentowi miasta, który wspiera nas nie tylko finansowo Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej Cuiavia, Wyższej Szkole Przedsiębiorczości, sieci Orange, Przedsiębiorstwu Wielobranżowemu Gesal, MPK, firmie Pozkal, NKA Kruszwica, a przede wszystkim Centrum Medycznemu Farma-Med - wylicza prezes Wojciech Kujoth.
POLECAMY:
Otwarcie drugiego Lidla w Inowrocławiu [zdjęcia]
INFO Z POLSKI - najważniejsze informacje z kraju 15.02.2018
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?