Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów
1 z 5
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Marek Rosa z Gniewkówca (gmina Złotniki Kujawskie) tworzy...
fot. Dariusz Nawrocki

Marek Rosa z Gniewkówca i jego hobby [zdjęcia]

Marek Rosa z Gniewkówca (gmina Złotniki Kujawskie) tworzy modele z kartonu, genealogię swojej rodziny, a także śpiewa i tańczy w zespole ludowym "Złotniczanki". Modelarstwem zajmował się od wczesnego dzieciństwa. W sklepie harcerskim przy ulicy Narutowicza w Inowrocławiu kupił swoje pierwsze modele do sklejania. Wtedy specjalizował się w samolotach. Gdy szedł do wojska, pozostawił pokój wręcz obwieszony modelami. - Wyglądało to jak miniaturowy nalot Luftwaffe - wspomina z uśmiechem. Po wojsku już nie miał tyle czasu na swoje hobby. Od czasu do czas ze względów sentymentalnych brał się do sklejania. Były to jednak incydenty: jeden albo dwa w roku. Gdy przeszedł na emeryturę, pojawił się wolny czas, a wraz z nim wewnętrzna potrzeba powrotu do sklejania. Zaczął składać modele budynków. Gdy właściciel sklepu modelarskiego zobaczył jego prace, zaproponował mu, by spróbował swych sił w konkursach. I zaryzykował. Na pierwszej wystawie w Opolu jeden z jego modeli zajął trzecie miejsce. Sukces zachęcił go do tworzenia kolejnych prac. Na wystawie w Inowrocławiu przedstawił serię "Latarnie morskie na polskim wybrzeżu". Za model w Świnoujściu otrzymał wyróżnienie. Rok później wystawił model przedstawiający kaplicę Najświętszego serca Jezusa w Jaszczurówce. Na wystawie w Kruszwicy znów stanął na podium. Zdobył brązowy medal. Trzecie miejsce na kolejnej wystawie w Inowrocławiu zdobył również za model przedstawiający kombajn Vistula. - Radość z tych sukcesów była ogromna. Tym bardziej, że konkurencja na tych wystawach jest spora. Bywa, że o trofea walczy nawet ponad tysiąc modeli - podkreśla. Zdaje sobie sprawę, że jest wielu modelarzy, którzy składają znacznie piękniejsze i trudniejsze modele. Nie zraża się tym. Modelarstwo sprawia mu bowiem niesamowitą frajdę. - Gdy tworzę kolejny model, potrafię się tak wyłączyć, że tracę poczucie czasu. Pracę modelarza można porównać do pracy sapera. Modelarz nie może się pomylić. Jedna pomyka i model nadaje się już tylko do wyrzucenia - przekonuje. Genealogia Genealogią zainteresował się przez przypadek. Na pogrzebie swojego kuzyna spotkał wiele osób, członków rodziny, których w ogóle nie znał. Pomyślał wtedy, że warto zorganizować rodzinny zjazd, by ludzie mogli się wreszcie poznać. Chciał się do tego zjazdu dobrze przygotować, więc "zakopał się" w archiwach państwowych i kościelnych. Pomogła mu jego córka Agnieszka, z wykształcenia historyk-archiwista. - Mamy udokumentowaną rodzinę do 1744 roku. Dotarłem aż do mojego piątego pradziadka. Rodzina wywodzi się z okolic Kruszwicy. Zawsze mieszkała na Kujawach - podkreśla. Dzięki swojej pracy w archiwum sporo dowiedział się o swojej rodzinie. W jednej z rodzin na świat przyszło aż 14 dzieci. Poznał między innymi człowieka, z którym mają wspólnego przodka, piątego pradziadka pana Marka. Drzewo genealogiczne, które stworzył, zrobiło furorę na zjeździe rodzinnym. - Zachęcam wszystkich, którzy interesują się historią rodziny, by odwiedzali archiwa. Można tam znaleźć wiele ciekawych informacji o swoich przodkach - przekonuje Złotniczanki Folklor zawsze go fascynował. Kiedyś obiecał sobie, że jak osiągnie wiek emerytalny, wstąpi do zespołu ludowego. Tak też zrobił. W "Złotniczankach" śpiewa i tańczy już 5 lat. Jeżdżą po Polsce. Odnoszą sukces za sukcesem. Zdobywają laury na przeglądach i konkursach. Promują folklor kujawski. Pan Marek ma wielką frajdę z tego, że ma swój udział w tym wielkim dziele. Od razu podkreśla, że tych sukcesów nie byłoby, gdyby nie Iwona Szczepańska, szefowa zespołu. - Ja porównuję jej wkład do roli, jaką w polskiej kadrze piłki nożnej odgrywa selekcjoner Adam Nawałka. Gdyby nie Nawałka, nie byłoby sukcesów naszej kadry. Bez Iwony nie byłoby sukcesów "Złotniczanek" - podkreśla. Ludzie czasami się dziwią, że oklaskują "Złotniczanki", a w zespole widzą aż sześciu mężczyzn. - Wiele osób zwraca na to uwagę. Kiedy zawiązał się zespół, występowały w nim same panie. Taką przyjęły nazwę. My nie chcemy tego zmieniać. Jesteśmy znani jako "Złotniczanki". I pewnie tak już pozostanie - wyznaje pan Marek.

Zobacz również

Tradycyjne uroczystości ku czci św. Stanisława: z Wawelu wyruszy procesja na Skałkę

Tradycyjne uroczystości ku czci św. Stanisława: z Wawelu wyruszy procesja na Skałkę

Będą tanie loty między Krakowem a Kuwejtem. Jazeera Airways otwiera nowe połączenie

Będą tanie loty między Krakowem a Kuwejtem. Jazeera Airways otwiera nowe połączenie

Polecamy

Zanim dasz komuś łyka, zastanów się dwa razy. Oto, co ci grozi

Zanim dasz komuś łyka, zastanów się dwa razy. Oto, co ci grozi

Obłędny mus truskawkowy. Jest lekki jak chmurka i nieziemsko smakuje

Obłędny mus truskawkowy. Jest lekki jak chmurka i nieziemsko smakuje

Wycofana czekolada! Może być groźna dla alergików

Wycofana czekolada! Może być groźna dla alergików