Przed laty policja twierdziła, że likwidując swój posterunek w Sadkach zwiększy liczbę stróżów prawa patrolujących ulice. Dzięki temu będzie bezpieczniej. Na nic się zdały protesty mieszkańców i apel w obronie miejscowego posterunku wystosowany przez ówczesną Radę Gminy w Sadkach.
Budynek przy ul. Mickiewicza opustoszał, policjantów, a było ich sześciu, przeniesiono do Komisariatu Policji w Mroczy, który przeszedł kapitalny remont i rozbudowę stając się po latach zaniedbania placówką na miarę XXI wieku.
Rząd daje zielone światło
Obecny rząd wspiera przywracanie komisariatów i posterunków policji w małych miejscowościach. Wiele ich już otwarto. W Warszawie jest dla takich inicjatyw zielono światło. Stąd prośby o przywrócenie siedziby policji w Sadkach ponawiane przez mieszkańców, padły na podatny grunt. Pod koniec maja zorganizowano w Sadkach społeczne konsultacje dotyczące reaktywacji posterunku policji.
Były nadzieje, że może się to stać już jesienią tego roku. Sytuacja się jednak skomplikowała i jesienny termin uruchomienia posterunku odłożyć trzeba raczej do lamusa.
Trzeba remontować
Budynek policji w Sadkach był własnością Skarbu Państwa. Na piętrze mieszkali lokatorzy, to rodziny byłych policjantów. Po likwidacji posterunku obiekt stał częściowo pusty, ale ze względu obecność lokatorów na piętrze - był ogrzewany.
- Gdy pojawiła się szansa powrotu policji do Sadek wystąpiliśmy do Starostwa Powiatowego w Nakle, które zarządzało tym obiektem w imieniu Skarbu Państwa, o komunalizację budynku. I to się stało. Należy on teraz do gminy - informuje Piotr Hemmerling, zastępca wójta Sadek.
- Zanim wróci tu policja trzeba wykonać niezbędne remonty. Wymienić okna, drzwi, zmodernizować ogrzewanie - wylicza Piotr Hemmerling. Oszacowano, że na niezbędne prace wydać trzeba około 250 tysięcy złotych.
Na ostatniej sesji potrzebna kwota miała zostać zabezpieczona w budżecie. Tak się jednak nie stało. - Radni nie wyrazili zgody. Jest pat. Trzeba prowadzić rozmowy. W lipcu sesji nie ma. Temat najwcześniej można będzie ponownie podjąć w sierpniu - słyszymy w ratuszu.
Dwie 16-latki z matką ukradły biżuterie u jubilera na ulicy Kościuszki we Włocławku
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?