Nietypowy pożar w Rybniku. Płomienie ugasiły się... same
To nie była spokojna noc dla mieszkańców jednego z domów jednorodzinnych przy ul. Średniej w Rybniku. Doszło w nim do pożaru. Zdarzenie miało miejsce w nocy z czwartku na piątek (16/17 marca), około godziny 0:24. - Otrzymaliśmy zgłoszenie o zadymieniu w budynku jednorodzinnym - mówi mł. asp. Wojciech Kasperzec, oficer prasowy KM PSP w Rybniku.
Na miejsce zadysponowano cztery zastępy straży pożarnej: trzy zastępy PSP i jeden zastęp strażaków-ochotników. Jak się okazało pożar wybuchł w piwnicy, a w ogniu stanęła klatka z kanarkami. Strażacy nie musieli jednak gasić ognia. Jak to możliwe?
- Wskutek oddziaływania cieplnego przepaliła się również rurka instalacji wodnej, dzięki czemu doszło do ugaszenia pożaru - wyjaśnia mł. asp. Wojciech Kasperzec.
W pożarze padły kanarki, a straty oszacowano na dwa tysiące zł
Niestety, mimo wręcz samoistnego ugaszenia płomieni nie obyło się bez strat. Jeśli chodzi o straty materiale, te oszacowano na dwa tysiące złotych. Z pożaru nie udało się uratować także dwóch kanarków, które znajdowały się w klatce. Osoby, które przebywały w domu, zdążyły opuścić go przed przyjazdem strażaków.
Jak ustaliła straż pożarna, ogień wybuchł w piwnicy. - W wyniku pozostawienia klatki z kanarkami przy rozgrzanej kuchence gazowej w piwnicy doszło do zapalenia się tej klatki - wskazuje oficer prasowy KM PSP w Rybniku, dodając, że później przepaliła się wspomniana rurka, która "ugasiła" ogień.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?