Objechali Islandię na dwóch kółkach

27 czerwca Cecylia i Wojtek dotarli do miejscowości Laugar i tym samym zakończyli swoją podróż dookoła Islandii. Relację z wyprawy, która trwała dokładnie 19 dni, mogliśmy śledzić na facebookowym profilu Nie Po Drodze.pl.

Podróżnicy kąpali się w chłodnych strumieniach i dzielnie przemierzali kolejne kilometry pod wiatr, i pod górę. - Widoki wszystko rekompensują - zapewnia Cecylia Okońska z Inowrocławia.

Z wiatrem i pod wiatr

120 km to najdłuższy odcinek, jaki udało im się pokonać w ciągu jednego dnia. Nie obyło się bez problemów technicznych i serwisowania sprzętu.

- Tylne koło Wojtka straciło 5 szprych i po parokrotnych próbach centrowania skutek był taki sam - kolejne pękające szprychy - czytamy na profilu podróżników. Cecylia niemal przez całą wyprawę zmagała się z bólem stopy. Na szczęście w każdej chwili podróżnicy mogli liczyć na siebie, a wsparcie podczas takiej eskapady jest nieocenione. Stacja benzynowa, która pojawia się na drodze w zimny, deszczowy dzień, ratuje z opresji, o czym przekonali się bohaterowie wyprawy po Islandii. Cecylia i Wojtek zwiedzili wiele miejsc, które uwiecznili na zdjęciach.

Dotarli do celu

Trasa liczyła 1 450 km. Przez chorobę Cecylii, z którą zmagała się tuż przed wyprawą, podróżnicy zdecydowali się ominąć Fiordy Zachodnie, czyli ok. 600 km. Cecylia i Wojtek każdego dnia przemierzali średnio 80 km.
Najcięższym odcinkiem było pokonanie gór i podjazd w Akureyri - 17 km pod górę.

Gdy Polskę nawiedziła fala upałów, w Islandii też było relatywnie ciepło, ok. 18 stopni Celsjusza. Myśl o zbliżającej się mecie w Laugar, gdzie 8. czerwca rozpoczęła się podróż, motywowała parę obieżyświatów do przejechania kolejnych kilometrów. Teraz przyszedł czas na odpoczynek i przygotowanie do następnej wyprawy. Jakiej? Jesteśmy bardzo ciekawi!