Pokonać barszcz Sosnowskiego - happening [zdjęcia]

Inicjatorem akcji jest Leszek Urbaniak. Znany internauta i społecznik oraz trójka członków inowrocławskiego PiS apeluje do władz miasta o podjęcie działań w sprawie zwalczania barszczu Sosnowskiego na terenie Inowrocławia.
Barszcz Sosnowskiego to gatunek rośliny zielnej, pochodzącej z rejonu Kaukazu. Rozprzestrzeniając się na terenach Europy środkowej i wschodniej stał się rośliną inwazyjną.
Od lat 50. do 70. XX wieku wprowadzany był do uprawy w różnych krajach bloku wschodniego jako roślina pastewna. Po niedługim czasie, z powodu problemów z uprawą i zbiorem, głównie ze względu na zagrożenie dla zdrowia, uprawy były porzucane. Roślina w szybkim tempie zaczęła rozprzestrzeniać się spontanicznie. Gatunek okazał się bardzo kłopotliwym przybyszem, ponieważ sok ze świeżych roślin wywołuje zmiany skórne, jest niezwykle trudny do zwalczenia, powoduje degradację środowiska przyrodniczego i ogranicza dostępność terenu. Barszcz Sosnowskiego objęty jest prawnym zakazem hodowli, rozmnażania i sprzedaży na terenie Polski.
Leszek Urbaniak postanowił przybliżyć inowrocławianom niebezpieczeństwa związane z kontaktem z tą rośliną. - Po obejrzeniu odcinka "Interwencji" o kobiecie poparzonej barszczem Sosnowskiego postanowiłem podjąć walkę z rozprzestrzenianiem się go na terenie Inowrocławia. Ludzie mając styczność z tą rośliną nie mają świadomości o tym jak bardzo jest ona niebezpieczna. Niektórzy nie wiedzą jak wygląda barszcz Sosnowskiego. Zarówno dzieci jak i dorośli są narażeni na niebezpieczeństwo - mówi Lesio.
Podczas happeningu, jego organizatorzy powiedzieli też kilka słów o Fundacji "Palący Problem - Heracleum", która zajmuje się uświadomieniem zagrożenia i podejmowaniem działań ograniczających rozprzestrzenianie się bardzo niebezpiecznej dla zdrowia ludzi i zwierząt rośliny, zwanej barszczem Sosnowskiego.
Pani Irena, mieszkanka ulicy Popowickiej wie jakie szkody przynosi kontakt z barszczem Sosnowskiego. - Około 30 lat temu dzieci znajomych poparzyły się tą rośliną podczas zabawy. Nie były świadome czym grozi obcowanie z barszczem Sosnowskiego. Rany na ich ciele goiły się przez lata, a proces leczenia jest bardzo trudny - opowiada pani Irena.
Cieszy ją fakt, że w okolicy domów mieszkalnych barszcz Sosnowskiego usunięto. - Niestety walka z tą rośliną trwa nadal. W niezamieszkałej części ulicy Popowickiej ta roślina nie została zwalczona - dodaje inowrocławianka.