Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Posłowie pytają, Ryszard Brejza mówi: to najście [zdjęcia]

Renata Napierkowska
Renata Napierkowska
Ile wynosi kwota strat z tytułu afery fakturowej, ile prezydent miał urlopu i jaki pobrał ekwiwalent, jakie przyznawał nagrody i premie - to tylko niektóre z pytań, jakie, zadali posłowie prezydentowi Inowrocławia Ryszardowi Brejzie. Włodarz do końca dnia odpowiedział na cztery pytania.

Przyczyną wizyty posłów Prawa i Sprawiedliwości w inowrocławskim ratuszu, był brak odpowiedzi na pytania zadawane przez radnych opozycji. Na wiele zapytań czy interpelacji składanych na sesjach, a niewygodnych dla władz miasta, radni albo w ogóle nie otrzymywali odpowiedzi, albo były one zdawkowe i nie wyjaśniały istoty problemu. Radni: Marcin Wroński, Maciej Basiński i Jerzy Gawęda próbowali spotkać się z prezydentem w obecności posłów, jednak nie wpuszczono ich do gabinetu. Towarzyszyli też parlamentarzystom podczas konferencji prasowej przed ratuszem.

- Co jest do ukrycia, że radni miejscy nie mogą uzyskać odpowiedzi, a my posłowie, jesteśmy zbywani? To może świadczyć o tym, że urząd nie działa transparentnie. To niepokoi też mieszkańców, więc postanowiliśmy interweniować. Jest tu wiele nieprawidłowości, wiele znaków zapytania, jak chociażby tzw. afera fakturowa - tłumaczyła podczas konferencji prasowej, poseł na Sejm Ewa Kozanecka.

Parlamentarzyści poprosili m. in. o wykaz dotacji dla KSK Noteć, listę podmiotów, którym umorzono podatki, sprzedanych nieruchomości, listę nagrodzonych (w tym członków zarządu spółek komunalnych), wykaz umów zleceń i umów o dzieło zawieranych przez urząd, wykaz telefonów komórkowych i kosztów związanych z ich użytkowaniem, kosztów na promocję i reklamę w urzędzie i podległych mu spółkach oraz koszty produkcji wody mineralnej i jakie ona przynosi strat? Były też pytania, dlaczego z pracownikami zamieszanymi w aferę fakturową rozwiązano umowy o pracę za porozumieniem stron?

- To nie jest kontrola, ale wykonywanie mandatu posła i senatora. Skoro radni nie mogą otrzymać odpowiedzi, albo brzmi ona, że prezydent dziękuje za zainteresowanie, to postanowiliśmy interweniować - mówił poseł Piotr Król.
Ryszard Brejza tuż po zakończeniu briefingu parlamentarzystów zwołał konferencję, podczas której ostro skrytykował działania posłów.

- To jest akcja pod kryptonimem: cała władza w ręce PiS-u. Prowadzona jest akcja nie tylko w Inowrocławiu, ale w Polsce, nie tylko przez agentów służb, jak to do tej pory się działo, ale również w obecności kamer telewizji publicznej z radnymi PiS-u oraz na czele z parlamentarzystami Prawa i Sprawiedliwości - stwierdził otwierając spotkanie z dziennikarzami.

Ryszard Brejza przekonywał, że żadnych informacji przed nikim nie ukrywa. Nazwał wizytę posłów „najściem”, „najazdem”, „nalotem” na jego gabinet, „pokazówką”, „prowokacją” i „zakłóceniem pracy”.

- To jest władza totalna, nie opozycja, ale władza totalna – przekonywał prezydent Brejza.

Tłumaczył, że nie może udzielić odpowiedzi na pytania o kwoty strat z tytułu afery fakturowej, ponieważ prowadzone jest postępowanie, a ile miał urlopu i jaki pobrał z tego tytułu ekwiwalent – nie pamięta i odsyłał do artykułu sprzed kilku tygodni, jaki ukazał się w Gazecie Pomorskiej.

Parlamentarzyści tego dnia uzyskali odpowiedź i to niekompletną na 4 pytania.

- Na 20 pytań otrzymaliśmy pełną odpowiedź na 2 pytania i na 2 częściową. Dziwię się, że prezydent nazwał wykonywanie przez nas obowiązków poselskich nalotem. Zaprosił nas do gabinetu, częstował kawą i wodą. Obiecał, że otrzymamy odpowiedź na większość pytań. Potem, kiedy przyszli urzędnicy, to się zmieniło. Skoro są nieczytelne działania, skoro nie ma odpowiedzi na pytania radnych i oni proszą nas o interwencję, to my nie możemy w takiej sytuacji odmówić – mówiła poseł Kozanecka.

Brejza na pytania dziennikarzy, kiedy udzieli odpowiedzi na pytania parlamentarzystów, odpowiadał, że „tak szybko, jak to jest możliwe”, jednak dokładnego terminu nie podał.

Zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora posłowie mają prawo wystąpić do władz samorządowych o przekazanie informacji czy udostępnienie dokumentów. Urząd powinien udzielić odpowiedzi w ciągu dwóch tygodni.

POLECAMY:

Śpiewali i tańczyli w inowrocławskiej Kropie [zdjęcia]

Czwartek bezchmurny w całym kraju. Od piątku cieplej i burzowo
TVN Meteo

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto