Przy al. Niepodległości w Inowrocławiu reanimowali 34-latka. Liczyły się sekundy...

Nigdy nie wiadomo przed jakim zadaniem, czy wyzwaniem stanie policjant pełniący służbę patrolową. Niekiedy z wydawać by się mogło błahego zgłoszenia, sytuacja nabiera tempa i trzeba stawić czoło nagłej sytuacji. Dlatego policjanci są szkoleni na różne ewentualności, a decyzje muszą podejmować niemal natychmiast. Szczególnie te, gdy trzeba walczyć o czyjeś życie

- informuje asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy KPP w Inowrocławiu.

Do sytuacji doszło w niedzielę, 16 lutego około godz. 16.0. To właśnie wtedy policjanci Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego dostali informację od dyżurnego, że przy al. Niepodległości leży mężczyzna.

- To była druga godzina służby mł. asp. Łukasza Duczkowskiego, sierż. szt. Przemysława Kachel i sierż. Artura Górskiego. Patrol w tym właśnie składzie, gdy dotarł na miejsce pilnej interwencji ustalił, że mężczyzna przez jakiś czas siedział na murku i rozmawiał z innym mężczyzną, który powiadamiał o całej sytuacji. Nagle niespodziewanie zsunął się na ziemię. Dlatego ten słusznie zareagował i powiadomił policję, bo nie wiedział co się dzieje - dodaje rzecznik inowrocławskiej policji.

Po tym jak mundurowi odwrócili leżącego na boku mężczyznę, zauważyli, że jest siny i nie oddycha, nie miał też wyczuwalnego pulsu, ani jakichkolwiek oznak życia. Szybko rozpoczęli więc reanimację. W trójkę, naprzemiennie wykonywali masaż serca. Działo się tak przez kilkanaście minut, dopóki na miejsce nie przyjechała karetka pogotowia. Potem patrolowcy asystowali ratownikom prowadząc nadal resuscytację. Karetka zabrała 34-latka do szpitala zaraz po tym jak wrócił mu oddech.

Doceniajmy, jak ważne jest to, że w takich przypadkach, ktoś zauważy sytuację i wezwie służby, a te gdy tylko znajdą się na miejscu, działają szybko, by ratować ludzkie życie

.- asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Inowrocławiu.