Rowerem ze Świnoujścia na Hel [zdjęcia]

Trasa wiodła drogami wojewódzkimi, powiatowymi, gminnym, nadmorskimi ścieżkami, promenadami, ścieżkami rowerowymi, ostępami leśnymi a czasem po bagnach i terenach wydmowych, Zawiodła pogoda: zimno, wiatr i deszcz dały się we znaki wszystkim globtroterom. Jednak dobre humory i atmosfera bojowa sprawiały, że cykliści pokonywali mimo przeciwności nawet ponad 100 km dziennie- informuje wójt Złotnik Kujawskich Witold Cybulski, który był uczestnikiem wyprawy.

Kolumna wystartowała z Inowrocławia 27 kwietnia, by dotrzeć do Świnoujścia pociągiem na start rajdu. Kolejnymi przystankami były: Mrzeżyno, Łazy, Rowy, Białogóra i Hel. Z Helu 3 maja rowerzyści wrócili pociągiem na dworzec w Inowrocławiu. Na uwagę zasługuje fakt, że średnia wieku uczestników rajdu grubo przekraczała pięćdziesiąt lat.

Pokonując przeciwny, mocny wiatr, walcząc z zimnem i deszczem uczestnicy wyprawy podziwiali wspaniałe nadmorskie krajobrazy, zachody słońca, zobaczyli piękne latarnie morskie, mola, półwyspy, rezerwaty i parki przyrody, budowle portowe, umocnienia wojskowe, przejechali przez sam środek najbardziej znanych kurortów i uzdrowisk nadbałtyckich, płynęli promem, słuchali szant w helskiej tawernie. Nie obyło się bez upadków, kontuzji i awarii rowerów, jednak uczestnicy wspierając się nawzajem szczęśliwie dotarli do Inowrocławia i Złotnik Kujawskich.

- Szczególne podziękowania kierujemy dla Mirosława Szulca animatora „Orlika” ze Złotnik Kujawskich, który zapewnił godziwe noclegi oraz logistykę wyprawy. Za bezpieczeństwo uczestników odpowiadał Krzysztof Jakubiak, który monitorował trasę rowerzystów i zapewniał również obsługę techniczną stalowych rumaków. Opiekę duchową zapewnił ks. proboszcz Jan Maćkowiak z Parafii pw. św. Jadwigi Królowej w Inowrocławiu na Rąbinie – wylicza wójt Witold Cybulski.

Rowerzyści już teraz planują przyszłoroczną eskapadę na jednośladach.