Singielki szukają ojca dziecka w sieci

W zawrotnym tempie rozwijają karierę zawodową, pielęgnują swoje pasje i życie towarzyskie. W pewnym momencie marzą o namiastce rodziny i zaczynają planować pierwsze dziecko, ale nie z partnerem u boku, lecz w pojedynkę. Co decyduje o tym, że coraz więcej kobiet decyduje się na samotne wychowywanie dziecka?

- Nie zapominajmy o tym, że potomstwo potrzebuje taty, który pokaże męski świat, zbuduje autorytet i okaże ojcowską mądrość - mówi Katarzyna Grochowska z Inowrocławia, mama trzech synów.

Dla nowoczesnych kobiet status: wolna nie przekreśla marzenia o urodzeniu dziecka. Adopcja jest możliwa tylko w przypadku związków małżeńskich, które spełniają określone wymagania. O wiele łatwiej jest znaleźć potencjalnego ojca planowanego dziecka w sieci. Na forach internetowych kobiety i mężczyźni publikują posty z informacjami o tym, jaka jest ich sytuacja życiowa, kogo szukają lub co mogą zaoferować: „jestem 30-letnią blondynką. Nie trafiłam na tego jedynego, ale mimo to chciałabym mieć dziecko, a zegar biologiczny tyka.”

Często piszą wprost: „chcę być zapłodniona i nie oczekuję niczego więcej”. Mężczyźni opisują swój wygląd i stan zdrowia. Oto przykład: „Jestem wysokim, szczupłym brunetem o niebieskich oczach. Mieszkam w Warszawie i mam wyższe wykształcenie. Pomogę Ci zajść w ciążę, jestem zdrowym, płodnym mężczyzną.”

Udzielający się na forach panowie to w dużej mierze single, choć zdarzają się również żonaci, który proszą o szczególną dyskrecję. Dzięki dość szczegółowym opisom możemy dowiedzieć się o dawcach więcej niż w przypadku tradycyjnych banków spermy. Dawca powinien posiadać aktualne badania na HIV i HCV oraz potrafić określić grupę krwi. Łatwo się domyślić, że na portalach, na których internauci oferują bezpłatne zapłodnienie, nie ma pewności co do stanu zdrowia przyszlego ojca dziecka.

Opieka nad dzieckiem w pojedynkę generuje szereg problemów. Córka lub syn wychowywani bez męskiego wzorca od najmłodszych lat będą mieli poczucie, że ich rodzina jest niekompletna, co przełoży się na ich relacje damsko-męskie w dorosłym życiu. Każde dziecko w pewnym wieku zaczyna zastanawiać się nad tym, skąd się wzięło. Gdy przekona się, jak wyglądają rodziny rówieśników, zacznie dociekać, gdzie jest jego ojciec. W takiej sytuacji rekompensatą będzie częsty kontakt z innym członkiem rodziny płci męskiej, np. dziadkiem lub wujkiem. Ale to wciąż nie to samo co relacja dziecko-ojciec.

Kobiety w wieku 30+ czują presję otoczenia. - Kolejna koleżanka jest w ciąży. Rodzina przy okazji spotkań wypytuje, czy w najbliższym czasie zamierzam założyć rodzinę. Kilkakrotnie byłam w nieudanym związku, więc stwierdziłam, że chcę mieć dziecko, ale nie partnera na stałe -mówi 32-letnia Karolina z Inowrocławia. To dość egoistyczne podejście może być przyczyną problemów, jakie napotkają przyszłą mamę. Jeśli miała problem ze stworzeniem szczęśliwego związku z mężczyzną, to może mieć także kłopoty z odnalezieniem się w roli matki. Singielki często mają złudne wyobrażenie o możliwości przelania miłości na pociechę.

Życie bardzo szybko zweryfikuje, czy brak życiowego partnera u boku to dobry wybór. A co, jeśli matka zachoruje lub umrze? Dużo zależy również od natury kobiety - te świadome swojej wartości, twardo stąpające po ziemi i przebojowe, które czasami swoją osobowością potrafią zrazić do siebie potencjalnych partnerów, mają większe szanse, aby z powodzeniem odnaleźć się w nowej roli. Matki samotnie wychowujące dzieci bywają nadopiekuńcze, co mieści się w kategorii niezamierzonego krzywdzenia pociechy, której, według matki, należy się o wiele więcej niż dziecku pochodzącemu z pełnej rodziny.