W noc z soboty na niedzielę mieszkaniec gminy Rojewo oplem vectra z dużą prędkością wjechał w radiowóz oraz renault. Policjanci byli akurat zajęci sprawdzaniem zatrzymanego do kontroli samochodu. Jak się okazuje 42-latek nie dość, że jechał w stanie nietrzeźwości to jeszcze miał wyłączone światła.
- Pojazd jechał bez włączonych świateł i z impetem uderzył najpierw w radiowóz, a potem w kontrolowany pojazd. Siła uderzenia była tak duża, że renault przemieściło się na lewy pas, uderzając w jednego z policjantów. Potrącony policjant doznał obrażeń i trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - inoformuje asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu.
Sprawca wypadku został natychmiast zatrzymany. Miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie. Aby zbadać jego dokładną ilość, pobrano mu krew do badań.
W poniedziałek 42-latek z Rojewa został doprowadzony przez mundurowych do prokuratora. Usłyszał zarzut jazdy bez uprawnień, w stanie nietrzeźwości, a także spowodowania wypadku drogowego, w którym został ranny jeden z policjantów.
Okazało się, że to nie był pierwszy raz kiedy po tzw. "kielichu" wsiadł za kierownicę.
- Śledczy ustalili też, że podejrzany już wcześniej był skazany prawomocnym wyrokiem za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, dlatego czeka go surowsza kara - dodaje rzecznik inowrocławskiej policji.
Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na dwa miesiące. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?