U podstaw decyzji o rozpoczęciu budowy bloku w gminie wiejskiej, jaką jest przecież Moszczenica, leżało przeświadczenie jej władz, że warto mieć narzędzia, które można wykorzystać do zatrzymania na miejscu ludzi młodych. Na przykład poprzez przyjazną ofertę mieszkaniową. Drugą kwestią, również nie bez znaczenia jest to, że zasób kilku lokali mieszkalnych warto mieć – na wypadek pożaru, nieszczęśliwych zdarzeń, które czas dotykają mieszkańców. Ponieważ pojawiła się możliwość zdobycia dofinansowania z Polskiego Ładu – Programu Inwestycji Strategicznych, gmina z niej skorzystała. Całość zadania została została oszacowana na ponad trzy miliony złotych.
- Wartość prac, które już zostały odebrane, opiewa na 1,4 mln złotych – przypomina Jerzy Wałęga, wójt gminy Moszczenica.
Co zostało zrobione? Między innymi ławy fundamentowe, ściany fundamentowe, stanęła pierwsza kondygnacja, położony został na niej również strop. Zgromadzony został także materiał na dalsze etapy inwestycji.
- Teren budowy został ogrodzony, wykonany został zjazd z drogi powiatowej – dodaje samorządowiec.
Blok ma być pasywny, co oznacza, że maksymalnie ekologiczny z wykorzystaniem między innymi pomp ciepła czy paneli słonecznych. Spośród dwunastu planowanych w nim lokali, maksymalnie dwa będzie stanowiło ów kryzysowy zapas.
Gorlickie kłopoty z konserwatorem
W Gorlicach z wykorzystaniem zewnętrznych pieniędzy i za sprawą Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej stanąć miał blok przy Kościuszki 13. Choć budowa powinna trwać, to pod wskazanym adresem nic się nie zmieniło.
- Pojawiły się jednak problemy, bowiem konserwator zabytków zablokował możliwość wyburzenia budynku, który tam obecnie stoi. Okazało się bowiem, że ów jest wpisany na listę obiektów objętych ochroną konserwatorską – wyjaśniał nam Rafał Kukla, burmistrz miasta.
Miasto wystąpiło wprawdzie z wnioskiem o wykreślenie go z tej listy, ale pojawił się kolejny problem. Konserwator stwierdził, że ciąg kamienic przy ulicy Kościuszki stanowi typowy układ wlotu do małego miasta.
Jednym z argumentów, poprzez który władze miasta chcą obalić tezę konserwatora, jest trzypiętrowy blok, który przed laty stanął na skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Węgierskiej.
- Chcemy w ten sposób pokazać, że charakter tego miejsca został zaburzony już dawno temu – zapowiada burmistrz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?