Szadłowice - Na 10-lecie klubu Mikrus Szadłowice pokonał Zagłębie Piechcin aż 9:2! [zdjęcia]

Przy modernizacji boiska pracowali mieszkańcy, piłkarze, kobiety, a nawet dzieci. Wszystko w czynie społecznym. Dlaczego?

- Chcemy podnieść jakość tego boiska. Mamy drużynę w klasie A. Fajne chłopaki, grają wspaniale, starają się. Mamy też naszych żaków. Dlatego działamy prężnie z innymi mamami, żeby dla naszych dzieciaków coś pozyskać - mówiła nam przed rokiem Joanna Łopacka, sołtys Szadłowic.

- 12 lat temu w miejscu dzisiejszego boiska było śmietnisko. Ze śmieci usypaliśmy wał i przysypaliśmy go ziemią. Wszystko zrobiliśmy w czynie społecznym - opowiadał nam przed rokiem radny Przemysław Stefański.

- Ze śmietniska udało się zrobić boisko. Dwa lata trwało, zanim powstał klub sportowy. Tych młodych piłkarzy nazwaliśmy Mikrusami, bo naprawdę byli młodzi. A MIKRUS to młodość, innowacja, kultura, rozwój, upowszechnianie sportu. Tak powstała nazwa klubu - wspominał.

W sobotę (15 sierpnia) piłkarze Mikrusa Szadłowice po raz pierwszy wybiegli na nową murawę: równą, piękną, nawadnianą przez 46 zraszaczy wysuwanych spod powierzchni gruntu. Szadłowiczanie najpierw pokonali gości z Zagłębia Piechcin aż 9:2, a potem wspólnie z kibicami hucznie świętowali 10-lecie klubu.

- To boisko powstało dzięki wielkiemu zaangażowaniu wielu ludzi: seniorów, dzieci, rolników, przedsiębiorców. Kto tylko mógł, zgłaszał się i pomagał - wspomina Przemysław Stefański. Mieszkańcy pozyskali wiele dotacji na ten cel. Przychylności ze strony sponsorów i samorządu też nie brakowało.

Na 10. urodziny przyjechało wielu zacnych gości, którzy przywieźli ze sobą dobre słowo, ale i prezenty. Wiceburmistrz Gniewkowa Jarosław Tomczyk przekazał klubowi w imieniu samorządu 3 tysiące złotych na zakup nowych strojów.

- Tworzycie państwo nową historię. Jednej rzeczy nie da się ani kupić, ani wypracować. Dajecie ludziom emocje. Mieszkańcy przychodzą tu licznie, cieszą się z waszych sukcesów, czasami smucą z porażek, ale zawsze są z wami. Mogą być z was dumni - mówił radny Aleksander Pułaczewski.

- Ten klub ma 10 lat, a jestem przekonany, że jeszcze ma przed sobą długą historię. Dlaczego? Bo mieszkańcy tej miejscowości są bardzo zaangażowani w rozwój tego klubu. Płyta boiska jest piękna i równa. Piłkarzom pozostaje więc tylko wygrywać kolejne mecze - mówił Eugeniusz Nowak, prezes KPZPN. Wyraził przekonani, że nasi potomkowie za 90 lat będą tutaj hucznie świętować 100-lecie klubu.