Szarpanie się o ostatnią parę majtek, stanie w długich kolejkach i wydawanie pieniędzy na rzeczy, których się w ogóle nie potrzebuje, bo przecież jest czarny piątek, dzień zarezerwowany na wyprzedażową randkę z galerią handlową.
Z Ameryki do Ina
Black Friday, bo to właśnie Amerykanie zapoczątkowali to „święto”… święto, bo w kalendarzu ma już zarezerwowany swój dzień, oczywiście piątek -po święcie dziękczynienia. Ta moda, jak i dużo więcej zwyczajów i praktyk, przybyła także do Polski.
W Inowrocławiu obchodzony był z wielkim zapałem, a nawet planowany co do godzin i miejsc, które trzeba odwiedzić.
-Wiedziałam, gdzie są jakie promocje i po pracy zaglądałam do tych sklepów - mówi inowrocławianka Maria.
Kiedy jednak „po pracy” oznaczało za późno, wówczas zaczynał się szał.
- Byłam świadkiem, gdzie dwie kobiety szalenie kłóciły się o jakiś przedmiot, aż strach było podchodzić - dodaje z uśmiechem Kujawianka. No tak, obok takich promocji nie mogły przejść obojętnie!
Okiem sprzedawcy
Jednak nie dla wszystkich był to dzień przechadzania się po przeludnionych sklepach, śledzenia i porównywania kosztów czy kolekcjonowania w niższych cenach świątecznych upominków.
- Dużo więcej pracy i dużo bardziej męczący dzień - mówi Kasia, która pracuje w jednym z galeryjnych salonów. - Ale znam dziewczyny z innych sklepów, gdzie mimo fajnych promocji nie miały więcej klientów niż normalnego dnia - dodaje.
Kasia zapytana, czy klienci byli bardziej nastawieni na zakup, odpowiada, że zdecydowanie tak.
- Niektórzy podchodzili do nas, sprzedawców, w opanowany i uprzejmy sposób. Widzieli, że mamy ręce pełne roboty. Inni… - milczy przez chwilę, po czym z uśmiechem dodaje:#- No cóż, widać było, że to jest ich dzień. Czuli się jak królowie życia i nawet jakby się waliło i paliło, oni nadal staliby z niecierpliwą miną, oczywiście w znacznie za długiej kolejce - podkreśla Kasia.
Hit czy kit?
Tak jak mamy zakochanych zwolenników walentynek, a z drugiej strony samotnych singli zamkniętych w czterech ścianach z kotami, tak i w dzień czarnego piątku znajdą się jego miłośnicy oraz przeciwnicy.
Inowrocławianin Bartek należy do tej drugiej grupy. Jest zdania, że takie same produkty można znaleźć w innych sklepach i to w dużo niższych cenach.
- Myślę, że jest to zupełna ściema i naciąganie ludzi - wypowiada się. Jak jest naprawdę tego nikt nie wie. Znane marki trąbią, że jest to idealny moment na kupienie świątecznych upominków i oczywiście dużo ludzi z tego korzysta.
Teraz przed świętami taki czarny piątek jest potrzebny, czy prezenty czy inne rzeczy można kupić dużo taniej
- mówi Maria.
Sama wyszła z kilkoma torbami z galerii handlowej i zapewnia, że w przyszłym roku tego dnia również nie przegapi. Naturalnie, że kupiła kilka ciuszków, których nie planowała, ale grzech byłoby z takiej promocji nie skorzystać!
Spokojny sen
Dzień, który już obowiązkowo wpisał się w rok zwolenników zakupów. Jak i wszystko, czarny piątek dzieli ludzi, kiedy muszą bić się o ostatnie produkty z kolekcji oraz łączy, kiedy z nieznajomą wymienisz się w przymierzalni swetrami.
Ci, którzy o czarnym piątku nie wiedzieli nic, mogą spać spokojnie, niedręczeni koszmarami o pustym portfelu, a tych których szarpnęły wodze fantazji mogą oficjalnie i z dumą stwierdzić, że dzień rozpoczynający szał przedświątecznych zakupów obchodzili należycie.
Przeczytaj koniecznie: Ewa Woch, finalistka konkursu Miss Polonia, idzie po sukces [zdjęcia]
Dominika Maison o zainteresowaniu promocjami: To nie bieda jest motywacją, to jest pewna cecha osobowości
Dzień Dobry TVN
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?