Utalentowany wioślarz Gopła debiutował w Rio de Janeiro w Igrzyskach Olimpijskich. Jego partnerem -w zmaganiach na pięknie położonym torze Lagoa - w dwójce podwójnej wagi lekkiej był rówieśnik 26-letni Miłosz Jankowski (AZS AWFiS Gdańsk).
W półfinale Polacy stoczyli bardzo dramatyczną walkę z Włochami o trzecią lokatę. Wyprzedzili ich na finiszu o zaledwie 0,22 sekundy. Dzięki ogromnej ambicji awansowali do olimpijskiego finału.
Zabrakło sił
W starciu z najlepszymi zajęli ostatnie, szóste miejsce. Jak mówił Jankowski psychika była silna, ale ciało słabe. Dużo kosztował ich półfinałowy wyścig.
- Nie jesteśmy zadowoleni z tego biegu. Nie wiemy jeszcze co się stało. Byliśmy zmotywowani maksymalnie. Na rozgrzewce wszystko szło pięknie. Nieźle wystartowaliśmy. Pierwsza część dystansu była taka jak byśmy chcieli, ale później wszystko zaczęło się sypać. Rywale uciekali, a my nie byliśmy w stanie nawiązać walki - komentował zaraz po wyścigu Mikołajczewski.
Przywiezie dyplom
Artur nie zdobył upragnionego medalu, ale nie wróci do domu z pustymi rękoma. Otrzymał pamiątkowy dyplom za 6. lokatę.
- Wioślarstwo to taki sport, że czasem głowa bardzo chce, ale ciało jej nie słucha. Szósty, zewnętrzny tor, na którym płynęliśmy, nie miał znaczenia. Warunki były równe dla wszystkich - podkreślał wioślarz. - Tyle tylko, że nie mogliśmy się maksymalnie „sprzedać” na ostatniej pięćsetce, bo dostaliśmy falę od motorówki, która realizowała walkę czołówki i nas wyprzedziła. Daliśmy z siebie wszystko i na mecie długo gramoliliśmy się z łódki.
W ostatnim dniach w Rio wioślarze mieli czas na zwiedzanie miasta oraz kibicowanie siatkarzom i lekkoatletom.
Zobacz także: Zawody w Skate Parku
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?