Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tony śmieci trafiły na teren gminy Dąbrowa Biskupia. Zobaczcie zdjęcia

OPRAC.:
Dariusz Nawrocki
Dariusz Nawrocki
WIOŚ określił, że taki skład odpadów może zagrażać środowisku, a dokładna ocena będzie możliwa po przebadaniu pobranych próbek odpadów
WIOŚ określił, że taki skład odpadów może zagrażać środowisku, a dokładna ocena będzie możliwa po przebadaniu pobranych próbek odpadów Zdjęcie ilustracyjne
Inowrocławska policja pod nadzorem prokuratury prowadzi śledztwo dotyczące niewłaściwego postępowania z odpadami. Tony trafiły na teren gminy Dąbrowa Biskupia. Zarzuty usłyszało dotychczas dwóch mężczyzn.

Zobacz wideo: Więcej radarów na polskich drogach. Zapłaci za to Unia.

Policja otrzymała informację i nielegalnym wysypisku w gminie Dąbrowa Biskupia.

Tydzień temu policjanci Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją z Inowrocławia wraz z Wojewódzką Inspekcją Ochrony Środowiska w Bydgoszczy podjęli wspólne działania na terenie gminy Dąbrowa Biskupia.

- Podczas działań na polu należącym do dwóch osób, funkcjonariusze ujawnili kilkanaście pryzm o łącznej szacunkowej powierzchni blisko 1000 metrów kwadratowych. Podczas gromadzenia materiału dowodowego policjanci ustalili, że właściciele terenów mieli skorzystać z rzekomej oferty zakupu nawozu ekologicznego. Tymczasem na ich teren zostały przywiezione tony odpadów zawierające rozdrobnione elementy z tworzyw sztucznych. To jak wiadomo nawozem nie jest - relacjonuje asp. szt. Izabella Drobniecka z inowrocławskiej policji.

WIOŚ określił, że taki skład odpadów może zagrażać środowisku, a dokładna ocena będzie możliwa po przebadaniu pobranych próbek odpadów.

W poniedziałek (1 marca.) zarzuty usłyszało dwóch mężczyzn, którzy są właścicielami terenów, gdzie powstały składowiska.

To 46-letni mieszkaniec powiatu aleksandrowskiego i 38-letni mieszkaniec powiatu inowrocławskiego.

Zarzuca się im to, że wbrew przepisom ustawy o odpadach składowali je w sposób zagrażający środowisku.

- Policjanci zabezpieczyli u podejrzanych, na poczet przyszłych kar, mienie wartości 610 tysięcy złotych. Za przestępstwo to grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawa, jak zapewniają śledczy, ma charakter rozwojowy - podkreśla Drobniecka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto