Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Leicester nie znaleziono ciała mieszkanki Inowrocławia. Bydgoscy policjanci wrócili do Polski

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Na początku czerwca odżyły nadzieje na rozwikłanie zagadki zniknięcia Małgorzaty Wnuczek z Inowrocławia. Potem do rzeki w Leicester weszli płetwonurkowie
Na początku czerwca odżyły nadzieje na rozwikłanie zagadki zniknięcia Małgorzaty Wnuczek z Inowrocławia. Potem do rzeki w Leicester weszli płetwonurkowie KWP Bydgoszcz/Leicester Police
Po ponad miesiącu poszukiwań w rzece Soar w Leicester, służby nie zlokalizowały zwłok, ani koronnego dowodu zabójstwa pochodzącej z Inowrocławia Małgorzaty Wnuczek. Policjanci z KWP w Bydgoszczy wrócili do kraju, ale sprawa jest jeszcze w toku.

Policja mówi jak zabezpieczyć mieszkanie na czas wakacji

od 16 lat

- Faktycznie, poszukiwania, jak dotąd, nie przyniosły takiego rezultatu, jakiego się spodziewano - potwierdza prok. Agnieszka Adamska-Okońska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.

To Cię może też zainteresować

Dodaje, że prokurator nadzorująca postępowanie w sprawie zaginionej przed laty Polki, jest w stałym kontakcie z policyjnymi specami z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, którzy zajmują się sprawą. A czynności w tym śledztwie mają trwać dalej.

Był przełom. Teraz ślepy zaułek?

Jeszcze pod koniec czerwca prokuratura w Bydgoszczy potwierdzała sensacyjne informacje dotyczące działań brytyjskiej policji w sprawie zaginięcia przed laty, a pochodzącej z Inowrocławia Małgorzaty Wnuczek. Angielskie służby szukały ciała, które mogło znajdować się w walizce. Poszukiwania trwały od początku czerwca na odcinku rzeki Soar, płynącej przez Leicester między mostem Mill Lane, a Upperton Road.

Jak wynikało z informacji udzielonych Gazecie Pomorskiej przez Matthew Cobba, rzecznika policji w Leicester, 12 czerwca zakończono pewien etap poszukiwań, ale potem do działań zostali włączeni płetwonurkowie. Konkretne miejsca na odcinku rzeki, w których były prowadzone działania, zostały wyznaczone na podstawie wcześniejszych badań przy użyciu sonaru, kamer oraz psów tropiących.

- Zabójstwo, to jest wątek wiodący w tej sprawie - mówiła prok. Adamska-Okońska. - W tym kierunku też, a więc artykułu 148 kodeksu karnego, zostało wszczęte śledztwo.

W tej sprawie, co warto zaznaczyć, trwają dwa śledztwa. Prowadzą je niezależnie polscy śledczy z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy, którzy nadzorują działania podejmowane przez policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Drugie postępowanie jest prowadzone przez policję w Leicester, gdzie w latach 2005-2006 Małgorzata Wnuczek mieszkała, wraz z mężem i córką.

To jednak ustalenia polskiej strony spowodowały, że w ubiegłym roku powołano międzynarodowy zespół detektywów, którego działanie ma usprawnić wymianę informacji między służbami oby krajów. Dzięki informacjom zebranym przez policję i prokuraturę w Bydgoszczy, na początku czerwca w Greater Manchester został zatrzymany 39-letni mężczyzna. Przesłuchano go i objęto dozorem.

- Ta osoba jest w zainteresowaniu brytyjskiej policji w związku z czynami przeciwko wymiarowi sprawiedliwości, w tym przypadku chodziło o możliwość zacierania śladów - dodaje prok. Adamska-Okońska.

Nieoficjalnie chodzi o osobę, co do której są podejrzenia, że mogła pomagać w ukryciu ciała kobiety.

Potencjalny sprawca?
W postępowaniu wytypowano również innego mężczyznę, który - jak informuje prokuratura - miał krótko przed zaginięciem Małgorzaty Wnuczek, pozostawać z nią z "bliskiej relacji". Z nieoficjalnych ustaleń, które pojawiły się w Gazecie Pomorskiej 16 czerwca, wynikało, że kobieta w 2006 roku poznała na terenie Wielkiej Brytanii mężczyznę o imieniu Piotr, rzekomo pochodzącego z Torunia. Był przesłuchiwany krótko po zgłoszeniu zaginięcia Polki prze brytyjskich śledczych, ale jego wyjaśnienia uznano za spójne i logiczne. Miał też "mocne alibi".

- Na tym etapie nie mogę komentować tych informacji - mówi prok. Adamska-Okońska.

Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, pewne tropy w tym postępowaniu mają prowadzić również do Trójmiasta.

Małgorzata Wnuczek zaginęła 31 maja 2006 roku. Miała wtedy 27 lat. Ostatni raz była widziana, kiedy wracała autobusem z miejsca pracy, z przedsiębiorstwa Peter Jackson Logistics przy Sunnigdale Road w Leicester. Mieszkała wtedy z mężem, Dariuszem w innej części miasta, w domu współdzielonym z innym małżeństwem. Kilka tygodni wcześniej odwiedziła rodziców mieszkających w Inowrocławiu, zostawiła tam też trzyletnią córkę.

Policyjny zespół specjalistów

W tamtym czasie, jak wynikało z relacji rodziców, w małżeństwie Małgorzaty i Dariusza miało nie układać się najlepiej. Bliscy podejrzewali, że mężczyzna już wcześniej miał problemy z używkami.

Po stronie brytyjskiej do sprawy powołano również specjalny zespół detektywów o nazwie EMSOU, czyli East Midlands Special Operations Unit. To policyjna grupa do zadań specjalnych złożona ze śledczych pięciu angielskich hrabstw.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto