Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Więzień już nie próżnuje [zdjęcia]

Renata Napierkowska
Więźniowie wykonują prace budowlane, porządkowe, pomagają w szpitalu na oddziale paliatywnym, pracują w halach produkcyjnych. Zakład Karny w Inowrocławiu pod względem zatrudnienia skazanych znajduje się w krajowej czołówce.

Czasy, kiedy więźniowie siedzieli w celach i czekali bezczynnie na to, aż wyjdą na wolność, to już przeszłość. Dziś większość osadzonych w inowrocławskim areszcie podejmuje pracę.

- Obecnie 243 osadzonych jest zatrudnionych, na zewnątrz wychodzi 45 osób, a na terenie zakładu pracuje 198 skazanych. Odpłatnie więźniowie pracują w pięciu różnych miejscach, a nieodpłatnie w dziesięciu. Skazani są chętnie przyjmowani do pracy przez pracodawców. Wyjście osadzonego na zewnątrz musi być jednak bezpieczne zarówno dla niego, jak i społeczeństwa. Przy doborze osadzonych do pracy na zewnątrz bierzemy pod uwagę wiele kryteriów m.in. zachowanie w trakcie odbywania kary, rodzaj popełnionego przestępstwa, zawód, wykształcenie, świadczenia alimentacyjne - wylicza rzecznik Zakładu Karnego w Inowrocławiu, Przemysław Kurzyna.

Na terenie zakładu skazani wykonują różne prace. Dbają o porządek, sprzątają, naprawiają, budują, remontują, malują pomieszczenia wewnątrz jednostki, pracują w warsztatach narzędziowym i żywnościowym, w kuchni przy przygotowywaniu posiłków. Zakład organizuje dla nich kursy za pieniądze ze środków unijnych jak np. na kierowanie wózkiem widłowym, brukarza, ogrodnika czy malarza. Osoby uzależnione mogą korzystać z terapii. Przyjeżdżają tutaj zresztą na terapię więźniowie z całej Polski.

- Realizujemy ministerialny program „Praca dla więźniów”, który składa się z trzech filarów: budowa hal produkcyjnych przy zakładach karnych, rozszerzenie możliwości pracy więźniów na rzecz samorządów, ulgi dla pracodawców zatrudniających skazanych. Jesteśmy umówieni z jedną z firm na rozmowy w sprawie wybudowania hali produkcyjnej na terenie naszej jednostki. Docelowo pracowałoby tam 40 osób. Jeśli ten projekt uda się zrealizować będziemy szyć odzież roboczą. Już teraz mamy jeden z wyższych wskaźników spośród jednostek penitencjarnych w Polsce pod względem zatrudnienia skazanych - przyznaje dyrektor Zakładu Karnego w Inowrocławiu ppłk Magdalena Zwierzchowska.

Większość osadzonych chętnie zgłasza się do pracy. - Trafiłem tutaj za oszustwa i wyłudzenia. Zaczynałem od pracy wewnątrz zakładu. W nagrodę otrzymywałem przepustki i sprawdziłem się podczas wychodzenia poza mury więzienia. Teraz podjąłem pracę w hali produkcyjnej w jednej z firm. Wszyscy wiedzą, że jesteśmy skazani, jednak nie stanowi to żadnego problemu. Praca pomaga przetrwać w odsiadywaniu wyroku, wychodzimy do normalnych ludzi, mamy swoje zadania do wykonania i czas szybciej płynie. Łatwiej też będzie odnaleźć się na wolności - twierdzi Michał, jeden z osadzonych, który w przyszłym roku wychodzi na wolność. Obecnie 77 procent skazanych w inowrocławskim Zakładzie Karnym pracuje już na swoje utrzymanie.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto