To będzie wyjątkowy finał, bo o triumfie zdecyduje tylko jeden mecz. Do tej pory finał miał formę dwumeczu, ale wobec pandemii koronawirusa władze K-PZPN zdecydowały, że tym razem będzie to jedno spotkanie, a jego areną będzie stadion we Włocławku. Mecz ma charakter imprezy niemasowej. Na trybunach będzie mogło zasiąść maksymalnie 999 widzów. Każdy klub otrzymał odpowiednią pulę biletów, a część była rozprowadzana przez Włocławską Akademię Piłkarską. Ostatnie bilety są w siedzibie WAP przy ul. Leśnej.
- Triumfator otrzyma nagrodę w kwocie 40 tysięcy złotych, finalista 10 tysięcy złotych ufundowanych przez PZPN - informuje Januariusz Stodolny, rzecznik prasowy K-PZPN. - Dodatkowo zdecydowaliśmy się przyznać jako K-P ZPN pięć tysięcy złotych finaliście. Dodam, że zwycięzca będzie reprezentował nas na szczeblu centralnym rozgrywek Totolotek Pucharu Polski. W ramach umowy z Urzędem Marszałkowskim, który objął patronat nad finałem, marszałek województwa ufundował dla finalistów czeki warte 3,5 tysiąca złotych na sprzęt sportowy - wylicza rzecznik K-P ZPN.
Uzupełnijmy, że triumfator rozgrywek w regionie, na szczeblu centralnym w przyszły weekend podejmie Zagłębie Sosnowiec.
Można pokusić się o stwierdzenie, że to finał marzeń, bo spotykają się dwie bardzo znane ekipy w regionie. Łączy je jeszcze fakt, że kilka lat temu zaczęły odbudowywać swoją pozycję praktycznie od zera czyli od klasy B. Janikowianie są o krok przed zawiszanami, bo występują w III lidze. Teraz obie ekipy powalczą o to by pokazać się w kraju i przypomnieć na szczeblu centralnym. Najprostsza droga do tego wiedzie właśnie przez rozgrywki pucharowe.
- Chociaż to jest inny mecz, to nie zmienimy naszej filozofii i zagramy ofensywnie - zapowiada Artur Polehojko, trener Unii, który nie będzie mógł skorzystać z leczących urazy Dawida Radomskiego i Radosława Łepskiego.
- Taki mecz to jest wielkie wydarzenie dla klubu i kibiców, dlatego będziemy chcieli wygrać, by pokazać, że podążamy właściwą drogą - mówi Krzysztof Bess, prezes Zawiszy, w którym prócz leczącego kontuzję Jakuba Wituckiego wszyscy są gotowi do gry.
Zobacz w poniższym materiale wideo, co po meczu z Chemikiem, a przed spotkaniem z Unią powiedział nam Artur Cielasiński.
Unia Janikowo - droga do finału Pucharu Polski KPZPN 2020
- Kujawskie Pogranicze Jeziora Wielkie 11:0
- Notecianka Pakość 1:0
- Unia Solec Kujawski 2:1
- Polonia Bydgoszcz 6:2
- Pomorzanin Toruń 4:2 po karnych
- Unia Gniewkowo 6:1
Zawisza Bydgoszcz - droga do finału Pucharu Polski KPZPN 2020
- Czarni Nakło 8:0
- Piast Złotniki Kujawskie 9:0
- Chemik Moderator Bydgoszcz 5:2
- Sparta Brodnica 3:2
- Cuiavia Bank Spółdzielczy Inowrocław 4:1
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?